Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VI P 135/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie z 2022-10-11

Sygn. akt VI P 135/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 października 2022 roku

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący: sędzia Joanna Napiórkowska – Kasa

Protokolant: starszy protokolant sądowy Aleksandra Łaszuk

po rozpoznaniu w dniu 13 września 2022 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. L.

przeciwko 2 (...) Bazie Logistycznej w W.

o odszkodowanie

1.  zasądza na rzecz powódki M. L. od pozwanej 2 (...) Bazy Logistycznej w W. kwotę 12.251,25 zł (słownie: dwanaście tysięcy dwieście pięćdziesiąt jeden złotych 25/100) wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 12 marca 2019 roku do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za nieuzasadnione rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem;

2.  oddala powództwo w zakresie odsetek za dzień 11 marca 2019 roku;

3.  zasądza na rzecz powódki M. L. od pozwanej 2 (...) Bazy Logistycznej w W. kwotę 180,00 zł (słownie: sto osiemdziesiąt złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

4.  przejmuje na rachunek Skarbu Państwa koszty poniesione tymczasowo w toku postępowania przez Skarb Państwa;

5.  nadaje wyrokowi w pkt 1 rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 4.471,25 zł (słownie: cztery tysiące czterysta siedemdziesiąt jeden złotych 25/100).

Sygn. akt VI P 135/19

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 28 lutego 2019 roku (data na kopercie) powódka M. L. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanej 2. (...) Bazy Logistycznej w W. kwoty 12.251,25 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwu pozwanemu do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za nieuzasadnione wypowiedzenie umowy o pracę.

W uzasadnieniu swego stanowiska powódka podała, że przyczyny wskazane we wręczonym jej wypowiedzeniu umowy o pracę są nieprawdziwe i pozorne.

(pozew – k. 1 – 14)

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości. W uzasadnieniu swego stanowiska pozwana podała, że wszystkie wskazane przez pracodawcę w wypowiedzeniu przyczyny są prawdziwe i uzasadniają rozwiązanie umowy o pracę z powódką w tym trybie.

(odpowiedź na pozew – k. 37 – 52)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka M. L. była zatrudniona w pozwanej 2. (...) Bazy Logistycznej w W. na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony od dnia 1 stycznia 2007 roku na stanowisku starszego referenta prawnego. Średnie miesięczne wynagrodzenie powódki liczone jak ekwiwalent za urlop wynosiło 4.471,25 zł brutto.

(dowód: umowa o pracę – k. 15, zaświadczenie o wynagrodzeniu – k. 54)

Dnia 12 lutego 2019 roku pracodawca wręczył powódce oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem. W jego treści jako przyczynę wypowiedzenia wskazał na utratę zaufania, która miała być spowodowana niewłaściwym wykonywaniem obowiązków pracowniczych związanych z zakresem obowiązków na stanowisku pracy, a konkretnie:

- nieprawidłowe prowadzenie postępowań w sprawie wyrządzonych szkód w mieniu, tj. wadliwe prowadzenie postępowania w sprawie szkody dotyczącej uszkodzenia odbiornika TV Samsung Nr (...). Pracownik według pracodawcy nie wyjaśnił okoliczności powstania szkody i osób odpowiedzialnych za jej powstanie, skutkiem takiego działania pracownika było odebranie przez pracodawcę prowadzenia tego postępowania i przekazanie innej osobie,

- brak nadzoru nad prowadzonymi postępowaniami szkodowymi, tj. nieprawidłowo prowadzone postępowanie w sprawie szkody nr 22/Sekcja (...) , (...)/ (...).RBLOG, dopuszczając do sytuacji, w której nie ustalono wszystkich osób odpowiedzialnych za wyrządzenie szkody. Według pracodawcy konsekwencją takiego niedopełnienia przez pracownika obowiązków była konieczność wznowienia zakończonego postępowania szkodowego,

- wprowadzenia pracodawcy w błąd poprzez nieprawdziwe deklaracje pracownika o uzgodnieniu dokumentów z osobami odpowiedzialnymi merytorycznie, tj. pracownik przedstawił pracodawcy do podpisu zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa nr wych. (...), którego radca prawny odmówił zaakceptowania, a o którym to fakcie pracownik nie poinformował pracodawcy,

- błędne wykonywanie pism, wniosków. Pisma wymagają wielokrotnych poprawek.

(dowód: wypowiedzenie umowy o pracę – k. 16 – 17)

Powódka była jednym z członków komisji prowadzącej postępowanie w sprawie szkody, która dotyczyła uszkodzenia matrycy telewizora marki S. (...). Komisja została powołana dnia 11 września 2018 roku w składzie powódka, M. K. i M. T.. Przewodniczącym komisji został M. K.. Komisja rozpoczęła swoje prace i prowadziła postępowanie szkodowe.

W wyniku przejścia M. K. do pracy do innej jednostki w jego miejsce jako przewodniczącego komisji powołano M. C.. W listopadzie 2018 roku M. C. wniósł o usunięcie powódki z tej komisji ze względu na jej stronniczość. Powódce zarzucono jej znajomość z K. Z., która w ocenie komisji była jedną z osób odpowiedzialnych za wyrządzenie tej szkody. Dnia 14 listopada 2018 roku powódka została usunięta z komisji. W notatce z dnia 16 listopada 2018 roku jako uzasadnienie jej wykluczenia M. C. wskazał, że powódka, wobec nieuzupełnienia sprawozdania zgodnie z jego wytycznymi, jest stronnicza na korzyść K. Z. oraz utrudnia prace komisji celem prawidłowego wyjaśnienia sprawy.

Dnia 14 listopada 2018 roku projekt sprawozdania końcowego został przedstawiony K. Z., która nie zaakceptowała zawarcia ugody i wskazała na pewne kwestie, które nie zostały jeszcze wyjaśnione. Wobec tego postępowanie szkodowe prowadzono dalej. Ostateczne sprawozdanie komisji zostało sporządzone dnia 17 grudnia 2018 roku, w jego wnioskach wskazano, że K. Z. jest odpowiedzialna w 80% za powstanie szkody, a w 20% odpowiedzialny jest M. S..

Powódka w ramach swojej pracy w komisji dotyczącej zbadania tej szkody zwróciła się mailem z dnia 28 września 2018 roku do firmy serwisowej z prośbą o wskazanie, czy uszkodzenie podlega gwarancji, podanie kosztów naprawy matrycy, określenie przez rzeczoznawcę, cym jest spowodowane uszkodzenie.

Powódka zna się z pracy z K. Z., ich znajomość ma charakter jedynie pracowniczy, nie spotykają się poza pracą, nie nawiązały relacji przyjacielskich. Relacje pomiędzy nimi nie różnią się od relacji K. Z. z innymi pracownikami pozwanej.

Powódka do momentu jej wykluczenia z komisji wykonywała prawidłowo wszystkie swoje obowiązki w ramach postępowania szkodowego. W październiku 2018 roku została poproszona przez M. C. o przedstawienie projektu sprawozdania, w którym wskazywała, że nie ma podstaw do obciążenia odpowiedzialnością materialną K. Z.. M. C. nie zgodził się z takim wnioskiem i poprosił ją o ponowne sporządzenie sprawozdania z uwzględnieniem jego uwag. Jednak powódka ponownie przedstawiła mu sprawozdanie, którego wnioski były takie same jak poprzednio. Wówczas M. C. uznał, że powódka jest stronnicza wobec K. Z. i zawnioskował o jej usunięcie z komisji.

Do czasu wykluczenia powódki ze składu komisji przesłuchano 16 świadków oraz zwrócono się do rzeczoznawcy o opinię, co było powodem uszkodzenia.

(dowód: sprawozdanie z dnia 17.12.2018r. – k. 56 – 66, notatka z dnia 16.11.2018r. – k. 67, korespondencja mailowa – k. 68 – 69, zeznania świadka K. Z. – protokół rozprawy z dnia 17.12.2019r. od 00:44:48 do 01:04:10, zeznania świadka M. C. – protokół rozprawy z dnia 25.06.2020r. od 00:06:34 do 00:36:10, zeznania świadka M. K. – protokół rozprawy z dnia 23.02.2021r. od 00:19:56 do 00:36:55, zeznania powódki M. L. – protokół rozprawy z dnia 13.09.2022r. od 00:02:20 do 00:45:36)

Powódka była również członkiem komisji powołanej do zbadania sprawy szkody nr 22/Sekcja (...) , (...)/ (...). (...). Oprócz powódki członkami komisji byli również J. B., T. L. i A. S.. Przewodniczącym komisji został J. B.. Komisja w wyniku przeprowadzonego postępowania ustaliła w sprawozdaniu z dnia 31 stycznia 2018 roku, że osobami odpowiedzialnymi materialnie za szkodę są B. S., T. K. i P. B. (1). Oprócz nich Komisja ustaliła także odpowiedzialność pięciu innych osób, jednak w ocenie Komisji nie była to odpowiedzialność materialna, a jedynie dyscyplinarna.

W toku prowadzenia prac komisji powstała wersja pierwotna sprawozdania, która następnie była modyfikowana przez członków komisji. Powódka dnia 16 stycznia 2018 roku przesłała ówczesną wersję sprawozdania radcy prawnemu do zaopiniowania. Jednak sprawozdanie było nadal modyfikowane, głównie przez samego przewodniczącego komisji. Ostateczna wersja sprawozdania została opublikowana dnia 31 stycznia 2018 roku i tego dnia została przedstawiona komendantowi bazy oraz radcy prawnemu. Przed sporządzeniem ostatecznej wersji sprawozdania z dnia 31 stycznia 2018 roku projekt tego sprawozdania był konsultowany z radcami prawnymi pracującymi w pozwanej bazie.

Dnia 1 lutego 2018 roku radca prawny P. S. sporządził opinię odnośnie sprawozdania komisji, w której uznał, że należałoby pociągnąć do odpowiedzialności materialnej wszystkie osiem osób. Jednocześnie odniósł się on do zdania, zawartego w wersji sprawozdania sporządzonej dnia 24 stycznia 2018 roku, które brzmiało: „W związku z powyższym uznać należy, że osoby, które przyczyniły się do powstania szkody w Składzie (...) nie powinny w ocenie komisji ponosić odpowiedzialności za utratę mienia, ponieważ powyższa szkoda powstała prawdopodobnie w wyniku kradzieży przez osoby trzecie niezatrudnione w 2. (...) Bazie Logistycznej – Skład (...)”. W późniejszych wersjach sprawozdania, a w szczególności w ostatecznej wersji z dnia 31 stycznia 2018 roku, tego zdania już nie było. Radca prawny zaś w swej opinii wskazał, że nie można się z tym zdaniem zgodzić, a wszystkie wskazane w sprawozdaniu osoby powinny ponieść odpowiedzialność materialną.

W listopadzie 2018 roku postEpowanie w sprawie tej szkody zostało wznowione, miała je jeszcze raz przeprowadzić komisja w tym samym składzie jak za pierwszym razem. Po raz kolejny wnioski komisji były takie same, czyli odpowiedzialność materialna trzech osób oraz odpowiedzialność dyscyplinarna pozostałych pięciu osób, w zakresie odpowiedzialności materialnej zmieniono jedynie udział procentowy poszczególnych osób. Jednocześnie w treści sprawozdania tej komisji z dnia 29 listopada 2018 roku wskazano, że komisja w swoim sprawozdaniu z dnia 31 stycznia 2018 roku nie sformułowała wniosku, na który zwrócił uwagę radca prawny w swej opinii z dnia 1 lutego 2018 roku. Jednocześnie komisja wskazała, że rodzi to wątpliwości co do rzetelności opinii radcy prawnego. W odpowiedzi radca prawny w swojej opinii z dnia 29 listopada 2018 roku podtrzymał swojej wcześniejsze wnioski co do odpowiedzialności materialnej wszystkich ośmiu osób. Jednocześnie wskazał on, że swoją opinię z dnia 1 lutego 2018 roku sporządził w oparciu o projekt sprawozdania przedłożony mu dnia 30 stycznia 2018 roku. Projekt swej opinii przesłał równie T. L. jeszcze w dniu 30 tycznia 2018 roku, na jego prośbę. Radca prawny podał, że T. L. w dniu 1 lutego 2018 roku poinformował go, że zmienił jednak treść sprawozdania i usunął z niego treści, na które powoływał się w opinii radca prawny.

Ostatecznie pracodawca wezwał wszystkie osiem osób do zapłaty odszkodowania, osoby te podpisały ugody z pracodawcą.

Dnia 14 stycznia 2019 roku powódka sporządziła notatkę, zgodnie z którą po dniu 2 stycznia 2018 roku nie dokonywała żadnych zmian w wersji sprawozdania, zaś wersja ostateczna była sporządzana przez J. B. i T. L..

J. B. jako przewodniczący komisji nie zgłaszał nigdy żadnych zastrzeżeń do pracy powódki w ramach tej komisji. Pracodawca podczas prac komisji również nie zgłaszał takich zastrzeżeń wobec powódki.

(dowód: sprawozdanie z dnia 31.01.2018r. – k. 70 – 88, mail z dnia 16.01.2018r. – k. 89 – 90, wersja sprawozdania z dnia 24.01.2018r. – k. 99 – 107 verte, opinia radcy prawnego z dnia 01.02.2018r. – k. 108 – 110, rozkaz dzienny z dnia 23.11.2018r. – k. 133, sprawozdanie z dnia 29.11.2018r. – k. 134 – 139 verte, opinia radcy prawnego z dnia 29.11.2018r. – k. 141 – 142, ugody pozasądowe – k. 143 – 150, notatka z dnia 14.01.2019r. – k. 152, zeznania świadka J. B. – protokół rozprawy z dnia 17.12.2019r. od 01:04:20 do 01:29:53, zeznania świadka T. L. – protokół rozprawy z dnia 25.06.2020r. od 00:47:04 do 01:25:10, zeznania świadka A. S. – protokół rozprawy z dnia 23.02.2021r. od 00:03:43 do 00:19:43, zeznania powódki M. L. – protokół rozprawy z dnia 13.09.2022r. od 00:02:20 do 00:45:36)

Zgodnie z pkt 1.7 Instrukcji postępowania w sprawach ubytków, niedoborów i szkód w Jednostce Wojskowej (...) oraz jednostek i instytucji wojskowych pozostających na zaopatrzeniu, na podstawie zebranych materiałów prowadzący postępowanie wyjaśniające w uzgodnieniu z radcą prawym Jednostki Wojskowej (...) lub jednostki, w której powstałą szkoda, sporządza sprawozdanie z przebiegu postępowania.

(dowód: instrukcja – k. 152 – 183)

Dnia 10 sierpnia 2018 roku powódka przedstawiła komendantowi do akceptacji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, nr wych. (...), dotyczące kradzieży baterii i zasilacza do laptopa. Odnośnie sporządzenia pisma polecenie wydał jej wcześniej T. L., on też polecił jej zanieść to pismo jako pilne do podpisu przez komendanta. Na piśmie tym brak było parafki i pieczątki radcy prawnego, pismo nie zostało bowiem przez żadnego radcę prawnego zaopiniowane. Powódka poinformowała komendanta, że pismo nie jest zaakceptowane przez radcę prawnego. Komendant po uzyskaniu tej informacji zaakceptował pismo i jednocześnie poprosił powódkę, żeby na egzemplarzu podpisanym przez niego znalazła się później parafka radcy prawnego. Mailem z dnia 10 sierpnia 2018 roku, o godzinie 10:36, powódka przesłała prośbę o parafowanie przez radcę prawnego tego pisma. Z kolei tego samego dnia o godzinie 11:09 dokument ten został umieszczony w systemie ARCUS, a następnie o godzinie 11:28 został już dostarczony do Żandarmerii Wojskowej. Dnia 10 sierpnia 2018 roku w pracy nie było żadnego radcy prawnego.

(dowód: mail z dnia 10.08.2018r. – k. 18 i k. 185, wydruk z systemu ARCUS – k. 187, raporty – k. 188 – 189, zeznania powódki M. L. – protokół rozprawy z dnia 13.09.2022r. od 00:02:20 do 00:45:36)

Powódka w listopadzie 2018 roku sporządzała projekt pisma do dyrektora Departamentu Budżetowego Ministerstwa Obrony Narodowej w sprawie przekazania sprawy o umorzenie należności cywilnoprawnej. Projekt przygotowanego przez nią pisma był poprawiany przez radców prawnych, powódka sporządziła łącznie trzy jego projekty, uwzględniające kolejne poprawki. Ostatecznie pismo zostało wysłane dnia 4 stycznia 2019 roku. W odpowiedzi na nie wskazano, że nadesłane dokumenty nie pozwalają na podjęcie z urzędu decyzji o umorzeniu należności. Jednocześnie wskazano również, że przesłane przez pozwaną dokumenty nie były uporządkowane, a także zwrócono uwagę na popełnione do tej pory błędy, czy zaniechania pozwanej.

(dowód: projekt pisma – k. 198 – 213, pismo z dnia 04.01.2019r. – k. 214 – 219, pismo z dnia 01.03.2019r. – k. 220 – 222)

Przełożony powódki pułkownik B. nigdy nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń co do jej pracy, nie zgłaszał zarzutów co do błędnego wykonywania przez nią pism i wniosków.

(dowód: zeznania powódki M. L. – protokół rozprawy z dnia 13.09.2022r. od 00:02:20 do 00:45:36)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wskazanych wyżej dokumentów, których wiarygodność nie została skutecznie zakwestionowana przez strony w toku postępowania. Sąd oparł się również na zeznaniach świadków i powódki, różnie jednak oceniając ich wiarygodność.

Odnośnie zeznań świadka P. B. (2) Sąd nie dał im wiary w zakresie, w jakim świadek twierdzi, że w postępowaniu dotyczącym szkody nr 22/Sekcja (...) , (...) doszło do zmiany wniosków komisji przez następną komisję, bowiem z akt sprawy wynika, że nawet po wznowieniu tego postępowania komisja pracowała w takim samym składzie, jak na początku, co więcej nie doszło do zmiany jej wniosków. Sąd nie dał też wiary świadkowi co do tego, że powódka przedłożyła w sprawie szkody na telewizorze Samsung radcy prawnemu sprawozdanie, z którego wynikać miało, że brak jest podstaw do pociągnięcia kogokolwiek do odpowiedzialności, w aktach sprawy brak jest bowiem takiego sprawozdania. Sąd nie jest więc w stanie zweryfikować, czy faktycznie taka była jego treść. Nie są też dla Sądu wiarygodne zeznania świadka, że powódka oszukała pracodawcę, wprowadzając komendanta w błąd co do uzgodnienia pisma z radcą prawnym, Sąd w tym zakresie dał bowiem wiarę wersji przedstawionej przez powódkę, o czym szerzej niżej przy ocenie zeznań świadka P. C.. Jednocześnie Sąd miał na uwadze, że świadek P. B. (2) przyznał, że wiedzę w tym zakresie ma właśnie od pracodawcy i od radcy prawnego. Sąd miał również na uwadze, że świadek stwierdził, że pisma powódki niejednokrotnie wymagały weryfikacji, przeredagowania, uzupełnienia, poprawienia, jednak Sąd w tym zakresie uznał wiarygodność zeznań powódki, że przełożony nie zgłaszał do niej zastrzeżeń co do sporządzonych przez nią pism. Sąd miał bowiem na uwadze, że w aktach sprawy brak jest, poza jednym, przykładów pism, które miały być przeredagowywane, czy które miały zawierać liczne błędy, brak też w aktach pracowniczych upomnień, czy notatek służbowych na okoliczność zbyt częstego popełniania błędów przez powódkę. Jednocześnie powódka cały czas była wyznaczana do komisji szkodowych, w których musiała sporządzać dokumenty, w postaci sprawozdań z danego postępowania, co przemawia za tym, że pracodawca doceniał jej umiejętności w zakresie sporządzania pism, inaczej bowiem odsunąłby ją od tego rodzaju czynności.

Sąd uznał za wiarygodne w całości zeznania świadka K. Z., są one istotne głównie w zakresie, w jakim świadek mówi o relacjach łączących ją z powódką, co znajduje potwierdzenie w zeznaniach samej powódki. Za wiarygodne w całości są dla Sądu zeznania świadka J. B., który posiada istotne wiadomości, bowiem był przewodniczącym komisji w sprawie szkody nr 22/Sekcja (...) , (...). Sąd miał na uwadze, że świadek był też pytany o okoliczności związane ze sporządzaniem zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, na co odpowiadał, że nie ma wiedzy na temat sporządzenia takiego zawiadomienia. Jednak z analizy całości jego zeznań wynika, że odnosił on te słowa nie do zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, które powódka przedstawiła komendantowi bazy w dniu 10 sierpnia 2018 roku, ale do zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez samego świadka J. B. i drugiego z pracowników T. L., którym zarzucono popełnienie przestępstwa z art. 231 § 1 Kodeksu karnego. Sąd uznał też za wiarygodne w całości zeznania świadka T. L., które potwierdzają przebieg wydarzeń związanych z postępowaniem w sprawie szkody nr 22/Sekcja (...) , (...) przedstawionych przez J. B.. Sąd miał jedynie na uwadze, że świadek J. B. zeznał, że nie ma wiedzy odnośnie konsultacji z radcą prawnym przed sporządzeniem ostatecznej wersji sprawozdania, zaś świadek T. L. pamiętał jednak taką okoliczność, co pozwoliło Sądowi na ustalenie, że przed sporządzeniem wersji przedłożonej komendantowi takie konsultacje miały miejsce. Sąd miał też na uwadze, że świadek T. L. zeznał, że opinii radcy prawnego z dnia 1 lutego 2018 roku nie było tego dnia i nie jest to zarejestrowany dokument. Swój osąd opierał on jedynie na tym, że brak na tym dokumencie potwierdzenia jego rejestracji w systemie ARCUS oraz na tym, że świadek tego dokumentu nie widział. W ocenie Sądu opinia prawna z dnia 1 lutego 2018 roku została sporządzona, natomiast nie musiała ona tego dnia być przedstawiona świadkowi, było to już bowiem po sporządzeniu ostatecznej wersji sprawozdania komisji. Wiarygodne w całości są dla Sądu również zeznania świadka A. S., który także był członkiem komisji w sprawie szkody nr 22/Sekcja (...) , (...). Sąd miał na uwadze, że świadek potwierdził, że były pewne konsultacje pomiędzy członkami komisji a radcami prawnymi co do treści sprawozdania i jego wniosków jeszcze przed sporządzeniem ostatecznej wersji sprawozdania.

Odnośnie zeznań świadka M. C. Sąd miał na uwadze, że świadek stwierdził, że ustalenia powódki w sprawie szkody na telewizorze Samsung były błędne, jednak w ocenie Sadu jest to tylko ocena świadka, a nie obiektywny fakt. Jednocześnie świadek wiarygodnie potwierdza, że do października 2018 roku powódka wykonywała wszystkie czynności w ramach tej komisji prawidłowo, świadek nie zgadzał się jedynie z jej wnioskami co do odpowiedzialności konkretnej osoby.

Odnośnie zeznań świadka M. D. Sąd miał na uwadze, że nie wniosły one do sprawy niczego poza potwierdzeniem jego autorstwa notatki służbowej z k. 112 – 114 akt sprawy.

Sąd uznał też za wiarygodne w całości zeznania świadka M. K., świadek był przewodniczącym komisji w sprawie szkody na telewizorze marki S., potwierdził, że powódka wykonywała wszystkie czynności w ramach postępowania szkodowego prawidłowo, co wynika również z zeznań świadka M. C..

Odnośnie zeznań świadka P. S. Sąd nie dał im wiary w zakresie, w jakim świadek twierdzi, że pisma sporządzane przez powódkę wymagały zawsze poprawek. W ocenie Sądu nie jest to wiarygodne, świadek twierdzi, że już od 2015 roku zawsze pisma powódki musiały być poprawiane, natomiast do akt sprawy pozwany zdołał przedłożyć jedynie jeden przykład poprawianego pisma. Niewątpliwie, gdyby powódka tak słabo pisała pisma - ciągle na przestrzeni wielu lat (od 2015 roku) to należałoby oczekiwać po pierwsze od pracodawcy jakiejś reakcji, przeniesienia jej na inne stanowisko, czy wręcz zwolnienia z pracy, lub chociaż upomnień, a po drugie pracodawca na potrzeby niniejszego postepowania byłby w stanie przedłożyć cały szereg dokumentów potwierdzających konieczność częstego poprawiania pism powódki. W niniejszej sprawie brak jednak takiej dokumentacji, co przeczy słowom świadka. Jednocześnie Sąd miał na uwadze, że powódka w toku swojej pracy w pozwanej była w pewien sposób skonfliktowana z radcami prawnymi, o czym świadczy chociażby kwestia obecności radców prawnych w pracy, na którą powódka zwracała uwagę. Świadek zeznał również, że jeden raz miała miejsce taka sytuacja, że powiedział powódce, że jakiegoś pisma nie zaakceptuje, a powódka i tak zaniosła je do komendanta. Jednak na pytanie, czy chodzi tu o pismo wskazane w wypowiedzeniu świadek uchylił się od odpowiedzi, a jednocześnie z dalszych jego zeznań można wywnioskować, że fatycznie chodziło tu o to pismo. Sąd miał jednak na uwadze, że zostało ono przedłożone dnia 10 sierpnia 2018 roku, a tego dnia świadka, ani żadnego innego radcy prawnego w pracy nie było. Ponadto z zeznań powódki i z całej złożonej dokumentacji nie wynika, aby radcowie prawni przed zaniesieniem pisma do komendanta w ogóle je widzieli, a tym bardziej, aby je opiniowali. Stąd też Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka również i w tym zakresie. Z powyższych względów Sąd nie dał wiary również zeznaniom świadka S. Z. w zakresie, w jakim świadek twierdzi, że powódka robiła często błędy w pismach i trzeba je było poprawiać, a także, że powódka przedstawiła komendantowi pismo, co do którego wcześniej radca prawny odmówił akceptacji. Jednocześnie Sąd miał na uwadze, że świadek S. Z. potwierdza wersję wynikającą z opinii z k. 141 – 142 akt sprawy, że to przewodniczący komisji w sprawie szkody nr 22/Sekcja (...) , (...) informował o zmianie treści ostatecznego sprawozdania.

Sąd nie oparł się na zeznaniach świadka J. W., nie miał on bowiem wiedzy na temat okoliczności istotnych w niniejszej sprawie. Również odnośnie zeznań świadka J. C. Sąd się na nich nie oparł, świadek bowiem zeznawała na okoliczność nałożenia na powódkę kary porządkowej, co jednak nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia w przedmiocie przyczyn wskazanych w wypowiedzeniu umowy o pracę. Z kolei w przypadku zeznań świadka A. L. świadek co do większości istotnych pytań odmówiła odpowiedzi zasłaniając się tajemnicą zawodową.

Odnośnie zeznań świadka P. C. Sąd nie dał im wiary w zakresie, w jakim świadek twierdzi, że powódka nieprawidłowo prowadziła postępowanie w sprawie szkody na telewizorze marki S.. Sąd miał na uwadze, że ani zebrana dokumentacja, ani zeznania pozostałych świadków nie potwierdziły, aby powódka miała się dopuścić jakichkolwiek nieprawidłowości w tym postępowaniu, jedynym zarzutem wobec niej była rzekoma stronniczość wobec K. Z., która miała się ujawnić na etapie formułowania wniosków z postępowania, jednak same czynności w ramach postępowania powódka wykonywała prawidłowo. Ponadto świadek przypisuje powódce kompetencje przewodniczącego komisji w tej sprawie, którym powódka nie była. Nie są też wiarygodne zeznania świadka co do tego, że powódka była w szczególnej zażyłości z K. Z., pozostały materiał dowodowy w ogóle tego nie potwierdza ich relacje były relacjami na stopie pracowniczej i nie odbiegały od relacji z innymi pracownikami. Sąd nie dał też wiary świadkowi co do tego, że powódka dokonywała zmian w sprawozdaniu z postępowania w sprawie szkody nr 22/Sekcja (...) , (...) już po uzgodnieniu z radcą prawnym, z pozostałego zebranego materiału dowodowego nic takiego bowiem nie wynika. Zmian dokonywali inni członkowie komisji, a nie powódka, a ponadto brak było jakichkolwiek wiążących uzgodnień z radcą prawnym, poza konsultacjami, przed sporządzeniem ostatecznej wersji sprawozdania z dnia 31 stycznia 2018 roku. Odnośnie kwestii dotyczącej pisma z dnia 10 sierpnia 2018 roku Sąd uznał wiarygodność zeznań świadka jedynie w zakresie, w jakim przyznał on, że powódka przedstawiając mu to pismo poinformowała go, że nie jest ono uzgodnione z radcą prawnym, Sąd miał bowiem na uwadze, że brak takiego uzgodnienia wynikał już z samego wyglądu dokumentu, na którym nie było pieczątki i parafki radcy pranego. Nie są natomiast wiarygodne zeznania świadka, jakoby powódka po dwóch, czy trzech godzinach miała przyjść do niego z zapewnieniem, że doszło do telefonicznych uzgodnień z racą prawnym tego pisma. Sąd miał na uwadze, że jak wynika z akt sprawy wszelkie pisma dotyczące stosowania prawa były konsultowane z prawnikami i konsultacje te zawsze odbywały się na piśmie, radcowie prawni na piśmie wyrażali swoje stanowisko, czy to sporządzając opinię, czy też parafując dokument, bądź zwracają go do poprawienia literówek, czy wprowadzenia innych zmian do jego treści. Nie jest więc dla Sądu wiarygodne, aby nagle przy tak istotnym piśmie jak zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa komendant miał się oprzeć na telefonicznych konsultacjach, takiej praktyki telefonicznych konsultacji bowiem w pozwanej bazie nie było. Tym samym wszelkie zeznania o zapewnieniu przez powódkę, że telefonicznie skonsultowała to z radcą prawnym nie są dla Sądu wiarygodne. Ponadto Sąd miał na uwadze, że brak jest w aktach sprawy jakiegokolwiek śladu po wszczęciu postępowania dyscyplinarnego, jak tylko komendant dowiedział się o rzekomym oszustwie powódki. Niewątpliwie treść pisma była cały czas dostępna radcom prawnym od 10 sierpnia 2018 roku, kiedy to powódka przesłała je na maila, mogli oni się też zorientować o jego wysłaniu, czy to poprzez analizę jego drogi w systemie ARCUS, czy to w związku z odbieraniem korespondencji od organów ścigania w tej sprawie. Jednak mimo tego nikt wobec powódki nie wszczynał przez ten czas żadnego postępowania dyscyplinarnego, nikt nie zwracał się do niej o wyjaśnienia co do przedmiotowego pisma i jej rzekomego kłamstwa wobec komendanta. Powyższe w ocenie Sądu przemawia przeciwko wiarygodności wersji przedstawionej przez świadka P. C.. Sąd miał jednocześnie na uwadze, że co do przyczyny wypowiedzenia polegającej na błędnym wykonywaniu pism świadek był w stanie podać tylko jeden przykład takiego pisma, chodzi tu o pismo dołączone do akt sprawy. Brak wskazania innych pism, które miałyby wymagać poprawy w połączeniu z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie przemawia również przeciwko wiarygodności zeznań świadka P. C. w zakresie, w jakim twierdzi on, że były skargi od pracowników na jakość pracy powódki. Nie są wiarygodne dla Sądu również zeznania tego świadka, jakoby druga przyczyna wypowiedzenia dotyczyła też postępowania w sprawie szyby w ciągniku, Sąd miał bowiem na uwadze, że z treści wypowiedzenia wynika wyraźnie, że pracodawca zarzucił powódce brak nadzoru nad postępowaniem w sprawie szkody nr 22/Sekcja (...) , (...)/ (...).RBLOG. Taka sygnatura postępowania pojawia się w całości na stronie pierwszej sprawozdania z dnia 31 stycznia 2018 roku (k. 70 akt sprawy), wobec czego przyczyna druga z wypowiedzenia dotyczy tylko tego postępowania, brak jest bowiem wskazania w treści wypowiedzenia sygnatury jakiejkolwiek innej sprawy, a w szczególności sprawy dotyczącej szyby od ciągnika.

Odnośnie zeznania samej powódki M. L. Sąd uznał je za wiarygodne w całości. Sąd wyżej przedstawił już argumentację co do odmowy wiarygodności zeznaniom niektórych świadków w pewnym zakresie, wobec czego konsekwencją jest uznanie wiarygodności słów powódki co do tych okoliczności spornych.

Odnośnie notatki służbowej z dnia 16 stycznia 2019 roku (k. 112 – 114) Sąd miał na uwadze, że nie wynika z niej, aby powódka modyfikowała w jakikolwiek sposób sprawozdanie z dnia 31 stycznia 2018 roku Wynika z niej jedynie, że sprawozdanie to zostało przez nią jeszcze 1 lutego 2018 roku przesłane mailowo na inny adres. Jednak notatka ta nie potwierdza, aby ta wersja przesłana dnia 1 lutego 2018 roku była inna niż wersja przedłożona dnia 31 stycznia 2018 roku. Ponadto Sąd miał na uwadze, że na dokumencie sprawozdania z dnia 31 stycznia 2018 roku (k. 70 – 88) widnieje adnotacja o wprowadzeniu go do systemu SI ARCUS przez powódkę dnia 30 stycznia 2018 roku (k. 70 dół). Wobec tego nie znajdują też potwierdzenia tezy pozwanego o rzekomych modyfikacjach tego sprawozdania po dniu 31 stycznia 2018 roku przez powódkę w systemie ARCUS. Z kolei odnośnie wydruku z k. 116 akt sprawy nie zostało wyjaśnione jakie modyfikacje pliku zostały w nim wykonane, ponadto odnosi się on zapewne do pliku wysłanego mailem dnia 1 lutego 2018 roku, a plik ten nie ma znaczenia w niniejszej sprawie, bowiem istotne jest to, czy po dniu 31 stycznia 2018 roku powódka zmieniała jeszcze wersję sprawozdania umieszczoną w systemie SI ARCUS i przedłożoną radcy prawnemu, bądź komendantowi. Tym czasem jak wynika z pisma zadekretowanego pieczątką na k. 70 akt sprawy zostało ono przez powódkę wprowadzone do systemu dnia 30 stycznia 2018 roku i później nie mogła ona już dokonywać żadnych zmian w tym piśmie. Wiążąca jest bowiem dla komendanta jak i dla radcy prawnego właśnie ta wersja przedłożona na dziennik podawczy i opatrzona prezentatą. Sąd odnosi się do samych wydruków z systemu SI ARCUS. Nie wynika z nich, aby powódka dokonywała jakichkolwiek ingerencji w treść złożonego w dniu 31 stycznia 2018 roku sprawozdania. Z wydruku z k. 126 – 128 wynika, że powódka dopiero dnia 13 lutego 2018 roku wykonała akcję w systemie związaną z tym dokumentem. Z wydruku z k. 130 – 132 również nie wynikają żadne ingerencje wykonywane przez powódkę, jej nazwisko w ogóle się tam nie pojawia przed dniem 15 lutego 2018 roku.

Sąd zważył, co następuje:

Przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie jest roszczenie odszkodowawcze powódki związane z wręczonym jej wypowiedzeniem umowy o pracę.

Podstawą materialnoprawną dla roszczenia powódki jest regulacja z art. 45 § 1 KP, zgodnie z którą w razie ustalenia, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony jest nieuzasadnione lub narusza przepisy o wypowiadaniu umów o pracę, sąd pracy - stosownie do żądania pracownika - orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa uległa już rozwiązaniu - o przywróceniu pracownika do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu. Z powyższego widać, że przesłankami uznania roszczenia odszkodowawczego za zasadne są uznanie wypowiedzenia za nieuzasadnione, albo za niezgodne z prawem. Z analizy stanowiska powódki w niniejszej sprawie wynika, że oparła ona swe roszczenie na twierdzeniu, że wypowiedzenie jej wręczone nie było uzasadnione, bowiem wskazane w nim przyczyny nie były prawdziwe.

Wobec powyższego Sąd przeanalizował przyczyny wskazane w wypowiedzeniu. Z treści wypowiedzenia wynika, że pracodawca podał na jego uzasadnienie jedną przyczynę – utratę zaufania. Jak wskazuje się w orzecznictwie istotna jest nie sama utrata zaufania pracodawcy do pracownika, lecz przyczyny, które ją spowodowały. Utrata zaufania do pracownika sama w sobie nie może być przyczyną wypowiedzenia przez pracodawcę umowy o pracę. Utrata zaufania uzasadnia wypowiedzenie, jeżeli wynika z obiektywnych i racjonalnych przyczyn, które same w sobie usprawiedliwiają wypowiedzenie. Utrata zaufania musi z czegoś wynikać - np. z określonego zachowania pracownika, obiektywnie wadliwego. I to te przyczyny utraty zaufania uzasadniają w istocie wypowiedzenie. Inaczej mówiąc, jeżeli przyczyny utraty zaufania do pracownika są prawdziwe, obiektywne i racjonalne, to mogą uzasadniać wypowiedzenie (wyrok SN z dnia 31 marca 2009 roku, sygn. akt II PK 251/08).

W niniejszej sprawie pracodawca podał cztery zachowania powódki, które miały uzasadniać utratę do niej zaufania. Sąd przeanalizował wszystkie cztery zachowana pod kątem ich prawdziwości oraz pod kątem tego, czy obiektywnie je oceniając faktycznie mogą prowadzić do utraty zaufania pracodawcy do pracownika.

Jako pierwsze zachowanie pracodawca wskazał nieprawidłowe prowadzenie postępowań w sprawie wyrządzonych szkód w mieniu, tj. wadliwe prowadzenie postępowania w sprawie szkody dotyczącej uszkodzenia odbiornika TV Samsung Nr (...). Pracownik według pracodawcy nie wyjaśnił okoliczności powstania szkody i osób odpowiedzialnych za jej powstanie, skutkiem takiego działania pracownika było odebranie przez pracodawcę prowadzenia tego postępowania i przekazanie innej osobie.

Jak wynika z ustaleń Sądu powódka była w składzie komisji prowadzącej postępowanie w sprawie szkody, która dotyczyła uszkodzenia matrycy telewizora marki S.. Komisja została powołana na początku w składzie powódka, M. K. i M. T.. Następnie w wyniku przejścia M. K. do pracy do innej jednostki w jego miejsce jako przewodniczącego komisji powołano M. C.. Zgłosił on w listopadzie 2018 roku konieczność zmiany powódki ze względu na jej stronniczość, do czego też doszło. W toku postępowania Sąd miał na uwadze, że jedynymi dokumentami dotyczącymi postępowania szkodowego w sprawie uszkodzenia telewizora marki S. złożonymi przez pozwaną i poświadczonymi za zgodność z oryginałem są dwie notatki służbowe (k. 55 i 67), korespondencja mailowa powódki (k. 68 – 69) oraz samo sprawozdanie sporządzone już przez komisję bez udziału powódki (k. 56 – 66). W toku postępowania również powódka złożyła pewne kserokopie dokumentów z tego postepowania (k. 279 – 290), jednak są one częściowo zanonimizowane, a poza tym nie są poświadczone za zgodność z oryginałem. Jak wynika z treści notatki z dnia 16 listopada 2018 roku oraz z zeznań świadka P. C. i świadka M. C. głównym zarzutem wobec powódki była jej rzekoma stronniczość, miała się ona bowiem przyjaźnić z K. Z. oraz w trakcie postępowania szkodowego robić wszystko, by odsunąć możliwą odpowiedzialność majątkową od K. Z.. Sąd miał jednak na uwadze, że po pierwsze w toku postepowania nie zostało wykazane, aby powódkę i K. Z. łączyły jakieś szczególne więzy przyjaźni. Po drugie zaś świadek M. K. zeznał, że powódka w ramach tego postępowania szkodowego wykonywała wszelkie czynności sprawnie i bez zarzutu. Świadek M. C. przyznał, że do początku października 2018 roku nie było żadnych zarzutów co do czynności podejmowanych przez powódkę. Jednak później miała ona przedłożyć M. C. projekt sprawozdania komisji, który wskazywał na brak odpowiedzialności K. Z. oraz na brak zapewnienia odpowiednich warunków do przechowywania mienia przez pracodawcę. M. C. się z tym nie zgodził i nakazał powódce sporządzenie kolejnej wersji sprawozdania, jednak powódka nie zmieniła swoich zasadniczych wniosków. W tej sytuacji M. C. uznał, że powódka jest stronnicza i wniósł o jej wykluczenie z prac komisji. Sąd miał na uwadze, że w niniejszej sprawie strona pozwana nie przedłożyła akt postępowania szkodowego w sprawie uszkodzenia telewizora marki S.. Stąd też niemożliwym jest samodzielne dokonanie oceny przez Sąd, czy postępowanie, a konkretnie działania powódki w jego ramach, były wykonane prawidłowo, czy też widać ewidentną stronniczość powódki, bądź jej działanie na szkodę pracodawcy. Z ostatecznego sprawozdania oraz dwóch notatek służbowych nie wynika bowiem, aby powódka rzeczywiście miała nie wyjaśnić okoliczności powstania szkody i osób odpowiedzialnych za jej powstanie, jak to wskazał pracodawca w wypowiedzeniu. Należy podkreślić, że to na pracodawcy leży ciężar udowodnienia prawdziwości oraz zasadności przyczyn wskazanych w wypowiedzeniu umowy o pracę. Główny zarzut pracodawcy, że powódka miała być stronnicza przez wzgląd na jej znajomość z K. Z., nie został wykazany. Z analizy akt sprawy wyłania się raczej obraz powódki jako pracownika, który miał swoje zdanie na temat prowadzonych postępowań szkodowych i je forsował. Widać to wyraźnie również w drugim postępowaniu szkodowym, o którym mowa dalej w treści wypowiedzenia. Jednocześnie powódka miała prawo do swojej własnej oceny zebranego w postępowaniu szkodowym materiału i uznania czyjejś winy lub jej braku. Wiadomym jest sądowi z urzędu, że nałożenie odpowiedzialności materialnej na K. Z., jak to ostatecznie zostało dokonane w sprawozdaniu sporządzonym pod kierownictwem M. C., nie skutkowało zapłatą odszkodowania przez tego pracownika, sprawa trafiła ostatecznie do Sądu, gdzie pracodawca przegrał. Co prawda przegrana była spowodowana kwestiami formalnymi, jednak już sam fakt, że musiało dojść do postępowania sądowego wskazuje, że sama odpowiedzialność K. Z. nie była jasna i oczywista. Na marginesie należy wskazać, że lektura ostatecznego sprawozdania z postępowania szkodowego dołączonego do akt niniejszej sprawy, nie jest dla Sądu przekonująca co do ustalenia takiej właśnie proporcji odpowiedzialności za szkodę, gdzie pracownik, który swoim działaniem szkodę wyrządził (błędny chwyt monitora), który jednocześnie miał możliwość zapoznania się z zaleceniem producenta co do obchodzenia się ze sprzętem (wydrukowana instrukcja obrazkowa na opakowaniu) ponosi odpowiedzialność jedynie w 20%, zaś K. Z., której w chwili pakowania sprzętu w ogóle nie było w danym miejscu, ponosi odpowiedzialność w 80%. Stąd też zrozumiałe są dla Sądu wątpliwości samej powódki w toku takiego postępowania. Jednocześnie Sąd zastrzega, że nie dysponuje całymi aktami szkodowymi, opiera się więc jedynie na argumentacji zawartej w sprawozdaniu. Abstrahując jednak od tego, pracownik, który jest członkiem komisji prowadzącej postępowanie szkodowe ma prawo do odrębnego zdania, co potwierdził w swych zeznaniach sam świadek M. C.. W tej sytuacji nie jest zrozumiałym dlaczego M. C. dążył do usunięcia powódki ze składu komisji jedynie dlatego, że nie sporządziła projektu sprawozdania zawierającego takie wnioski, jakich oczekiwał. W tej sytuacji to sam przewodniczący komisji powinien sporządzić swoje sprawozdanie, zaś sprawozdanie powódki zostałoby do niego dołączone jako zdanie odrębne. Co do samego braku wyjaśnienia istotnych okoliczności przez powódkę, Sąd nie może ostatecznie przesądzić o prawdziwości tego zarzutu, gdyż nie dysponuje aktami szkodowymi, których dołączenie do akt sprawy obciążało samego pozwanego, to na nim bowiem ciąży ciężar dowodu co do prawdziwości i zasadności przyczyn wypowiedzenia, jak to już wyżej wskazano. Jedynie w notatce M. C. widnieje zarzut, że stan faktyczny nie zawiera ekspertyzy technicznej oraz, że brak jest opisu przebiegu zdarzeń w trakcie pakowania telewizora. Nie sposób jednak sprawdzić, czy faktycznie w projekcie sporządzonym przez powódkę były takie braki, bowiem w aktach tego projektu nie ma. Ponadto Sąd miał na uwadze, że z treści sprawozdania z k. 56 – 66 akt sprawy wynika, że powódka została wykluczona ze składu komisji dnia 14 listopada 2018 roku, a jednocześnie tego samego dnia miało się odbyć spotkanie z udziałem K. Z. w sprawie podpisania przez nią ugody w związku ze wskazaniem jej winy w projekcie sprawozdania. Jak wynika z powyższego w tym samym dniu, w którym doszło do wykluczenia powódki, istniało już sprawozdanie, które obciążało winą za szkodę K. Z.. Oznacza to więc, że komisja dysponowała ustaleniami pozwalającymi stworzyć końcowy projekt sprawdzania, który był omówiony z K. Z.. Dopiero po tym spotkaniu okazało się, że są jeszcze niewyjaśnione okoliczności, co spowodowało przedłużenie postępowania do dnia 21 grudnia 2018 roku. Nie wiadomo jednak jakie zarzuty podniosła K. Z., że okazały się na tyle istotne, że doszło do przedłużenia postępowania, nie wiadomo, czy miały one cokolwiek wspólnego z rzekomymi zaniedbaniami powódki. Należy mieć również na uwadze, że pomimo twierdzeń M. C., że powódka nie sporządziła prawidłowego sprawozdania, to jednak zdołał on przedstawić projekt takiego sprawozdania w tym samym dniu, w którym doszło do wykluczenia powódki z komisji. Taka chronologia zdarzeń oraz nieudowodnione zarzuty wobec powódki o jakąkolwiek stronniczość nieuchronnie prowadzą do wniosku, że w sprawie pierwszego zarzutu postawionego powódce w wypowiedzeniu jest wiele niejasności, które nie został w żaden sposób wyjaśnione w toku postępowania. Jednocześnie nie jest rolą Sądu zastępowanie stron w ich inicjatywie dowodowej, rozkład ciężaru dowodu w sprawach z odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę jednoznacznie zaś faworyzuje pracownika. W tej sytuacji Sąd uznał, że pierwsza z przyczyn mających uzasadniać utratę zaufania pracodawcy do powódki nie została w ogóle wykazana. Nie wiadomo, czy powódka faktycznie nie wyjaśniła okoliczności powstania szkody i osób odpowiedzialnych za jej powstanie, jedyne co zostało potwierdzone w toku postępowania to to, że powódka miała zupełnie inny pogląd na krąg osób odpowiedzialnych za powstanie szkody i sporządziła stosowny projekt sprawozdania, zawierający jej wnioski, które oddalały odpowiedzialność od K. Z.. Z kolei pracodawca ostatecznie zdecydował, że to jednak K. Z. jest główną osobą odpowiedzialną za szkodę w 80%. Jak już jednak wcześniej wskazano pracodawca nie zdołał udowodnić, że poza inną oceną zebranego materiału powódka wykazała się również zawinionym, bądź nie, zaniechaniem w prowadzeniu postępowania, czy błędami w podejmowanych czynnościach. Sąd nie mógł ocenić prawidłowości działań powódki ze względu na brak dokumentacji w postaci akt szkodowych. Z kolei zarzut stronniczości powódki, na którym głównie opierał się pracodawca, nie został wykazany. Nie sposób więc uznać, że powódka specjalnie działała na korzyść K. Z., co faktycznie może prowadzić do utraty zaufania do niej w opinii pracodawcy. Powódka nie uznawała w swoich wnioskach odpowiedzialności K. Z. ale nie ze względu na sympatię do niej i chęć ukrycia pewnych faktów przed pracodawcą, ale ze względu na odmienną ocenę stanu faktycznego i prawnego. W ocenie Sądu inna ocena stanu faktycznego i prawnego danej sprawy nie może zaś uzasadniać utraty zaufania pracodawcy do pracownika. Z kolei odnośnie uzupełnienia materiału dowodowego w sprawie szkodowej Sąd miał na uwadze, że z ostatecznego sprawozdania można wysnuć wniosek, że prawdopodobnie braki w tym postępowaniu, o których mowa w notatce z dnia 16 listopada 2018 roku z k. 67 akt sprawy zostały ujawnione na spotkaniu z K. Z. w dniu 14 listopada 2018 roku. Jednak tego dnia powódka została już wykluczona z prac komisji Pracodawca nie dał więc jej szansy, aby mogła uzupełnić braki w postępowaniu szkodowym. Jednocześnie nie sposób ocenić, czy braki te w jakikolwiek sposób mogą obciążać powódkę, czy należałoby wymagać od niej wykonania dodatkowo pewnych czynności, brak bowiem akt postępowania szkodowego. Jednocześnie Sąd zwraca uwagę, że pozostali członkowie komisji, w tym M. C., również nie zauważyli braków postępowania, które ujawniły się w dniu 14 listopada 2018 roku, uznając, że sprawa dojrzała do rozmowy z K. Z. w sprawie zawarcia ugody. W tej sytuacji nie zostało w ocenie Sądu wykazane, aby można w jakikolwiek sposób obciążyć powódkę odpowiedzialnością za braki w postępowaniu szkodowym, a tym samym nie można na podstawie zebranego materiału dowodowego uznać, aby nie wyjaśniła ona okoliczności powstania szkody i osób odpowiedzialnych za jej powstanie. Powódka miała jedynie inną ocenę danego zdarzenia i jego skutków prawnych, jednak sam ten fakt nie może w ocenie Sądu uzasadniać utraty zaufania do niej przez pracodawcę.

Drugie z zachowań powołanych przez pracodawcę w wypowiedzeniu, dotyczy braku nadzoru nad prowadzonymi postępowaniami szkodowymi, tj. nieprawidłowo prowadzone postępowanie w sprawie szkody nr 22/Sekcja (...) , (...)/ (...). (...), dopuszczając do sytuacji, w której nie ustalono wszystkich osób odpowiedzialnych za wyrządzenie szkody. Według pozwanego konsekwencją takiego niedopełnienia przez pracownika obowiązków była konieczność wznowienia zakończonego postępowania szkodowego. Z ustaleń Sądu wynika, że w postępowaniu w sprawie szkody nr 22/Sekcja (...) , (...) powódka brała udział jako członek komisji. Oprócz niej w skład tej komisji wchodzili też J. B., T. L. i A. S.. Komisja ta swoje postępowanie zakończyła sprawozdaniem, z którego wynikała odpowiedzialność materialna 3 osób oraz odpowiedzialność jedynie dyscyplinarna dalszych 5 osób. Z takimi wnioskami nie zgadzał się opiniujący to sprawozdanie radca prawny, który wskazywał na zasadność odpowiedzialności materialnej wszystkich 8 osób. W ocenie Sądu znów problem sprowadza się do innej oceny kwestii faktycznych i prawnych przez komisję oraz przez radcę prawnego. Komisja konsekwentnie, nawet w sprawozdaniu sporządzonym po wznowieniu postępowania, optowała za odpowiedzialnością materialna jedynie 3 osób, radca prawny zaś konsekwentnie wskazywał na konieczność rozciągnięcia jej na wszystkie 8 osób. Ostatecznie przeważyło zdanie radcy prawnego i jak wynika z dołączonej dokumentacji wszystkie 8 osób zawarły ugodę co do spłaty małej części poniesionej szkody. Jednak zarzut postawiony przez pracodawcę powódce sprowadza się do braku jej nadzoru nad prowadzonym postępowaniem szkodowym, co miało doprowadzić do nieustalenia wszystkich osób odpowiedzialnych za wyrządzenie szkody. Taki zarzut niewątpliwie nie jest prawdziwy i nie został wykazany w toku postępowania. Przede wszystkim powódka była szeregowym członkiem komisji, nie była jej przewodniczącym. Nie sposób więc zarzucić jej braku nadzoru nad postępowaniem szkodowym, nadzór taki powinien bowiem sprawować przewodniczący komisji. Ponadto to przewodniczący komisji optował za ustaleniem odpowiedzialności materialnej jedynie tych trzech osób, co potwierdził również w zeznaniach złożonych w niniejszej sprawie jako świadek na rozprawie. Nie można również nie zauważyć, że w istocie komisja, w której składzie była powódka, ustaliła wszystkie osoby odpowiedzialne za wyrządzenie szkody, wbrew treści zarzutu z wypowiedzenia. Inną kwestią jest kwalifikacja pod kątem prawnym tej odpowiedzialności (odpowiedzialność majątkowa 3 osób i dyscyplinarna 5 osób), jednak wszystkie te osoby zostały ustalone. W toku postępowania zarzut ten został rozwinięty przez pracodawcę poprzez dodanie okoliczności o rzekomych zmianach dokonanych przez powódkę w treści sprawozdania, inne sprawozdanie miało być przedłożone radcom prawnym, a inne ostatecznie komendantowi. Sąd miał jednak na uwadze, że zmiany wprowadzane w treści sprawozdania były efektem dalszych prac nad nim przez cały zespół, a głównie wprowadzanie tych zmian obciąża akurat nie powódkę, ale przewodniczącego komisji. To on ustalał ostateczną treść sprawozdania, to on konsultował się z radcą prawnym. Brak jest jakiejkolwiek roli powódki w tej sprawie, która zostałaby wykazana w toku postępowania, a w szczególności brak jest udowodnienia, że to powódka miała zmieniać wersje sprawozdania i inną przedstawić radcy prawnemu, a inną komendantowi. Z akt sprawy wynika, że w dniu 16 stycznia 2018 roku powódka przesłała radcom prawnym ostateczną wersję sprawozdania, jednak potem było ono jeszcze edytowane. W rzeczywistości ostateczna wersja została złożona dopiero dnia 31 stycznia 2018 roku, jak to wynika z daty na k. 70 akt sprawy. Z kolei opinia radcy prawnego jest z dnia 1 lutego 2018 roku, a więc miał on możliwość zapoznania się z ostateczną wersją. Poza tym również J. B., będący przewodniczącym tej komisji, przyznał, że spotkanie z komendantem i radcą prawnym miało miejsce dnia 1 lutego 2018 roku, więc już po sformułowaniu ostatecznego sprawozdania. Sam fakt, że powódka przesłała w dniu 16 stycznia 2018 roku sprawozdanie radcom prawnym nie oznacza, że dokonała jakiejkolwiek manipulacji, przesłała bowiem ówczesną ostateczną wersję celem zaopiniowania. Jak wynika z porównania wersji z dnia 31 stycznia 2018 roku z wersjami poprzednimi, w ostatecznej wersji doszło do zmian, co zapewne było również związane z konsultacjami pierwotnej wersji z dnia 16 stycznia 2018 roku z radcami prawnymi. J. B. nie był w stanie powiedzieć, czy wersje robocze sprawozdania były wcześniej konsultowane z radcami prawnymi, jednak taki wniosek wypływa z maila powódki z dnia 16 stycznia 2018 roku. Nie sposób uznać, aby wprowadziła ona w jakikolwiek sposób w błąd radców prawnych co do ostatecznej treści sprawozdania, bowiem przesłała ona jedynie projekt, wersję roboczą, o czym świadczył brak podpisów, czy brak daty. Natomiast ostateczna wersja musiała przejść całą drogę służbowa, którą wyczerpująco omówił świadek J. B., a więc musiała zostać zarejestrowana w kancelarii i następnie dopiero podlegała opiniowaniu przez radcę prawnego. Jak już wyżej wskazano chronologia zdarzeń wskazuje na to, że radca prawny zapoznał się z tą ostateczną wersją, która została złożona do kancelarii dnia 31 stycznia 2018 roku, zaś spotkanie z radcą prawnym miało miejsce dnia 1 lutego 2018 roku, taką też datę nosi jego opinia. W ocenie Sądu fakt powołania się w opinii na zdanie, które nie znalazło się w ostatecznej wersji sprawozdania wynika najprawdopodobniej ze zwykłego przeoczenia radcy prawnego, który skupił się na tym, że zostały podtrzymane co do zasady wnioski z pierwotnych wersji roboczych, czyli odpowiedzialność materialna 3 osób i dyscyplinarna 5 osób. Nie można pominąć również okoliczności wynikających z opinii radcy prawnego sporządzonej dnia 29 listopada 2018 roku (k. 141 – 142), w której pisze wprost, że faktycznie pierwotny projekt został mu przedstawiony jeszcze przed 31 stycznia 2018 roku i dnia 30 stycznia 2018 roku sporządził on projekt swojej opinii, zaś w lutym T. L. oznajmił mu, że dokonał zmian w treści sprawozdania. Wobec tego to nie powódka dokonywała tych zmian ale T. L.. Wracając zaś do samej oceny wyrażonej przez radcę prawnego, co do zasady jego stanowisko było inne niż stanowisko komisji, jednak komisja, nawet po wznowieniu postępowania, tego stanowiska nie zmieniła. Ostatecznie zaś komendant pozwanego poszedł za radą radcy prawnego i wybrał prezentowane przez niego rozwiązanie. Jest to w ocenie Sądu normalna sytuacja, gdy dwie strony (komisja i radca prawny) mają inna ocenę prawną danej sprawy, a ostatecznie osoba decyzyjna (komendant) wybiera jedną z przedstawionych mu opcji. Nie można jednak tutaj mówić o czyjejś złej woli, czy zaniedbaniu, mamy tu do czynienia z inną oceną stanu faktycznego i prawnego. Pozwany jednak nie wykazał, aby powódka miała nie dopełnić jakichś obowiązków związanych z pracami w komisji szkodowej w ramach tego postępowania. W szczególności nie sposób uznać prawdziwości argumentu, że powódka dopuściła do sytuacji, w której nie ustalono wszystkich osób odpowiedzialnych za wyrządzenie szkody. W rzeczywistości bowiem komisja ustaliła wszystkie osoby odpowiedzialne, tyle że inna była ocena komisji co do zakresu tej odpowiedzialności. Poza tym znów brak akt szkodowych nie pozwala na wyczerpującą ocenę roli powódki w ramach komisji. Należy natomiast pamiętać, że powódka była szeregowym członkiem komisji, nie była jej przewodniczącym, z akt sprawy nie wynika również, aby forsowała jakąś inną wersję zdarzeń, to przewodniczący komisji J. B. głównie był zaangażowany w wypracowanie ostatecznego stanowiska komisji. Z powyższego wynika więc, że również i ten zarzut sformułowany w wypowiedzeniu nie jest prawdziwy. W ocenie Sądu pozwany nie wykazał, aby powódka w ramach swojej pracy w komisji szkodowej dopuściła się jakichkolwiek zachowań, które miałyby uzasadniać utratę do niej zaufania przez pracodawcę.

Trzeci zarzut pracodawcy sprowadzał się do wprowadzania pracodawcy w błąd poprzez nieprawdziwe deklaracje pracownika o uzgodnieniu dokumentów z osobami odpowiedzialnymi merytorycznie, tj. pracownik przedstawił pracodawcy do podpisu zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa nr wych. (...), którego radca prawny odmówił zaakceptowania, a o którym to fakcie pracownik nie poinformował pracodawcy. W ocenie Sądu zarzut ten jest nieprawdziwy. W toku postępowania Sąd ustalił, że powódka w dniu 10 sierpnia 2018 roku przekazała komendantowi pozwanej pismo zawierające zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, które miało być skierowane do Żandarmerii Wojskowej. Pismo to faktycznie nie było wówczas zaopiniowane przez radcę prawnego. Jednak nie zostało w toku postępowania udowodnione, aby powódka wprowadziła komendanta w błąd, nie informując go o tym, że radca prawny odmówił zaakceptowania tego pisma. Po pierwsze bowiem w momencie, gdy powódka przedstawiła to pismo, żaden radca prawny nie opiniował go, brak było jakiegokolwiek stanowiska radcy prawnego co do akceptacji, czy odmowy akceptacji pisma. Pismo miało być złożone jeszcze tego samego dnia do Żandarmerii Wojskowej, jednocześnie tego dnia w pracy nie było żadnego z radców prawnych, który mógł to pismo skonsultować i wyrazić swoje zdanie. Po drugie zaś z samego wyglądu danego pisma wynikało, że dokument nie jest zaakceptowany przez radcę prawnego, brak było na nim pieczątki, która po takiej konsultacji powinna zostać przystawiona. Komendant więc widząc pismo musiał wiedzieć, że albo radca prawny go nie zaakceptował, albo też go w ogóle nie widział. Sąd ustalił również, że powódka lojalnie poinformowała komendanta, że pismo nie uzyskało jeszcze aprobaty radcy prawnego, ponieważ radca prawny jeszcze w ogóle go nie widział. W toku postępowania pozwany nie zdołał wykazać, że powódka twierdziła, że pismo zostało zaakceptowane przez radcę prawnego, a jednocześnie należy powtórzyć, że brak tej akceptacji był widoczny dla komendanta, ponieważ brak było podpisu i pieczątki radcy prawnego. Nie są wiarygodne wyjaśnienia komendanta, że powódka twierdziła o telefonicznym uzgodnieniu tego pisma, o czym była mowa przy ocenie zeznań świadka P. C.. Wobec tego nie jest prawdziwy zarzut, aby powódka miała zataić przed pracodawcą odmowę zaakceptowania pisma przez radcę prawnego, czy też miała twierdzić przed nim, że radca prawny to pismo zaakceptował. Ten zarzut jest więc nieprawdziwy.

Jako czwarty zarzut pracodawca podał błędne wykonywanie pism, wniosków; pisma wymagają wielokrotnych poprawek. Przede wszystkim w ocenie Sądu tak sformułowany zarzut jest niekonkretny, bowiem nie wiadomo w rzeczywistości o jakie pisma, czy wnioski chodzi. Jednocześnie w toku postępowania pracodawca powołał się tylko na jedno pismo, a mianowicie pismo kierowane do Dyrektora Departamentu Budżetowego Ministerstwa Obrony Narodowej. W toku swoich zeznań na rozprawie ówczesny komendant pozwanego nie był w stanie wskazać jakichkolwiek innych pism, sam przyznał, że w zakresie tego zarzutu miał na myśli jedynie to konkretne pismo. Do akt sprawy zostały dołączone egzemplarze tego pisma, z naniesionymi uwagami, po kolei poprawiane przez powódkę. Sąd przestudiował je i w ocenie Sądu nie są to uwagi, które faktycznie mogłyby prowadzić do zachwiania, czy wręcz utraty zaufania do powódki, jako do pracownika, co do jej profesjonalizmu i wiedzy na zajmowanym stanowisku. Zdecydowana większość uwag sprowadza się do prostych literówek, których ciężko się ustrzec, jednak nie świadczą one o błędnym wykonywaniu pism. Jedyny ważniejszy zarzut, to kwestia podania podstawy prawnej z art. 65 KPA, Sąd jednak nie jest władny do zbadania, czy powódka słusznie podała ten przepis, czy też nie, bowiem nie dysponuje całością akt, z których mogłoby wynikać, w jaki sposób dane postępowanie zostało zainicjowane. Poza tym błędem, który jest jednostkowy, brak jest w ocenie Sądu poważniejszych błędów w danym piśmie. Jednocześnie poza przypadkiem tego jednego pisma brak jest innych przykładów pism, które miałyby zawierać szereg błędów. Niewiarygodnie jednocześnie brzmią dla Sadu zeznania świadków, którzy twierdzą, że powódka robiła tyle błędów i tak często, że wręcz nie było sensu czasem przesyłać jej pism do poprawienia, ale radcowie prawni sami je poprawiali. Sąd miał na uwadze, że powódka pracowała w pozwanym przez szereg lat, kiedy to siłą rzeczy musiała sporządzić wiele pism. Gdyby faktycznie istniał taki problem co do formułowania przez nią pism, to niewątpliwie należałoby oczekiwać od pracodawcy wcześniejszej reakcji, upomnienia, czy przeniesienia na inne stanowisko, bądź przekazania innych zadań. Tymczasem problem ten nagle pojawił się przy piśmie sporządzanym od listopada 2018 roku. W aktach sprawy brak jest bowiem innych wersji pism sporządzonych przez powódkę w innych sprawach, na których widać byłoby szereg poprawek ze strony zespołu radców prawnych. Pozwany pracodawca był w stanie przed Sądem przedstawić tylko kilka egzemplarzy tego jednego pisma, modyfikowanego przez powódkę, co do którego poza jednym zarzutem merytorycznym, większość błędów to zwykłe literówki, których ciężko się ustrzec w pracy biurowej polegającej na sporządzaniu pism. Sam komendant pozwanego też nie był w stanie na rozprawie słuchany w charakterze świadka podać innych przykładów rzekomych licznych błędów powódki w pismach, poza tym jednym złożonym do akt sprawy. Reasumując, jakkolwiek faktycznie pismo to obarczone było kilkoma błędami, w większości litrówkami, to jednak poziom tych błędów oraz fakt, że była to sytuacja jednorazowa, wobec braku wykazania innych przez pozwanego, przemawia przeciwko uznaniu, że obiektywnie oceniając kwestia tego pisma mogła spowodować utratę zaufania pracodawcy do pracownika. Wobec tego również i ten zarzut nie może uzasadniać przyczyny podanej w wypowiedzeniu. Poza tym pracodawca zarzucił w wypowiedzeniu powódce błędne sporządzanie pism i wniosków, a nie jednego tylko pisma. Jednak popełnianie takiego szeregu błędów w innych pismach nie zostało wykazane, pracodawca był w stanie podać tylko ten jeden przykład. Tym samym zarzut w kształcie, w jakim został sformułowany w wypowiedzeniu nie jest udowodniony. Na marginesie można dodać, że kwestia nieuporządkowanych akt przekazanych do MON, podnoszona w piśmie z k. 220 – 222 akt sprawy, nie ma znaczenia dla rozpoznania niniejszej sprawy, bowiem po pierwsze o tym nieuporządkowaniu pracodawca dowiedział się już po wręczeniu powódce wypowiedzenia umowy o pracę, po drugie zaś nie zostało w toku postępowania wykazane, że to powódka odpowiadała za przygotowanie akt do przesłania do MON.

Reasumując, Sąd uznał, że przyczyna w postaci utraty zaufania do powódki jest nieprawdziwa. Zarzuty mające uzasadniać utratę zaufania do powódki nie zostały potwierdzone w toku postępowania. Tym samym wręczone powódce wypowiedzenie jest nieuzasadnione, brak bowiem prawdziwych przyczyn mogących uzasadniać utratę zaufania do powódki przez pracodawcę. Wobec tego roszczenie odszkodowawcze powódki jest zasadne. Zgodnie z art. 47 1 KP odszkodowanie, o którym mowa w art. 45, przysługuje w wysokości wynagrodzenia za okres od 2 tygodni do 3 miesięcy, nie niższej jednak od wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. Z niekwestionowanego przez strony zaświadczenia z k. 54 akt sprawy wynika, że miesięczne wynagrodzenie powódki wynosiło 4.471,25 zł. Wobec tego trzymiesięczne jej wynagrodzenie wyniesie 13.413,75 zł. Powódka domagała się zasądzenia na jej rzecz kwoty 12.251,25 zł tytułem odszkodowania, a więc kwoty mniejszej. Jednocześnie zgodnie z art. 321 § 1 KPC Sąd nie może zasądzić ponad żądanie strony. Wobec tego Sąd zasądził na rzecz powódki całą żądaną przez nią kwotę, czyli 12.251,25 zł.

Powódka domagała się przyznania jej kwoty odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia doręczenia pozwu pozwanemu do dnia zapłaty. W ocenie Sądu jednak odsetki należy liczyć dopiero od dnia następnego po dniu doręczenia odpisu pozwu. Pozwana w niniejszej sprawie odebrała odpis pozwu dnia 11 marca 2019 roku. Wobec tego Sąd uznał, że zasadnym jest naliczanie odsetek od dnia 12 marca 2019 roku do dnia zapłaty i tak też zasądził na rzecz powódki.

Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

W kwestii kosztów postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 KPC oraz §9 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015r., poz. 1800, ze zm.), zasądzając na rzecz powódki od pozwanej kwotę 180,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd przejął w całości na rachunek Skarbu Państwa koszty poniesione w toku postępowania tymczasowo przez Skarb Państwa. Sąd miał bowiem na uwadze, że przegrywający pracodawca jest statio fisci Skarbu Państwa.

Sąd nadał również wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności do wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia powódki, na podstawie art. 477 2 § 1 KPC.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Romanek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi Południe w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Joanna Napiórkowska – Kasa
Data wytworzenia informacji: