VI P 175/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie z 2019-03-15

Sygn. akt VI P 175/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 marca 2019 roku

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący: SSR Maria Sałacińska

Ławnicy: Elżbieta Rymut

Kamila Szelągowska

Protokolant: starszy protokolant sądowy Lena Fremmel

po rozpoznaniu w dniu 1 marca 2019 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa C. R.

przeciwko (...) sp. z o.o. z siedzibą w R.

o odszkodowanie

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza na rzecz pozwanej (...) sp. z o.o. z siedzibą w R. od powoda C. R. kwotę 60,00 zł (słownie: sześćdziesiąt złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt VI P 175/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 24 kwietnia 2015 roku (data prezentaty) powód C. R. wniósł o przywrócenie go do pracy w związku z niezgodnym z prawem rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia oraz o zasądzenie na jego rzecz od pozwanej spółki (...) sp. z o.o. z siedzibą w R. kwoty 6.615,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia odpisu pozwu do dnia zapłaty tytułem wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy.

W uzasadnieniu pozwu powód podał, że pozwany pracodawca dowiedział się o zarzucanych powodowi naruszeniach dużo wcześniej niż to wskazał w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę, czym naruszył art. 52 § 2 KP. Ponadto powód wskazał, że pracodawca podjął decyzję o rozwiązaniu umowy o pracę z powodem bez rozpatrzenia stanowiska reprezentującej powoda organizacji związkowej. Powód dodał również, że okoliczności faktyczne podane przez pozwanego nie dają podstaw do postawienia powodowi zarzutu zawinionego, ciężkiego naruszenia jego podstawowych obowiązków pracowniczych, w rzeczywistości bowiem samowolne opuszczenie chronionej bazy paliw przez powoda nie miało miejsca.

(pozew – k. 1 – 2)

W odpowiedzi na pozew pozwana spółka wniosła o oddalenie powództwa w całości. W uzasadnieniu swego stanowiska pozwana podała, że dowiedziała się o okolicznościach uzasadniających rozwiązanie umowy o pracę z powodem dopiero dnia 20 marca 2015 roku. Pozwana dodała również, że powód nie był członkiem związku zawodowego, ani nie zwrócił się do związku zawodowego oraz związek ten nie wyraził zgody na obronę pozwanego. Ponadto pozwana wskazała, że zawiadomiła i tak organizację związkową dnia 27 marca 2015 roku o zamiarze rozwiązania umowy o pracę z powodem, jednak w terminie 3 – dniowym organizacja związkowa nie wyraziła swojego stanowiska. Jednocześnie pozwana podkreśliła, że powód dopuścił się ciężkiego naruszenia swojego podstawowego obowiązku pracowniczego, a waga naruszonych przez powoda obowiązków dawała pozwanej podstawę do rozwiązania z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia.

(odpowiedź na pozew – k. 8 - 16)

Powód ostatecznie sprecyzował swoje stanowisko na rozprawie w dniu 13 stycznia 2017 roku, wnosząc o zasądzenie na jego rzecz odszkodowania w kwocie 6.900,03 zł.

(protokół rozprawy z dnia 13.01.2017r. – k. 136)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód C. R. był zatrudniony w pozwanej spółce w okresie od 1 grudnia 2002 roku do 15 kwietnia 2015 roku, na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony, ostatnio od dnia 1 maja 2007 roku na stanowisku dowódcy zmiany. Średnie miesięczne wynagrodzenie powoda liczone jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy wynosiło 2.300,01 zł brutto.

(dowód: świadectwo pracy – k. C3 cz. C a/o powoda, zaświadczenie o wynagrodzeniu – k. 41)

Powód wykonywał swoją pracę w bazie nr 5 w E. jako dowódca zmiany. Powód pracował w systemie 12/24 i 12/48 po nocy były 2 dni wolne. Bezpośrednim przełożonym powoda był kierownik ochrony w bazie nr 5 w E., który to kierownik ochrony podlegał dyrektorowi biura ochrony (...).

(dowód: zeznania powoda C. R. – protokół rozprawy z dnia 13.07.2018r. od 00:07:23 do 00:51:23, zeznania świadka R. M. – protokół rozprawy z dnia 17.06.2016r. od 00:05:51 do 00:27:18)

Powód w ramach swoich obowiązków na stanowisku dowódcy zmiany miał m. in. organizować służbę zgodnie z Planem Ochrony oraz instruować pracowników ochrony o sposobie pełnienia służby, kontrolować tok służby ochronnej pełnionej przez pracowników ochrony, dokonywać dwóch obchodów w czasie zmiany, chyba że plan ochrony stanowi inaczej, w celu ustalenia aktualnej sytuacji stanu ochrony szczególnie ważnych obiektów, pomieszczeń, urządzeń i punktów newralgicznych, prowadzić stałą obserwację terenu chronionego przy pomocy systemu telewizji dozorowej, wydawać polecenia pracownikom ochrony, dokonywać zmian pracowników ochrony na posterunkach i w patrolach, zgodnie z planem i potrzebami służby ochronnej, rzetelnie prowadzić dokumentację służbową dotyczącą danej zmiany, składać przełożonym meldunki o wydarzeniach zaistniałych w czasie pełnienia służby w sposób określony przez przełożonego, znać obowiązujące na terenie bazy paliw instrukcje i procedury, dbać o właściwe utrzymanie dyscypliny. Powód zgodnie z zakresem czynności i obowiązków ponosił odpowiedzialność m. in. za podległych pracowników i ich działania, za całokształt ochrony fizycznej osób i mienia na terenie obiektu chronionego, a także za należyte prowadzenie wszelkiej dokumentacji.

(dowód: zakres czynności i obowiązków – k. 33 – 33 verte)

Zgodnie z planem ochrony Bazy (...) nr 5 w E. na terenie bazy wyznaczono trzy posterunki stałe:

- PS – 1 – znajdujący się w pomieszczeniu służby ochrony w budynku nr (...) (pomieszczenie monitoringu),

- PS – 2 – znajdujący się przy głównej bramie wjazdowej na teren Bazy (...) nr 5 od strony drogi R.W.,

- PS – 3 – znajdujący się przy bramie kolejowej po północno – zachodniej stronie Bazy.

Wyznaczono również posterunek doraźny PD – 1 – wystawiany przez Dowódcę Zmiany zgodnie z bieżącymi potrzebami w miejscach, które wymagają natychmiastowej ochrony. Wystawiany spoza składu etatowego zmiany.

Oprócz tego prowadzono również patrol, który powinien być wykonywany po trasie wzdłuż ogrodzenia wewnętrznego Bazy oraz przez cały teren Bazy z uwzględnieniem obiektów technologicznych.

Powód jako dowódca zmiany mógł wydać polecenie pracownikowi ochrony opuszczenia terenu Bazy (...) nr 5 w E., jednak musiałoby to być na uzasadniony wniosek, a ponadto musiało to być ujęte w dzienniku zmiany i notatce.

(dowód: plan ochrony – k. 34 – 39, zeznania świadka R. M. – protokół rozprawy z dnia 17.06.2016r. od 00:05:51 do 00:27:18)

Podczas służby ochronnej trwającej w nocy z dnia 24 października 2014 roku na 25 października 2014 roku pracownicy ochrony opuszczali teren bazy, bez odnotowania tego w dzienniku służby. Dnia 25 października 2014 roku o godzinie 03:05 jeden z ochroniarzy wyszedł z terenu bazy, tuż po nim wyszedł drugi, a następnie o godzinie 03:32 z bazy wyszedł trzeci ochroniarz. Czwarty ochroniarz wyszedł z terenu bazy o godzinie 03:10 i zaczął patrolować drogę. O godzinie 03:39 z terenu bazy wyszedł w towarzystwie ochroniarza patrolującego drogę jeszcze jeden ochroniarz. O godzinie 03:55 wrócił jeden z ochroniarzy, po czym o godzinie 03:59 wrócili dwaj inni ochroniarze. Od godziny 03:39 do godziny 03:48 na terenie bazy nie było żadnego ochroniarza. W nocy z dnia 24 października 2014 roku na 25 października 2014 roku służbę pełnili powód C. R. jako dowódca zmiany oraz S. M., M. S. (1) i M. S. (2) jako pracownicy ochrony. W godzinach od 01:00 do 04:00 powód wpisał do dziennika zmiany pełniącej służbę, że pełnił służbę na posterunku PS – 1. W dzienniku zmiany brak jakichkolwiek wpisów o konieczności opuszczenia przez któregokolwiek z pracowników ochrony, czy też samego powoda jako dowódcy zmiany, terenu Bazy (...) nr 5 w E..

Podczas służby ochronnej trwającej w nocy z dnia 9 listopada 2014 roku na 10 listopada 2014 roku pracownicy ochrony opuszczali teren bazy, bez odnotowania tego w dzienniku służby. W nocy dnia 10 listopada 2014 roku o godzinie 01:15 jeden z ochroniarzy wyszedł z terenu bazy, następnie o godzinie 01:20 z bazy wyszedł kolejny ochroniarz. Trzeci ochroniarz wyszedł z terenu bazy o godzinie 01:19, wracając na teren bazy o 01:24. O godzinie 01:27 ten ochroniarz wyszedł znowu poza teren bazy, wrócił do niej o godzinie 01:55, po chwili znowu wyszedł z bazy. O godzinie 01:58 z terenu bazy wyszedł czwarty ochroniarz. Następnie o godzinie 02:10 dwóch ochroniarzy wróciło, po czym o godzinie 02:12 jeden z nich znowu wyszedł poza bazę, na drogę. O godzinie 02:13 wrócił kolejny ochroniarz. W okresie od godziny 02:00 do godziny 02:10 wszyscy czterej ochroniarze pozostawali poza bazą. W nocy z dnia 9 listopada 2014 roku na 10 listopada 2014 roku służbę pełnili powód C. R. jako dowódca zmiany oraz S. M., M. S. (1) i T. S. jako pracownicy ochrony. W godzinach od 01:00 do 04:00 powód wpisał do dziennika zmiany pełniącej służbę, że pełnił służbę na posterunku PS – 1. W dzienniku zmiany brak jakichkolwiek wpisów o konieczności opuszczenia przez któregokolwiek z pracowników ochrony, czy też samego powoda jako dowódcy zmiany, terenu Bazy (...) nr 5 w E..

(dowód: nagranie – k. 40, dzienniki zmiany pełniącej służbę – zał. 5 i 7 do k. B93 cz. B a/o powoda)

Dnia 15 kwietnia 2015 roku powód odebrał oświadczenie pracodawcy w przedmiocie rozwiązania z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia. Jako przyczynę rozwiązania umowy o pracę pracodawca podał rażące naruszenie przez powoda jego podstawowych obowiązków pracowniczych poprzez opuszczanie chronionej bazy paliw, co miało mieć miejsce w dniu 25 października 2014 roku w godzinach około 00:00 – 04:00, zgodnie z zapisami w dzienniku zmiany w tym czasie powinien on pełnić służbę w obchodzie bazy i na posterunku PS-1. Ponadto powód miał również opuścić teren bazy w dniu 10 listopada 2014 roku w godzinach od 01:15 do 02:10. Pracodawca wskazał też, że w dokumentacji ochrony nie odnotowano żadnego przypadku konieczności opuszczenia chronionego obiektu, nie ma też żadnej adnotacji dotyczącej deponowania uzbrojenia będącego na wyposażeniu powoda. Powyższe w ocenie pracodawcy świadczy, że powód opuścił miejsce pełnienia służby z bronią, albo w sposób nieuprawniony pozostawił ją w miejscu pełnienia służby oraz zaniechał wykonywania obowiązków służbowych przynajmniej na czas swojej nieobecności, przy czym każde z tych zdarzeń samoistnie uzasadnia rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 Kodeksu pracy.

Ponadto pracodawca w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodem podał, że o przedmiotowych zdarzeniach dowiedział się z notatek służbowych przekazanych w połowie marca 2015 roku.

(dowód: rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia – k. 5 – 5 verte)

W okresie jesień - zima (...) pozwana spółka miała sygnały o kradzieżach paliwa na terenie bazy, w związku z tym zlecono wzmożoną kontrolę, w tym również kontrolę zapisów monitoringu na obiektach. W toku przeprowadzania kontroli zapisu monitoringu pracownicy pozwanej ustalili, że:

- dnia 25 października 2014 roku nawet czterech pracowników ochrony jednocześnie przebywało poza terenem bazy, a pomiędzy 00:00 a 04:00 wartownicy wielokrotnie opuszczali teren bazy, a od około 03:30 przez znaczny okres poza terenem bazy przebywało 3 wartowników natomiast czwarty stał przed bramą wjazdową i nie reagował na wyjeżdżające pojazdy z bazy;

- dnia 10 listopada 2014 roku nawet czterech pracowników ochrony jednocześnie przebywało poza terenem bazy, zaś pomiędzy 01:00 a 02:10 wartownicy wielokrotnie opuszczali teren bazy, przy czym pomiędzy 01:15 a 02:10 przez znaczny okres poza terenem bazy przebywało 3 wartowników natomiast czwarty stał przed bramą wjazdową.

Na tę okoliczność została sporządzona notatka służbowa dnia 2 marca 2015 roku. Po zapoznaniu się z tą notatką dyrektor biura ochrony (...) podjął decyzję o przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego. W trakcie tego postępowania została przeprowadzona dnia 18 marca 2015 roku rozmowa z powodem, który wskazał, że nie pamięta, aby takie zdarzenie miało miejsce, a jeżeli tak było, to widocznie coś działo się na parkingu i terenie przyległym do parkingu poza terenem bazy.

Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego R. M. przekazał prezesowi pozwanej spółki wniosek o rozwiązanie z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. Wniosek ten został przedłożony wraz z całą dokumentacją z kontroli prezesowi pozwanej spółki dnia 20 marca 2015 roku, prezes pozwanej zaakceptował ten wniosek dnia 24 marca 2015 roku.

(dowód: zeznania świadka R. M. – protokół rozprawy z dnia 17.06.2016r. od 00:05:51 do 00:27:18, notatka służbowa z dnia 02.03.2015r. – k. 22 – 25, notatka służbowa z dnia 18.03.2015r. – k. 26, wniosek z dnia 20.03.2015r. wraz z adnotacją prezesa pozwanej z dnia 24.03.2015r. – k. 27)

Pismem z dnia 25 marca 2015 roku pozwana spółka zawiadomiła organizacje związkowe o zamiarze zwolnienia powoda. Wśród organizacji związkowych, do których takie zawiadomienie zostało skierowane była również (...) Organizacja (...) z siedzibą w W., której członkiem był powód. Pismo do tej organizacji zostało skierowane na adres Baza (...) nr 3 B. ul. (...), (...)-(...) B., gdzie pracowała J. H., będąca wówczas przewodniczącą tej organizacji związkowej. Korespondencję zawierającą pismo z dnia 25 marca 2015 roku odebrała dnia 27 marca 2015 roku I. M., która na podstawie odpowiedniego pełnomocnictwa odbierała całą korespondencję, która przychodzi na adres Bazy (...) nr 3 w B.. Korespondencja jest następnie rejestrowana w dzienniku korespondencji, są tam rubryki kiedy i kto odebrał. Pismo pozwanej z dnia 25 marca 2015 roku było zaadresowane do J. H., odebrała je dnia 27 marca 2015 roku I. M.. Tego samego dnia 27 marca 2015 roku I. M. przekazała to pismo J. H., która pokwitowała jego odbiór podpisem w dzienniku korespondencyjnym.

Jeżeli koperta była zaadresowana imiennie na pracownika, wtedy I. M. każdą korespondencję ewidencjonowała w księdze korespondencji. Jeżeli przyszła korespondencja do J. H., to I. M. od razu ją o tym informowała, dzwoniła do niej, żeby przyszła i odebrała i podpisała się w dzienniku korespondencji. W dniu 27 marca 2015 roku J. H. była na urlopie, jednak w praktyce zdarzają się takie sytuacje, że pracownicy przychodzą do pracy na chwilę, mimo tego, że są na urlopie i odbierają korespondencję. I. M. nie miała odrębnego formalnego pełnomocnictwa do odbierania korespondencji w imieniu organizacji związkowej, jednak tę korespondencję odbierała i przekazywała J. H.. J. H. wiedziała o tym i nigdy nie zgłaszała do niej żadnych zarzutów związanych z jej odbiorem, nigdy też nie kwestionowała ona tego, że I. M. odbiera korespondencję kierowaną do związku zawodowego.

Jeżeli ktoś nie odbierał korespondencji tego samego dnia, co dzień jej wpływu, to I. M. zapisywała wówczas datę, kiedy ta osoba odebrała korespondencję.

(...) Organizacja (...) z siedzibą w W. pismem z dnia 9 kwietnia 2015 roku złożyła zastrzeżenia co do podanych przyczyn uzasadniających rozwiązanie umowy o pracę z powodem.

Powód był członkiem (...) Organizacji (...).

(dowód: pismo z dnia 25.03.2015r. – k. 28 – 29, potwierdzenie odbioru – k. 30, zeznania świadka I. M. – protokół rozprawy z dnia 04.01.2019r. od 00:37:50 do 01:06:22 oraz protokół rozprawy z dnia 01.03.2019r. od 00:02:42 do 00:19:27, zeznania świadka J. H. - protokół rozprawy z dnia 04.01.2019r. od 00:06:23 do 00:37:27 oraz protokół rozprawy z dnia 01.03.2019r. od 00:02:42 do 00:19:27, pismo z dnia 09.04.2015r. – k. 3 – 4, zeznania powoda C. R. – protokół rozprawy z dnia 13.07.2018r. od 00:07:23 do 00:51:23, wydruk z systemu SAP – k. 148, wyciąg z książki korespondencji – k. 149)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o wskazane wyżej dowody, których wiarygodność nie została przez strony skutecznie zakwestionowana w toku postępowania.

Odnośnie zapisu z monitoringu z k. 40 akt sprawy Sąd dokonał jego odtworzenia. Z analizy nagrania wynika, że w dniu 10 listopada 2014 roku o godzinie 01:15 jeden z ochroniarzy wyszedł z terenu bazy, następnie o godzinie 01:20 z bazy wyszedł kolejny ochroniarz. Trzeci ochroniarz wyszedł z terenu bazy o godzinie 01:19, ale wyszedł tylko na drogę, po czym o godzinie 01:24 wyszedł poza kadr i po chwili wrócił na teren bazy. Jednak o godzinie 01:27 znów ten ochroniarz wyszedł poza teren bazy, wrócił do niej dopiero o godzinie 01:55, po chwili jednak znowu wyszedł z bazy, a od godziny 02:00 wyszedł poza kadr. W okresie od 01:27 do 01:55 ochroniarz ten kilkukrotnie wychodził poza kadr i wracał, cały czas przebywając jednak poza terenem bazy, przechadzając się po drodze. Wreszcie o godzinie 01:58 z terenu bazy wyszedł czwarty ochroniarz. Następnie o godzinie 02:10 dwóch ochroniarzy wróciło, po czym o godzinie 02:12 jeden z nich znowu wyszedł poza bazę, na drogę. O godzinie 02:13 wrócił kolejny ochroniarz.

Z analizy powyższego wynika, że w godzinach od 01:15 do 02:13 dochodziło do sytuacji, gdy ochroniarze często wychodzili poza teren bazy, zaś w pewnym momencie, po opuszczeniu bazy przez ochroniarza o godzinie 01:58 oraz po wyjściu poza kadr ochroniarza przechadzającego się po drodze, co miało miejsce o godzinie 02:00, aż do momentu powrotu ochroniarza o godzinie 02:10 wszyscy czterej ochroniarze pozostawali poza bazą. Oznacza to, że nagranie to dowodzi, że również i powód znajdował się poza bazą przynajmniej w okresie od godziny 02:00 do godziny 02:10. W tym bowiem czasie poza bazą znajdowali się wszyscy czterej ochroniarze. Jednocześnie nie jest możliwe bardziej dokładne określenie w jakich godzinach powód przebywał poza bazą, gdyż nagranie nie jest na tyle wyraźne, aby wśród nagranych ochroniarzy wyróżnić powoda. Jednak fakt, że we wskazanych wyżej godzinach poza terenem bazy przebywali wszyscy czterej ochroniarze oznacza, że również i powód przynajmniej przez owe 10 minut miedzy godziną 02:00, a godziną 02:10 w dniu 10 listopada 2014 roku przebywał poza bazą.

Odnośnie zaś nagrania z dnia 25 października 2014 roku wynika z niego, że o godzinie 03:05 jeden z ochroniarzy wyszedł z terenu bazy, tuż po nim wyszedł drugi, następnie o godzinie 03:32 z bazy wyszedł trzeci ochroniarz. Czwarty ochroniarz wyszedł z terenu bazy o godzinie 03:10, ale wyszedł tylko na drogę, po czym przez dłuższy czas przechadzał się po drodze, co jakiś czas wychodząc poza kadr kamery (od 03:28 do 03:33, od 03:44 do 03:48, od 03:49 do 03:54). Wreszcie o godzinie 03:39 z terenu bazy wyszedł w towarzystwie ochroniarza patrolującego drogę jeszcze jeden ochroniarz. O godzinie 03:55 wrócił jeden z ochroniarzy, po czym o godzinie 03:59 wrócili dwaj inni ochroniarze.

Z powyższego wynika, że również i w tym przypadku doszło do tego, że w pewnym momencie, od godziny 03:39 na terenie bazy nie było żadnego ochroniarza, aż do godziny 03:48. Wobec tego skoro na terenie bazy nie było żadnego ochroniarza, to w tym też nie było tam i powoda. Wobec tego powoda nie było na terenie bazy przynajmniej w okresie od 03:39 do 03:48, czyli przynajmniej przez 9 minut.

Sąd oparł się również na zeznaniach świadków i stron, różnie jednak oceniając ich wiarygodność.

Sąd uznał za wiarygodne w całości zeznania świadka R. M., znajdują one bowiem potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym, w szczególności w dziennikach zmiany pełniącej służbę, planie ochrony obiektu, notatce służbowej z dnia 2 marca 2015 roku, czy we wniosku z dnia 20 marca 2015 roku.

Sąd nie dał zaś wiary zeznaniom powoda C. R. w zakresie, w jakim powód twierdzi, że w swym zakresie obowiązków miał również nadzorować teren parkingu przed bazą nr 5 w E., nic takiego bowiem nie zostało zapisane w jego zakresie obowiązków, również z przedłożonego do akt sprawy planu ochrony Bazy (...) nr 5 w E. nie wynika, aby posterunki ochrony obejmowały patrolowanie terenu parkingu położonego poza terenem samej bazy. Jednocześnie Sąd miał na uwadze, że nawet patrol miał odbywać się wzdłuż wewnętrznego ogrodzenia. Nie są wobec tego również wiarygodne zeznania powoda, że obchód terenu chronionego miał obejmować parking. Nic takiego nie zostało wykazane w toku postępowania jakimikolwiek dowodami, w szczególności nic takiego nie wynika z treści planu ochrony bazy. Nie są również wiarygodne zeznania powoda, jakoby obowiązek patrolowania parkingu miał wynikać z zaleceń kierownika bazy, Sąd miał bowiem na uwadze, że w toku niniejszej sprawy powód nie zgłosił w charakterze świadka tego kierownika bazy, aby ten mógł potwierdzić lub zaprzeczyć słowom powoda. Jednocześnie z zeznań przełożonego kierownika ochrony bazy, czyli z zeznań świadka R. M., który w strukturze pozwanej spółki pełnił funkcję dyrektora biura ochrony, wynika jednoznacznie, że zabronione było wychodzenie poza teren bazy, chyba że w szczególnie uzasadnionych przypadkach, jednak każdy taki przypadek musiał znaleźć swoje odzwierciedlenie w odpowiednich zapisach w dzienniku zmiany pełniącej służbę (książce służby). Z przeanalizowanych zaś w niniejszej sprawie książek służby z dni objętych zarzutem skierowanym przeciwko powodowi wynika, że podczas pełnionych przez powoda służb nie było konieczności wyjścia poza teren bazy, nie zostały zapisane żadne sytuacje szczególne, które miałyby to uzasadniać. Powyższe przemawia za uznaniem, że twierdzenia o patrolowaniu parkingu stanowią linię obrony przyjętą w niniejszym postepowaniu przez powoda, ale nie mają one pokrycia w rzeczywistości i nie są wiarygodne.

Odnośnie kwestii zawiadomienia organizacji związkowej o zamiarze zwolnienia powoda Sąd oparł się na zeznaniach świadka I. M. uznając je za wiarygodne w całości. Sąd jednocześnie odmówił wiarygodności zeznaniom świadka J. H. w zakresie, w jakim nie są one zgodne z zeznaniami świadka I. M.. Sąd miał na uwadze, że zeznania świadka I. M. co do faktu odbioru korespondencji przez J. H. już dnia 27 marca 2015 roku znajdują poparcie w zapisie z dziennika korespondencji, gdzie obok podpisu J. H. brak jest adnotacji o jakiejś innej dacie. Sąd miał również na uwadze, że z zeznań świadka I. M. wynika, że pilnowała ona, aby w przypadku odbioru korespondencji przez pracownika w dniu późniejszym niż dzień jej wpływu na dziennik, ta późniejsza data odbioru pisma przez pracownika była wpisana do dziennika korespondencji. Jednocześnie świadek I. M. stanowczo zaprzeczyła, aby w niniejszej sprawie korespondencja odebrana przez nią dnia 27 marca 2015 roku miała być przekazana J. H. dopiero dnia 7 kwietnia 2015 roku, bowiem jest to zbyt późny termin, aby nie znalazł odzwierciedlenia w odpowiednim zapisie w dzienniku korespondencji. Zeznania świadka I. M. są dla Sądu wiarygodne, faktycznie bowiem jest wątpliwie, aby korespondencja z dnia 27 marca 2015 roku została odebrana przez J. H. dopiero 7 kwietnia 2015 roku bez jednoczesnego pisemnego potwierdzenia tak późnego terminu odbioru przez nią tej korespondencji w książce korespondencji. Sąd nie dał również wiary zeznaniom świadka J. H. w zakresie, w jakim twierdzi ona, że dopiero po skierowaniu niniejszej sprawy do Sądu I. M. zaczęła samodzielnie wpisywać daty odbioru korespondencji przez konkretnych pracowników w książce korespondencji, a wcześniej takiej praktyki miało nie być, jest to bowiem sprzeczne z zeznaniami samej I. M.. Ponadto Sąd miał na uwadze, że J. H. pełni wysoką funkcję związkową i będąc świadomą obowiązków, które na niej ciążą, a także będąc świadomą wagi terminów jak choćby terminu na złożenie zastrzeżeń do zapowiadanego zwolnienia dyscyplinarnego powoda, powinna dbać o to, aby uwidocznić dokładnie termin odbioru korespondencji. Tym bardziej powinna ona wpisać w książkę korespondencji termin odbioru pisma, jeśli byłby on tak znacznie oddalony od daty jego odbioru przez I. M., świadek J. H. twierdzi bowiem, że odebrała pismo po upływie ponad tygodnia od odbioru pisma przez I. M.. Nie można również zapominać, że z zeznań świadka I. M. wynika, że od razu informowała ona J. H. o wpłynięciu korespondencji kierowanej do związku zawodowego, wobec czego J. H. miała informację już 27 marca 2015 roku o wpłynięciu tej korespondencji. Ponadto z wydruku z systemu SAP wynika, że co prawda 27 marca 2015 roku J. H. była na urlopie, jednak w okresie od 30 mara 2015 roku (poniedziałek) do 1 kwietnia 2015 roku (środa) brak jest adnotacji o nieobecności świadka w pracy, wobec czego świadek miała wiele okazji, by odebrać korespondencję związkową. Jednak świadek J. H. nie wytłumaczyła dlaczego nie mogła odebrać tej korespondencji chociażby dnia 31 marca 2015 roku. Powyższe również poddaje w wątpliwość odebranie przez nią korespondencji dopiero dnia 7 kwietnia 2015 roku. Wobec tego nie są przekonujące tłumaczenia J. H., jakoby nie wpisała ona daty odbioru, mimo że faktycznie odebrała korespondencję dnia 7 kwietnia 2015 roku. Powyższe, a więc jednoznaczne zeznania świadka I. M., treść książki korespondencji oraz znaczny upływ czasu między 27 marca 2015 roku a 7 kwietnia 2015 roku przemawiają przeciwko wiarygodności zeznań świadka J. H., jakoby miała ona odebrać pismo dopiero dnia 7 kwietnia 2015 roku. Sąd miał również na uwadze, że sam fakt przebywania przez J. H. na urlopie nie udowadnia faktu, że nie mogła ona dnia 27 marca 2015 roku odebrać korespondencji, bowiem z zeznań świadka I. M. wynika, że pracownicy będący na urlopie mimo to czasem przychodzili do zakładu pracy właśnie po to, aby odebrać skierowaną do nich korespondencję. Wobec powyższego nie są również wiarygodne zeznania świadka J. H. w zakresie, w jakim twierdzi ona, że nigdy nie odbierała korespondencji podczas urlopu. Świadek J. H. nie zdołała również wykazać, że w dniu 27 marca 2015 roku, kiedy to była na urlopie, jej urlop był połączony z dalekim wyjazdem, który uzasadniałby twierdzenie, że nie mogła fizycznie tego dnia stawiać się w zakładzie pracy i odebrać korespondencji. Wobec powyższego Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadka I. M., że J. H. odebrała skierowaną do niej przez pozwaną spółkę korespondencję dnia 27 marca 2015 roku.

Sąd miał również na uwadze, że na piśmie pozwanego na k. 170 – 170 verte i k. 174 – 174 verte jest odręczny zapis J. H. o treści „Otrzymano dn. 07.04.2015 R”. Zapis ten jednak nie udowadnia w ocenie Sądu rzeczywistej daty odbioru pisma przez J. H., jest to bowiem odręczny zapis, nie wiadomo kiedy został on przez nią sporządzony. Zapis ten w ocenie Sądu nie może zakwestionować wiarygodności treści dziennika korespondencji potwierdzonej zeznaniami świadka I. M., które to dowody zostały omówione wyżej. Raz jeszcze należy podkreślić, że nie jest dla Sądu wiarygodne, aby przewodnicząca organizacji związkowej poprzestała jedynie na wpisaniu sobie w treści pisma adnotacji o tym, kiedy je odebrała, zamiast wpisania daty odbioru pisma w książce korespondencji, gdzie data ta mogłaby być dodatkowo poświadczona podpisem innej osoby, np. I. M., wydającej jej to pismo. Tym bardziej jest to niewiarygodne w niniejszej sprawie, gdzie pomiędzy odebraniem korespondencji przez I. M., a rzekomym odebraniem jej przez J. H. miało minąć aż półtora tygodnia. W tej sytuacji J. H. powinna tym bardziej zadbać o dokładne udokumentowanie późnej daty odbioru przez nią pisma. Brak takiego udokumentowania przy jednoczesnych zeznaniach świadka I. M. i treści zapisu w książce korespondencji przemawia za uznaniem, że w rzeczywistości do odbioru korespondencji przez J. H. doszło już dnia 27 marca 2015 roku.

Odnośnie zaś upoważnienia I. M. do odbioru korespondencji w imieniu organizacji zakładowej, Sąd miał na uwadze, że świadek J. H. zeznała, że nie udzielała I. M. żadnego formalnego pełnomocnictwa do odbioru korespondencji. Jednak jednocześnie potwierdza ona, że I. M. miała upoważnienie do odbierania całej korespondencji kierowanej do zakładu pracy. J. H. wiedziała więc, że cała korespondencja jest odbierana przez I. M., w tym że I. M. odbiera również korespondencję kierowaną do związku zawodowego. Jednocześnie J. H. nie zgłaszała nigdy żadnych zastrzeżeń do odbioru korespondencji związkowej przez I. M., nie kwestionowała upoważnienia do jej odbioru. Świadek J. H. w swych zeznaniach wprost potwierdziła, że nie zgłaszała nigdy, żeby I. M. nie odbierała w jej imieniu korespondencji.

W toku postępowania Sąd oddalił również wniosek dowodowy pozwanej o odtworzenie nagrań oznaczonych jako służba 17-18.11.2014r., 20-21.11.2014r., 24-25.11.2014r., 28-29.11.2014r., Sąd miał bowiem na uwadze, że przedmiotem niniejszego postępowania nie było ocenianie, czy na terenie bazy dochodziło do kradzieży paliw, czy też nie, ale jedynie ustalenie, czy w dniach 25 października 2014 roku i 10 listopada 2014 roku powód opuszczał teren bazy, a do takiego ustalenia nagrania z dni 17-18.11.2014r., 20-21.11.2014r., 24-25.11.2014r., 28-29.11.2014r. nie były potrzebne.

Sąd miał również na uwadze, że w toku postępowania zostały przedstawione raporty bezpieczeństwa za miesiące październik i listopad 2014 roku (k. 117 – 120), z których wynika, że w tych miesiącach nie miały miejsce żadne incydenty lub zdarzenia wpływające na bezpieczeństwo obiektu, co również przemawia za uznaniem, że powód nie miał żadnego uzasadnionego powodu dla opuszczania terenu bazy.

Sąd zważył, co następuje:

Przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie było roszczenie powoda o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia.

Podstawą prawną dla tego roszczenia jest regulacja z art. 56 § 1 KP, zgodnie z którą pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie. O przywróceniu do pracy lub odszkodowaniu orzeka sąd pracy.

W niniejszej sprawie pozwana rozwiązała z powodem umowę o pracę bez wypowiedzenia podając w podstawie prawnej art. 52 § 1 pkt 1 KP, zgodnie z którym pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. Wobec powyższego, aby ocenić zgodność z prawem rozwiązania umowy o pracę z powodem Sąd przeanalizował podane w uzasadnieniu zachowania pod kątem spełniania przez nie przesłanek pozwalających na uznanie ich za przemawiające za ciężkim naruszeniem przez powoda jego podstawowych obowiązków pracowniczych. Zgodnie z utrwalonym poglądem wyrażonym w orzecznictwie, który niewątpliwe zasługuje na aprobatę „ocena, czy naruszenie obowiązku [przez pracownika] jest ciężkie, powinna uwzględniać stopień jego winy oraz zagrożenie lub naruszenie interesów pracodawcy. W użytym w powołanym przepisie pojęciu "ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych" mieszczą się trzy elementy. Są to: bezprawność zachowania pracownika (naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego), naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy, a także zawinienie obejmujące zarówno winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo” – wyrok SN z dnia 20 grudnia 2013 roku, sygn. akt II PK 81/13.

W uzasadnieniu wręczonego powodowi oświadczenia o rozwiązaniu z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia z jego winy pracodawca jako zachowania uzasadniające ciężkie naruszenie przez powoda jego podstawowych obowiązków pracowniczych wskazał na opuszczanie chronionej bazy paliw, co miało mieć miejsce w dniu 25 października 2014 roku w godzinach około 00:00 – 04:00, a także w dniu 10 listopada 2014 roku w godzinach od 01:15 do 02:10. Podstawowym dowodem na tę okoliczność jest przedłożony przez pozwaną do akt sprawy zapis z monitoringu. Analizując zapis z monitoringu oraz pozostały materiał dowodowy w niniejszej sprawie Sąd ustalił, że faktycznie zostało wykazane, że powód opuścił teren bazy w dniu 25 października 2014 roku na co najmniej 9 minut w okresie od 03:39 do 03:48 oraz w dniu 10 listopada 2014 roku na co najmniej 10 minut miedzy godziną 02:00, a godziną 02:10. Sąd miał na uwadze, że w uzasadnieniu rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia wskazano dużo szerzej zakreślone godziny opuszczenia bazy przez powoda, jednak w zakresie przekraczającym powyżej wskazany wymiar czasu nie zostało udowodnione, aby powód opuszczał bazę. Wobec powyższego należy przeanalizować dalej, czy opuszczenie terenu bazy na 9 minut jednego dnia i na 10 minut innego dnia wystarczy do uznania, że powód dopuścił się ciężkiego naruszenia swoich podstawowych obowiązków pracowniczych.

Niewątpliwie opuszczenie terenu bazy na 9, czy 10 minut stanowi naruszenie podstawowego obowiązku powoda. Sąd miał na uwadze, że powód w ramach swych obowiązków miał organizować służbę zgodnie z planem ochrony. Ponadto jednym z podstawowych obowiązków pracownika jest przestrzeganie ustalonego w pracy porządku (art. 100 §2 pkt 2 KP) oraz dbanie o dobro zakładu pracy i ochrona jego mienia (art. 100 §2 pkt 4 KP). Porządek pracy był ustalany w dzienniku zmiany pełniącej służbę, z którego wynikało przyporządkowanie poszczególnych ochroniarzy do poszczególnych posterunków, na których mieli pełnić służbę. Służba ich zaś polegała na ochronie mienia. Wobec tego należy zauważyć, że z dziennika zmiany pełniącej służbę wynika, że powód w dniu 25 października 2014 roku w godzinach od 01:00 do 04:00 nad ranem miał pełnić służbę na stanowisku PS-1, czyli w pomieszczeniu służby ochrony znajdującym się w budynku nr 2. Jest to posterunek stacjonarny, w ramach tej służby powód miał przebywać w środku pomieszczenia i dokonywać obserwacji, powód nie mógł wychodzić poza teren bazy. Jednocześnie nawet przy uznaniu, że powód wykonywał patrol, to i tak nie można uznać, aby podczas patrolu mógł on wyjść poza teren bazy, bowiem z treści planu ochrony wynika, że patrol jest wykonywany po trasie wzdłuż ogrodzenia wewnętrznego bazy. Reasumując Sąd uznał, że wychodząc poza teren bazy na co najmniej 9 minut powód dopuścił się naruszenia swojego podstawowego obowiązku pracowniczego, naruszył bowiem ustalony porządek pracy. Ponadto naruszył on obowiązek ochrony mienia, bowiem opuszczając swój posterunek pozbawił się możliwości kontroli i ochrony nad mieniem. Analogicznie należy ocenić wyjście powoda poza teren bazy na co najmniej 10 minut dnia 10 listopada 2014 roku miedzy godziną 02:00, a godziną 02:10. Zgodnie z dziennikiem służby w godzinach od 01:00 do 04:00 nad ranem powód miał pełnić służbę również na wskazanym wyżej stanowisku PS-1.

Przejść teraz należy do kwestii winy powoda. Z nagrania wynika, że obaj pracownicy opuszczający teren bazy wiedzieli co robią, widzieli bowiem ogrodzenie i bramę, które ograniczały teren bazy, wiedzieli więc, że opuszczają ten teren. Powód znał dobrze swoje obowiązki, wiedział na jakim posterunku w danym dniu i w danych godzinach miał służyć, wiedział też, że nie wolno mu opuszczać terenu bazy. W tej sytuacji należy uznać, że powód z pełną świadomością opuścił teren bazy, czym naruszył swój podstawowy obowiązek, wobec czego zachowanie powoda cechowało się winą umyślną.

Wreszcie odnośnie kwestii zagrożenia lub naruszenia interesów pracodawcy trzeba uznać, że i ta przesłanka niewątpliwie została spełniona. Powód był ochroniarzem, dowódcą zmiany, miał za zadanie ochraniać dany obiekt pełniąc służbę na posterunku stałym ustalonym w dzienniku służby, a ponadto kontrolować pełnieni tej służby przez pozostałych pracowników ochrony. Opuszczenie swojego posterunku przez powoda na 9, czy 10 minut niewątpliwie narażało mienie, które miał on chronić. Przez ten czas, kiedy powoda nie było na posterunku nie miał on bowiem możliwości kontroli tego, co się dzieje na odcinku, za ochronę którego był odpowiedzialny, nie mógł również kontrolować i monitorować sposobu pełnienia służby przez podległych mu pracowników ochrony. Takie zachowanie jest tym bardziej naganne w przypadku powoda, pracował on bowiem jako dowódca zmiany, który miał odpowiadać za właściwe wykonywanie ochrony na podległym sobie terenie bazy.

Reasumując Sąd uznał więc, że powód dopuścił się ciężkiego naruszenia swoich podstawowych obowiązków pracowniczych opuszczając miejsce pracy w dniu 25 października 2014 roku na co najmniej 9 minut od 03:39 do 03:48 oraz w dniu 10 listopada 2014 roku na co najmniej 10 minut miedzy godziną 02:00, a godziną 02:10.

Jednocześnie w toku postępowania nie został potwierdzony zarzut opuszczenia przez powoda terenu bazy w dniach 25 października 2014 roku oraz 10 listopada 2014 roku w pozostałych wskazanych w uzasadnieniu rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia godzinach. W ocenie Sądu jednak samo opuszczenie bazy na owe co najmniej 9 minut w dniu 25 października 2014 roku oraz co najmniej 10 minut w dniu 10 listopada 2014 roku może samodzielnie uzasadniać rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodem. Samo już bowiem opuszczenie bazy na taki czas poważnie naraziło mienie pracodawcy i stanowiło ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków powoda. Wobec tego Sąd uznał, że spełniona jest przesłanka z art. 52 § 1 pkt 1 KP zezwalająca na rozwiązanie umowy o pracę z powodem w trybie bez wypowiedzenia.

W tym miejscu należy jednak przejść do analizy kolejnych dwóch zarzutów postawionych owemu rozwiązaniu przez powoda, a mianowicie zarzutu przekroczenia terminu z art. 52 § 2 KP oraz zarzutu braku konsultacji ze związkiem zawodowym.

W pierwszej kolejności Sąd zajął się analizą kwestii zachowania terminu. Zgodnie z art. 52 § 2 KP rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy. Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że dyrektor b. M.dowiedział się o opuszczaniu bazy przez powoda z treści notatki służbowej z dnia 2 marca 2015 roku. Zarządził on następnie postępowanie wyjaśniające i dopiero 20 marca 2015 roku przedłożył on informację o tym naruszeniu obowiązków pracowniczych przez powoda prezesowi pozwanej spółki, wraz z wnioskiem o zwolnienie powoda. Jak wskazał SN w wyroku z dnia 17 marca 2016 r., sygn. akt III PK 84/15, miesięczny termin na rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika zaczyna biec dopiero, gdy pracodawca uzyskał wiarygodne informacje uzasadniające przekonanie, że pracownik dopuścił się ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. Nie wystarczy wiedza pracodawcy, że pracownik naruszył swój podstawowy obowiązek. Pracodawca musi uzyskać potwierdzenie, że to naruszenie miało charakter ciężki, a więc że pracownik działał umyślnie lub dopuścił się rażącego niedbalstwa oraz że jego zachowanie spowodowało zagrożenie lub naruszenie interesu pracodawcy. W ocenie Sądu słusznie więc R. M. najpierw zarządził postępowanie wyjaśniające, a dopiero potem po otrzymaniu informacji, które w jego ocenie stanowiły wystarczający materiał dla podjęcia decyzji o zwolnieniu powoda przekazał te informacje prezesowi spółki.. Wobec tego dopiero od momentu powzięcia przez prezesa spółki informacji o ciężkim naruszeniu podstawowych obowiązków przez powoda powinien być liczony miesięczny termin z art. 52 § 2 KP. Jak zaś wynika z ustaleń Sądu prezes spółki dowiedział się o tym naruszeniu dopiero dnia 20 marca 2015 roku. Miesięczny termin rozpoczął więc bieg dopiero od dnia 20 marca 2015 roku, co z kolei oznacza, że pracodawca doręczając dnia 15 kwietnia 2015 roku oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia, uczynił to w terminie. Wobec tego zarzut powoda w tym przedmiocie nie jest słuszny.

Ostatnią kwestią było zawiadomienie związku zawodowego o zamiarze zwolnienia powoda. W toku postępowania Sąd ustalił, że powód był członkiem (...) Organizacji (...) z siedzibą w W., której przewodniczącą była J. H.. Zgodnie z art. 52 § 3 KP pracodawca podejmuje decyzję w sprawie rozwiązania umowy po zasięgnięciu opinii reprezentującej pracownika zakładowej organizacji związkowej, którą zawiadamia o przyczynie uzasadniającej rozwiązanie umowy. W razie zastrzeżeń co do zasadności rozwiązania umowy zakładowa organizacja związkowa wyraża swoją opinię niezwłocznie, nie później jednak niż w ciągu 3 dni. Sąd w niniejszej sprawie ustalił, że dnia 27 marca 2015 roku I. M. odebrała korespondencję, w tym zawiadomienie pozwanej o zamiarze rozwiązania umowy o pracę z powodem, tego samego też dnia to pismo odebrała J. H.. Wobec powyższego termin 3 dniowy upływał z dniem 30 marca 2015 roku, pozwana więc zgodnie z prawem mogła sporządzić dnia 7 kwietnia 2015 roku rozwiązanie umowy o pracę z powodem. Zarzut powoda naruszenia art. 52 § 3 KP jest więc niesłuszny.

Na marginesie jednocześnie należy wskazać, że nawet w przypadku ustalenia, że jednak J. H. odebrała faktycznie pismo dopiero dnia 7 kwietnia 2015 roku to i tak nie można skutecznie postawić pracodawcy zarzutu naruszenia art. 52 § 3 KP. Sąd miał bowiem na uwadze, że pracodawca wysłał pismo na adres organizacji związkowej, pismo to zostało zaś odebrane przez osobę upoważnioną do odbioru korespondencji kierowanej na ten adres. W toku postępowania Sąd ustalił co prawda, że organizacja związkowa nie udzielała żadnego formalnego pełnomocnictwa I. M. do odbioru korespondencji, ale jednocześnie I. M. faktycznie tę korespondencję odbierała, zaś przewodnicząca organizacji związkowej wiedząc o tym nie miała nic przeciwko temu i akceptowała tę sytuację. Jak zeznała świadek I. M.: „Pani H. nigdy nie kwestionowała tego, ze odbieram jej korespondencję”. Skoro więc przewodnicząca organizacji związkowej akceptowała odbieranie korespondencji kierowanej do niej przez I. M., to tym samym wyłącznie organizacja związkowa może ponosić odpowiedzialność za wszelkie problemy z komunikacją i terminowym przekazywaniem tej korespondencji pomiędzy I. M., a J. H.. Pracodawca wobec tego słusznie działał w oparciu o zwrotne potwierdzenie odbioru. Sama zaś kwestia ewentualnego nieprzekazania przez I. M. korespondencji J. H. może już tylko i wyłącznie obciążać obie te pracownice. J. H. akceptując odbieranie korespondencji związkowej przez I. M. tym samym zgodziła się, aby wszelkie terminy płynęły już od dnia odebrania korespondencji przez I. M.. J. H. nie zastrzegła, aby korespondencja związkowa mogła być odbierana tylko przez nią. Niewątpliwie w tej sytuacji odebranie korespondencji przez I. M. skutkowało rozpoczęciem biegu terminu z art. 52 § 3 KP. To już wewnętrzną kwestią I. M. i J. H. bylo takie ustalenie pomiędzy sobą obiegu korespondencji, aby jak najszybciej trafiła ona od I. M. do J. H.. Jeśli zaś J. H. nie miałaby zaufania do szybkiego działania I. M., to nie powinna akceptować odbierania przez nią korespondencji i zastrzec inny sposób odbioru korespondencji kierowanej do związku zawodowego albo osobiście do samej J. H.. W niniejszej zaś sytuacji J. H. musiała liczyć się z tym, że wszelkie terminy ustawowe związane z zawiadomieniem organizacji związkowej będą biec od dnia odbioru korespondencji przez I. M..

Reasumując powyższe, nawet w przypadku, gdyby J. H. zapoznała się z korespondencją dopiero 7 kwietnia 2015 roku, to i tak doszło do skutecznego doręczenia tej korespondencji pracownikowi upoważnionemu przez organizację związkową do jej odbioru dnia 27 marca 2015 roku, a więc termin z art. 52 § 3 KP powinien biec od tego dnia. Zarzut powoda naruszenia art. 52 § 3 KP i tak byłby więc niesłuszny.

Podsumowując, Sąd uznał, że w niniejszej sprawie spełnione są przesłanki przemawiające za ciężkim naruszeniem przez powoda jego podstawowych obowiązków służbowych, a co za tym idzie rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodem jest zgodne z prawem. Nie doszło też do naruszenia art. 52 § 2 i 3 KP. Tym samym roszczenie powoda jest bezzasadne i podlega oddaleniu.

Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

W kwestii kosztów postępowania Sąd orzekł na podst. art. 98 i 99 KPC oraz §11 ust.1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity - Dz. U. z 2013 roku, poz. 490, ze zm.), według jego brzmienia z dnia wniesienia pozwu, zasądzając od powoda na rzecz pozwanej kwotę 60,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aleksandra Łaszuk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi Południe w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Maria Sałacińska
Data wytworzenia informacji: