Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VI P 203/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie z 2022-01-31

Sygn. akt VI P 203/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 stycznia 2022 roku

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący: sędzia Joanna Napiórkowska – Kasa

po rozpoznaniu w dniu 31 stycznia 2022 roku w Warszawie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa A. S.

przeciwko G. K.

o wynagrodzenie za pracę

1.  zasądza na rzecz powoda A. S. od pozwanego G. K. kwotę 31.500,00 zł (słownie: trzydzieści jeden tysięcy pięćset złotych 00/100) tytułem wynagrodzenia za pracę wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 31 maja 2017 do dnia zapłaty;

2.  zasądza na rzecz powoda A. S. od pozwanego G. K. kwotę 2.700,00 zł (słownie: dwa tysiące siedemset złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

3.  nakazuje pobrać od pozwanego G. K. na rzecz Skarbu Państwa – kasy Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie – kwotę 4.501,39 zł (słownie: cztery tysiące pięćset jeden złotych 39/100) tytułem kosztów uiszczonych tymczasowo przez Skarb Państwa w toku postępowania, w tym kwotę 1.575,00 zł (słownie: jeden tysiąc pięćset siedemdziesiąt pięć złotych 00/100) tytułem opłaty sądowej od pozwu, od uiszczenia której powód był zwolniony;

4.  nadaje wyrokowi w pkt 1 rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 2.000,00 zł (słownie: dwa tysiące złotych 00/100).

Sygn. akt VI P 203/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 24 maja 2017 roku (data prezentaty) powód A. S. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego G. K. kwoty 31.500,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami z tytułu niewypłaconego przez okres 18 miesięcy wynagrodzenia za pracę.

W uzasadnieniu pozwu powód podał, że był zatrudniony u pozwanego od 16 lipca 2015 roku na stanowisku kierowcy w transporcie międzynarodowym. Powód podniósł, że pozwany pracodawca nie wypłacił mu wynagrodzenia zasadniczego za pracę za okres 18 miesięcy w kwocie 31.500,00 zł, otrzymywał on jedynie dietę w wysokości 180,00 zł za dobę, kiedy był w trasie.

(pozew – k. 1 – 2)

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. W uzasadnieniu swego stanowiska pozwany podał, że wszelkie należności ze stosunku pracy zostały powodowi wypłacone, czego dowodem jest podpisanie przez powoda oświadczenia z dnia 30 marca 2017 roku o braku roszczeń finansowych względem pozwanego.

(odpowiedź na pozew – k. 18 – 19)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód A. S. był zatrudniony u pozwanego G. K., prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) w W., początkowo na podstawie umowy o pracę na okres próbny od dnia 15 czerwca 2015 roku do dnia 15 lipca 2015 roku, na pełen etat, za wynagrodzeniem w kwocie 1.750,00 zł brutto miesięcznie, a następnie na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony od dnia 16 lipca 2015 roku, na pełen etat, za wynagrodzeniem w kwocie 1.750,00 zł brutto miesięcznie. Stosunek pracy powoda trwał nieprzerwanie do dnia 30 marca 2017 roku. Powód cały czas pracował na cały etat.

(dowód: wydruk z CEIDG – k. 21, umowa o pracę na okres próbny – k. 31, umowa o pracę na czas nieokreślony – k. 32 i k. 4, zeznania powoda A. S. – protokół rozprawy z dnia 20.02.2018r. od 00:09:38 do 00:37:02 oraz od 00:56:59 do 01:00:08)

Przez cały okres pracy powoda dla pozwanego pozwany nie wypłacał powodowi wynagrodzenia za pracę określonego w umowie o pracę. Powód miał wypłacane jedynie wcześniej umówione z pozwanym diety za podróże służbowe, które też nie były wypłacane w całości. Powód nie zwolnił się z pracy u pozwanego pomimo braku wypłaty wynagrodzenia zasadniczego, bowiem czekał na otrzymanie decyzji o udzieleniu mu zezwolenia na pobyt czasowy i pracę, która to decyzja została ostatecznie wydana dnia 6 lutego 2017 roku. Powód podpisywał jednocześnie niektóre listy płac przedłożone mu przez pozwanego, jednak fizycznie nie otrzymywał wynagrodzenia wpisanego na tych listach. Powód podpisywał mimo to listy płac, gdyż bez tego nie otrzymałby też diet za podróż służbową. Ponadto na listach płac za miesiące sierpień 2016 roku, czerwiec 2016 roku i maj 2016 roku podpisy powoda zostały sfałszowane.

(dowód: zeznania powoda A. S. – protokół rozprawy z dnia 20.02.2018r. od 00:09:38 do 00:37:02, zeznania świadka T. S. – protokół rozprawy z dnia 26.09.2019r. od 00:49:29 do 01:23:51, opinia biegłego z zakresu badania pisma ręcznego i dokumentów – k. 134 – 165)

Dnia 30 marca 2017 roku, po zjechaniu przez powoda z trasy, doszło do spotkania powoda z pozwanym. Podczas tego spotkania pozwany wypłacił powodowi 2.000,00 zł do ręki. Jednocześnie sporządzone zostało pismo, w treści którego powód oświadczył, że na dzień 30 marca 2017 roku jest rozliczony z delegacji, wynagrodzenia za pracę oraz urlopu z firmą pozwanego oraz nie rości żadnych więcej należności finansowych od pozwanego. Powód wiedział, co podpisuje, rozumiał treść przedłożonego mu pisma, podpisał je jednak nie dlatego, że odpowiadało prawdzie, ale dlatego, że była to jedyna możliwość, aby otrzymał od pozwanego 2.000,00 zł, które to pieniądze były mu niezbędne w tamtym czasie.

(dowód: oświadczenie z dnia 30.03.2017r. – k. 206, zeznania powoda A. S. – protokół rozprawy z dnia 20.02.2018r. od 00:09:38 do 00:37:02, zeznania świadka T. S. – protokół rozprawy z dnia 26.09.2019r. od 00:49:29 do 01:23:51, dokument KW – k. 84)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wskazanych wyżej dowodów z dokumentów, których wiarygodność nie została skutecznie zakwestionowana w toku postępowania przez strony. Sąd oparł się również na zeznaniach świadków i stron, różnie jednak oceniając ich wiarygodność.

Odnośnie zeznań powoda A. S. i świadka T. S. Sąd uznał zeznaniach tych osób za wiarygodne w całości. Sąd miał na uwadze, że ich zeznania się wzajemnie potwierdzają, są ze sobą zgodne i spójne. Co więcej przebieg postępowania dowodowego podważył mocno wiarygodność dokumentów przedkładanych przez pozwanego, a co za tym idzie również jego zeznań. W tej sytuacji za wiarygodne należało uznać zeznania powoda wsparte zeznaniami jego żony. Sąd miał również na uwadze, odnośnie okoliczności związanych z oświadczeniem z dnia 30 marca 2017 roku, że powód w swoich zeznaniach przyznał, że był świadomy treści tego oświadczenia, ale podpisał je działając w warunkach pewnego przymusu ekonomicznego, potrzebował bowiem pieniędzy, a warunkiem wypłaty kwoty 2.000,00 zł było podpisanie tego oświadczenia.

Jednocześnie Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanego G. K. w zakresie, w jakim twierdzi on, że zatrudnienie powoda przebiegało z przerwami, umowy były rozwiązywane i podpisywane nowe, a powodem tego miał być alkoholizm powoda, gdyż nie znajduje to potwierdzenia w materiale dowodowym. W szczególności pozwany nie przedłożył żadnych innych umów o pracę zawartych z powodem niż dwie pierwsze umowy z 2015 roku, brak jest również jakiegokolwiek porozumienia rozwiązującego umowę o pracę podpisanego przez powoda, czy wreszcie oświadczenia samego pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodem. Poza tym Sąd miał na uwadze, że pozwany sam nie był w stanie powiedzieć ile umów zawierał z powodem i w jakim czasie, nie wytłumaczył też braku w aktach sprawy odpowiedniej dokumentacji mającej to potwierdzać. Nie są również wiarygodne zeznania pozwanego co do tego, że w całości rozliczył się z powodem oraz wypłacał mu wszelkie należne wynagrodzenie za pracę. Sąd miał bowiem na uwadze, że w toku postępowania okazało się, że przedłożone przez pozwanego na poparcie tych twierdzeń listy płac zawierają w kilku przypadkach sfałszowane podpisy powoda. Wobec tego cała dokumentacja płacowa jest dla Sądu kompletnie niewiarygodna, a rzutuje to również na wiarygodność słów pozwanego, który jest osobą zainteresowaną w stworzeniu pozorów prawidłowego rozliczenia z powodem. Pozwany powołuje się też na fakt, że świadkiem wypłacania powodowi pieniędzy była jego pracownica G. P., co jednak nie znajduje potwierdzenia w zeznaniach tego świadka, zaprzeczyła ona bowiem, aby pozwany wypłacał wynagrodzenie za pracę powodowi, czy innym pracownikom, w jej obecności.

Sąd nie dał również wiary zeznaniom świadka G. P. w zakresie, w jakim świadek twierdzi, że powód podpisał własnoręcznie wszystkie znajdujące się w aktach sprawy listy płac, a także że na pewno otrzymał całe wynagrodzenie zasadnicze, nawet jeśli nie podpisał listy płac, jest to bowiem sprzeczne z wnioskami opinii biegłego z zakresu badania pisma ręcznego, który kategorycznie wskazał, że na niektórych z list płac przedstawionych świadkowi podpisy powoda były sfałszowane. W tej sytuacji Sąd dał wiarę powodowi co do braku wypłacania mu wynagrodzenia za pracę, jak bowiem widać dokumentacja sporządzona przez pozwanego bądź osoby od niego zależne, a jedną z takich osób jest właśnie świadek, jako pracownik pozwanego, była fałszowana i jest kompletnie niewiarygodna. Poza tym świadek G. P. sama przyznała, że nie była fizycznie przy wypłacaniu powodowi, czy innym pracownikom, wynagrodzenia za pracę, dziwi więc jej pewność, że nawet jak powód nie podpisał listy płac, to na pewno miał wypłacone wynagrodzenie za pracę. Nie są też wiarygodne zeznania świadka co do alkoholizmu powoda, przeczą temu bowiem zeznania powoda i jego żony, na marginesie jedynie należy wskazać, że jeśli powód faktycznie byłby alkoholikiem to pozwany powinien niezwłocznie rozwiązać z nim umowę o pracę, nie można bowiem zapominać, że powód był zatrudniony jako kierowca. Tymczasem z zeznań pozwanego i świadka G. P. wynika, że pozwany miał tolerować alkoholizm powoda, co nie jest dla Sądu w tych okolicznościach wiarygodne. Jednocześnie Sąd uznał za wiarygodne zeznania tego świadka, że powód zrozumiał pismo z dnia 30 marca 2017 roku i własnoręcznie je podpisał, jednak jednocześnie Sąd miał na uwadze, że jak wynika z zeznań powoda i jego żony podpisał on to oświadczenie, bowiem był to warunek wypłacenia mu kwoty 2.000,00 zł przez pozwanego, których to pieniędzy powód wówczas bardzo potrzebował.

Sąd nie uznał za wiarygodne przedłożonych w toku postępowania na k. 82 – 83, 85 – 100 i k. 125 list płac. Sąd miał bowiem na uwadze, że w toku postępowania został dopuszczony dowód z opinii biegłego z zakresu badania pisma ręcznego i dokumentów, który to biegły kategorycznie i jednoznacznie wskazał, że na niektórych listach płac podpis powoda został sfałszowany. Taka ingerencja w prawdziwość dokumentu, w połączeniu z zeznaniami powoda i jego żony oraz oceną pozostałego materiału dowodowego, w tym chociażby wniosków urlopowych i list obecności za sierpień 2016 roku, o których mowa niżej, każą odmówić w całości wiarygodności listom płac.

Odnośnie zaś samej opinii biegłego z zakresu badań pisma ręcznego i dokumentów Sąd oparł się na wnioskach zawartych w tej opinii, zostały one bowiem poprzedzone fachową oceną materiału i logicznym wywodem je uzasadniającym. Biegły dysponuje fachową wiedzą i był w stanie merytorycznie odnieść się do wszelkich zarzutów podniesionych wobec jego opinii przez stronę pozwaną. W ocenie Sądu strona pozwana swoimi zastrzeżeniami nie zdołała zdyskredytować wniosków opinii głównej biegłego, wobec czego należało się na tych wnioskach oprzeć.

W toku postępowania pozwany wniósł również o wyłączenie biegłego, jednak Sąd oddalił ten wniosek. Zgodnie z art. 281 KPC aż do ukończenia czynności biegłego strona może żądać jego wyłączenia z przyczyn, z jakich można żądać wyłączenia sędziego. Gdy strona zgłasza wniosek o wyłączenie biegłego po rozpoczęciu przez niego czynności, obowiązana jest uprawdopodobnić, że przyczyna wyłączenia powstała później lub że przedtem nie była jej znana. Z kolei SN w wyroku z dnia 14 lutego 2013 roku, sygn. akt II CSK 371/12, wskazał, że biegły sądowy nie powinien w tekście opinii zamieszczać uwag niemerytorycznych ani wyrażać swych ocen w nieodpowiedniej formie. Niemerytoryczne, wyrażające negatywne emocje uwagi zawarte w opinii biegłego sądowego pod adresem strony lub jej pełnomocnika mogą uzasadniać wątpliwości co do jego bezstronności i stanowić podstawę jego wyłączenia przez sąd (art. 281 w związku z art. 49 k.p.c.). W sprawie, w której orzekał SN biegły w swej opinii zawarł takie sformułowania jak: "pieniactwo strony pozwanej", "nie jest zadaniem biegłego edukowanie pełnomocnika procesowego, który wręcz bzdury wypisuje", "czy jest to bezmyślność pełnomocnika strony pozwanej, czy brak kontroli nad tym, co się pisze w pismach procesowych", "pozwany wykazał się elementarnym brakiem wiadomości z zakresu organizacji i (...)każdy student I roku musi wiedzieć co to są wydatki antycypacyjne", "aż trudno sobie wyobrazić, że profesjonalny pełnomocnik strony pozwanej wykazuje elementarny brak wiedzy w tym zakresie", "nie byłoby ujmą, aby pozwany zapoznał się z książką autora: A.K. Sprawność w procesie inwestycyjnym", "czy można sobie wyobrazić bardziej absurdalny zarzut", "w sposób bezmyślny neguje trafność podjętych decyzji", "skoro pozwany ma wątpliwości i chce się dalej kompromitować", "oprócz steku bzdur i niedorzeczności". Z kolei w niniejszej sprawie biegły w swej opinii zawarł takie sformułowania jak:

- pełnomocnik pozwanego po raz kolejny w swym wywodzie pominął (…)

- stwierdzenie, iż (…) jest w potocznym rozumieniu tak zwanym „masłem maślanym”, gdyż (…)

- w pierwszej kolejności nadmienić należy, że pełnomocnik pozwanego w sposób karygodny pomylił biegłych (celowo bądź nie) z dwóch różnych zakresów,

- biegły jest przekonany, że gdyby sporządził analizę psychologiczną powoda, pełnomocnik zarzucił by mu wykraczanie poza zakres swych kompetencji,

- OGÓLNE UWAGI BIEGŁEGO DO PISMA PEŁNOMOCNIKA

- na początku nadmienić należy, że pan adwokat jest w błędzie (…)

- stwierdzenie to dowodzi, że pełnomocnik nie zapoznał się kompleksowo z treścią ekspertyzy, a ograniczył się jedynie do odczytania samych wniosków,

- sugestie, że biegły nie skorzystał z metody (…), JEST DALEKO IDĄCYM NIEPOROZUMIENIEM wynikającym z w/w przyczyn – braku znajomości treści ekspertyzy,

- w związku z tym biegły zwraca delikatnie uwagę, aby dokładnie zapoznawać się z treścią ekspertyzy.

W ocenie Sądu, jakkolwiek biegły faktycznie zawarł w swej opinii uzupełniającej uwagi niemerytoryczne, to jednak nie można ich porównywać z tymi wskazanymi w wyroku SN. Biegły w żadnym momencie nie sugerował niedouczenia pełnomocnika strony pozwanej, czy też jego pieniactwa, nie atakował personalnie pełnomocnika twierdząc, że wypisuje „steki bzdur i niedorzeczności”, czy też że się „kompromituje”. Biegły w niniejszej sprawie odniósł się do uwag pełnomocnika strony pozwanej, nie przekraczając jednak w ocenie Sądu granicy poza którą faktycznie należałoby uznać wniosek o jego wyłączenie za zasadny, świadczyłaby o tym bowiem zbyt duża niechęć biegłego do strony pozwanej i personalne ataki na stronę i jej pełnomocnika. Sąd w niniejszej sprawie niczego takiego nie zaobserwował. Wobec tego nie istnieją podstawy do wyłączenia biegłego. W związku z powyższym Sąd oddalił wniosek w przedmiocie wyłączenia biegłego, a na dalszym etapie postępowania odmówił reasumpcji postanowienia w przedmiocie oddalenia tego wniosku, strona pozwana nie wskazała bowiem żadnej nowej, przekonującej argumentacji, która miałaby popierać taką reasumpcję.

W toku postępowania strona pozwana wniosła również o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego z zakresu pisma ręcznego w związku ze wskazaniem przez biegłego we wnioskach jego opinii z k. 253 – 269 akt sprawy, że nie można stwierdzić, czy podpis powoda na jego oświadczeniu z dnia 30 marca 2017 roku został złożony bezpośrednio pod treścią dokumentu, czy został umieszczony pod dokumentem w wyniku obróbki komputerowej. Sąd miał jednak na uwadze, że wniosek ten w istocie zmierza jedynie do przedłużenia postępowania. Należy bowiem zauważyć, że kwestia wyjaśnienia takiego sformułowania biegłego nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, bowiem powód sam na rozprawie przyznał, że podpisał oświadczenie z dnia 30 marca 2017 roku, jednocześnie wskazując jakie okoliczności go do tego doprowadziły. Strona powodowa w żadnym miejscu nie twierdziła, że podpis na tym oświadczeniu został złożony komputerowo, wobec czego nie ma potrzeby dopuszczania kolejnej opinii biegłego, co jedynie doprowadziłoby do przedłużenia postępowania i byłoby bez merytorycznego znaczenia dla sprawy. Z tych względów, mając na uwadze treść art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 KPC, Sąd oddalił ten wniosek pozwanego.

Ponadto w toku postępowania strona powodowa złożyła wniosek o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego z zakresu pisma ręcznego na okoliczność zbadania, które podpisy na listach obecności zostały sporządzone przez powoda. Jednak zdaniem Sądu badanie przez biegłego, które podpisy na liście obecności są napisane przez powoda, a które nie, nie ma znaczenia dla biegu tej sprawy. Pełnomocnik powoda pytany, na jaką okoliczność miałby być dopuszczony ten dowód odpowiedział, że na okoliczność wykazania, że pozwany nie prowadził rzetelnie dokumentacji pracowniczej (k. 233 verte akt sprawy). Jednak w ocenie Sądu ta okoliczność została już wykazana w drodze wniosków zawartych w opinii biegłego z zakresu badania pisma ręcznego, który wskazał, że na listach płac niektóre podpisy powoda są sfałszowane. Jednocześnie pełnomocnik powoda nie podał żadnej innej okoliczności, która miałaby być powiązana dowodowo z oceną prawdziwości podpisów powoda na listach obecności. Z tego powodu Sąd pominął ten dowód na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 KPC, dowód bowiem ma wykazać fakt udowodniony już zgodnie z twierdzeniem wnioskodawcy (czyli fakt, że dokumentacja pracownicza była prowadzona nierzetelnie przez pozwanego), a także zmierza do przedłużenia postępowania.

Sąd oddalił również wniosek strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z uzupełniającego przesłuchania powoda na okoliczność wiedzy i świadomości powoda co do złożonego przez powoda oświadczenia odnośnie rozliczenia się z pozwanym z pracy 30 marca 2017 roku, a także na okoliczność znajomości przez powoda języka polskiego i posługiwania się nim. Sąd miał na uwadze, że powód był już przesłuchiwany na okoliczność związaną z oświadczeniem z dnia 30 marca 2017 roku i jego podpisaniem, a kwestia posługiwania się przez powoda językiem polskim również zmierza do wyjaśnienia, czy powód wiedział, co podpisuje, czy też nie. Powód jednak zeznał już, że był świadomy treści tego oświadczenia, ale i tak je podpisał ze względu na chęć otrzymania kwoty 2.000,00 zł, co było uzależnione przez pozwanego od podpisania tego dokumentu. Dopuszczenie więc po raz kolejny dowodu z zeznań powoda na tę samą okoliczność co wcześniej, czy też na okoliczność znajomości języka polskiego, prowadzi w sposób oczywisty do przedłużenia postępowania. Stąd też Sąd oddalił wniosek strony pozwanej, mając na uwadze treść art. 235 2 § 1 pkt 5 KPC.

Sąd nie oparł się na przedłożonych przez pozwanego kserokopiach wniosków urlopowych wypisanych przez powoda oraz na listach obecności powoda w pracy. Sąd miał bowiem na uwadze, że dokumenty te są wzajemnie sprzeczne. Z wniosków urlopowych wynika bowiem, że powód miałby przebywać na urlopie wypoczynkowym w dniach od 12 sierpnia 2016 roku do 17 sierpnia 2016 roku, tymczasem z listy obecności wynika, że w tych dniach powód był w pracy, na urlopie zaś przebywał inny pracownik – M. S.. Ponadto wiarygodność wszelkich dokumentów przedłożonych przez pozwanego musi być oceniana ze szczególną ostrożnością ze względu na wykazane w toku postepowania fałszowanie podpisów powoda na niektórych dokumentach. W tej sytuacji nie są dla Sądu wiarygodne ani listy obecności z k. 202 – 205, ani wnioski urlopowe z k. 33 – 37.

Sąd nie uznał za wiarygodne co do okresu trwania stosunku pracy pomiędzy stronami przedłożonych przez pozwanego świadectw pracy z k. 45 – 50 akt sprawy. Jak już wyżej wskazano, wszelkie dokumenty przedkładane przez pozwanego muszą być szczególnie ostrożnie i wnikliwie analizowane i porównywane z pozostałym materiałem dowodowym. W ocenie Sądu świadectwa pracy nie są wiarygodne w zakresie, w jakim wskazują na przerwę w zatrudnieniu powoda pomiędzy 31 października 2016 roku a 1 lutego 2017 roku, a także w zakresie, w jakim wskazują, że stosunek pracy ustał z dniem 24 marca 2017 roku. Sąd miał bowiem na uwadze, że pozwany nie przedłożył żadnego dokumentu porozumienia rozwiązującego umowę o pracę z powodem z dniem 31 października 2016 roku, podpisanego przez powoda, o którym to porozumieniu mowa w świadectwie pracy. Jednocześnie sam powód zaprzecza, aby miał jakiekolwiek przerwy w zatrudnieniu co jest poparte przedłożoną do akt sprawy również przez pozwanego umową o pracę z dnia 16 lipca 2015 roku, która została zawarta na czas nieokreślony. Pozwany nie przedłożył również żadnego oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z dniem 24 marca 2017 roku, wobec tego również i w tym zakresie Sąd oparł się na zeznaniach powoda, który twierdzi, że stosunek pracy trwał do dnia 30 marca 2017 roku. Znajduje to potwierdzenie również w dokumencie z k. 20 akt sprawy, który został podpisany właśnie dnia 30 marca 2017 roku i było to ostatnie spotkanie pomiędzy stronami w ramach łączącego ich stosunku pracy.

Sąd nie oparł się również na zaświadczeniu o zatrudnieniu zarobkach z k. 22 akt sprawy, bowiem w aktach sprawy brak jest jakichkolwiek dokumentów zmieniających wymiar etatu powoda, czy jego wynagrodzenie, z których mogłaby wynikać kwota 1.000,00 zł brutto miesięcznie jako jego wynagrodzenie zasadnicze.

Sąd zważył, co następuje:

Przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie jest roszczenie powoda o zasądzenie na jego rzecz kwoty 31.500,00 zł tytułem wynagrodzenia zasadniczego, które nie zostało mu wypłacone przez pracodawcę.

Zgodnie z art. 80 KP wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną. Za czas niewykonywania pracy pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia tylko wówczas, gdy przepisy prawa pracy tak stanowią. W niniejszej sprawie powód argumentował, że przez cały okres zatrudnienia u pozwanego nie otrzymywał w ogóle wynagrodzenia zasadniczego za pracę, określonego w umowie o pracę, a zamiast tego otrzymywał jedynie diety w wysokości po 180,00 zł za dobę.

Zanim Sąd przejdzie do analizy tego jakie kwoty wynagrodzenia zostały powodowi w rzeczywistości wypłacone, wpierw należy przesądzić przez jaki okres powód był zatrudniony u pozwanego, jest to bowiem okoliczność sporna. Powód twierdził w toku postępowania, że był zatrudniony nieprzerwanie przez okres od dnia 15 czerwca 2015 roku. Z kolei ze świadectw pracy przedłożonych przez pozwanego wynika, że stosunek pracy pomiędzy stronami trwał od 15 czerwca 2015 roku do 31 października 2016 roku, a następnie od 1 lutego 2017 roku do 24 marca 2017 roku. Z dokumentów przedłożonych przez pozwanego wynika jednak, że doszło do przerwy w zatrudnieniu powoda pomiędzy 31 października 2016 roku a 1 lutego 2017 roku. W ocenie Sądu za wiarygodne należy w tym zakresie uznać jednak zeznania powoda, który twierdzi, że żadnej przerwy w zatrudnieniu nie było. Powód udowodnił swoje twierdzenie przedkładając umowę o pracę zawartą pomiędzy nim a pozwanym na czas nieokreślony. W takiej sytuacji jeśli pozwany twierdzi, że doszło do przerwy w zatrudnieniu powinien przedłożyć dowód na ustanie stosunku pracy zawartego na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony z dnia 16 lipca 2015 roku. Takim dowodem nie są kserokopie świadectw pracy, samo świadectwo pracy nie jest bowiem dokumentem rozwiązującym umowę o pracę. Jak słusznie wskazuje się w orzecznictwie wydanie świadectwa pracy jest skutkiem rozwiązania stosunku pracy, w związku z czym nie zastępuje odpowiednich oświadczeń pracodawcy w tym zakresie (wyrok SN z dnia 7 września 2017 roku, sygn. akt III PK 124/16). Samo świadectwo pracy nie może więc przesądzać o rozwiązaniu umowy o pracę z dniem 31 października 2016 roku i ponownym jej nawiązaniu z dniem 1 lutego 2017 roku. Pozwany w szczególności nie przedstawił żadnego porozumienia rozwiązującego umowę o pracę, o którym mowa w świadectwie pracy z k. 48 – 50 akt sprawy, ani umowy o pracę zawartej na okres od dnia 1 lutego 2017 roku. Jednocześnie nie można zapominać, że wszelka dokumentacja przedkładana przez pozwanego musi być bardzo ostrożnie oceniana ze względu na wykazany w toku postępowania fakt fałszowania przez pozwanego lub osoby mu podległe podpisów powoda na listach płac. Skoro zaś pozwany posunął się tak daleko, to również można podejrzewać, że i reszta dokumentacji przez niego wytworzonej, o ile nie została potwierdzona przez samego powoda, może fałszywie dokumentować przebieg zatrudnienia powoda. W tej sytuacji Sąd za wiarygodne uznał twierdzenia powoda o nieprzerwanym trwaniu stosunku pracy pomiędzy nim a pozwanym w okresie od 15 czerwca 2015 roku do 30 marca 2017 roku, jak to wskazał powód w swoich zeznaniach. Brak bowiem również dokumentu rozwiązującego umowę o pracę z powodem bez wypowiedzenia, który skutecznie rozwiązywałby tę umowę już z dniem 24 marca 2017 roku, jak to wskazał pozwany w jednym ze świadectw pracy.

Wobec ustalenia okresu trwania stosunku pracy pomiędzy stronami należy teraz przejść do analizy zasadności roszczenia powoda. Jak już wyżej wskazano powód powinien otrzymać pełne wynagrodzenie za pracę wykonaną. Z ustaleń Sądu wynika, że powód pracował dla pozwanego nieprzerwanie od 15 czerwca 2015 roku do 30 marca 2017 roku, a więc za ten okres powinien otrzymać wynagrodzenie zasadnicze. Wynagrodzenie to zostało określone w umowie o pracę na kwotę 1.750,00 zł brutto. Sąd miał jednak na uwadze, że minimalne wynagrodzenie za pracę w Polsce w 2016 roku wynosiło 1.850,00 zł brutto, a w 2017 roku – 2.000,00 zł. Powód powinien więc otrzymać tytułem wynagrodzenia za pracę za 2015 rok kwotę 11.375,00 zł brutto (6,5 miesiąca po 1.750,00 zł brutto), za 2016 rok kwotę 22.200,00 zł brutto (12 miesięcy po 1.850,00 zł brutto), a za 2017 rok kwotę 6.000,00 zł brutto (3 miesiące po 2.000,00 zł brutto). Łącznie więc powinien otrzymać kwotę 39.575,00 zł brutto.

W toku postępowania strona pozwana przedłożyła listy płac powoda, wskazując, że powód sam swoim podpisem potwierdził, że otrzymywał co miesiąc odpowiednie wynagrodzenie za pracę. Z analizy przedłożonych list płac wynika, że na listach za marzec 2017 roku, październik 2016 roku, wrzesień 2016 roku brak było w ogóle podpisu w miejscu przeznaczonym na podpis powoda. Podpisy znajdują się z kolei na listach obecności za miesiące luty 2017 roku, sierpień 2016 roku, lipiec 2016 roku, czerwiec 2016 roku, maj 2016 roku, kwiecień 2016 roku. W toku postępowania Sąd ustalił jednak, na podstawie wniosków zawartych w opinii biegłego, że podpisy na listach płac za miesiące sierpień 2016 roku, czerwiec 2016 roku i maj 2016 roku zostały sfałszowane i nie były sporządzone własnoręcznie przez powoda. Podważa to więc wiarygodność całej dokumentacji przedłożonej przez pozwanego. Skoro pozwany był zdolny do sfałszowania podpisu pracownika na listach płac, to nie ma żadnej gwarancji na to, że faktycznie wypłacał mu pieniądze za miesiące, za które podpisy powoda na tych listach się znalazły. W tej sytuacji Sąd uznał wiarygodność twierdzeń powoda, że nawet w przypadkach, gdy podpisywał listy płac, to w rzeczywistości nie otrzymywał wynagrodzenia do ręki w kwocie wpisanej na tych listach. Jednocześnie pozwany nie przedłożył żadnego potwierdzenia przelewu wynagrodzenia na konto powoda. Ponadto nie zostało przez pozwanego wyjaśnione dlaczego na listach płac figurują kwoty znacznie niższe niż wynagrodzenie zasadnicze wynikające z umowy o pracę. W aktach sprawy brak jest jakiegokolwiek dokumentu dotyczącego zmiany angażu powoda, wysokości jego wynagrodzenia, wielkości etatu, a znajdujące się w aktach wnioski urlopowe o udzielenie urlopu bezpłatnego nie są wiarygodne, o czym była już mowa wyżej przy ocenie materiału dowodowego. Brak jest więc dowodów mających przemawiać za wykazaniem na listach płac znacznie niższego wynagrodzenia niż to, które wynika ze złożonej do akt sprawy umowy o pracę, która stanowiła podstawę zatrudnienia powoda przez pozwanego. Wreszcie należy zauważyć, że przedłożone przez pozwanego listy płac, abstrahując od ich wartości dowodowej, nie dotyczą całego okresu zatrudnienia powoda. Brak jest jakiegokolwiek dokumentu dotyczącego wypłaty wynagrodzenia powodowi za okres od 15 czerwca 2015 roku do końca marca 2016 roku, a także za miesiące listopad i grudzień 2016 roku oraz styczeń 2017 roku. Reasumując, brak kompletności dokumentów, fałszerstwo podpisów powoda na niektórych z nich oraz zeznania powoda i jego żony prowadzą do wniosku, że pozwany nie wypłacał powodowi wynagrodzenia zasadniczego przez cały okres jego zatrudnienia. Jednocześnie powód miał płacone diety za podróże zagraniczne, wobec czego miał środki do życia. Ponadto zasadnym jest w ocenie Sądu, że powód pomimo braku wynagrodzenia zasadniczego dalej pracował u pozwanego, bowiem oczekiwał na otrzymanie dokumentów umożliwiających mu zmianę pracy. Jak zaś wynika z akt sprawy (k. 38 – 43) ostateczna decyzja o udzieleniu powodowi zezwolenia na pobyt czasowy i pracę została wydana dopiero w lutym 2017 roku, a już z końcem marca 2017 roku zakończyła się współpraca pomiędzy stronami. Z powyższego wynika więc, że powód nie otrzymał od pozwanego wynagrodzenia zasadniczego ustalonego w treści umowy o pracę za cały okres zatrudnienia.

W tym miejscu należy zauważyć, że powód twierdził, że nie otrzymał wynagrodzenia za okres 18 miesięcy, jednak okres od 15 czerwca 2015 roku do 30 marca 2017 roku jest dłuższy i wynosi 21,5 miesiąca. Jednocześnie w toku postępowania powód twierdził, że w ogóle nie dostał wynagrodzenia zasadniczego za żaden miesiąc. Z ustaleń Sądu wynika, że faktycznie powód nie otrzymywał wynagrodzenia zasadniczego, Sąd dał co do tego wiarę zeznaniom powoda. W tej sytuacji należy uznać, że powód, czy to poprzez błąd w obliczeniach liczby miesięcy, czy to z jakiegoś innego niewyjaśnionego w toku postępowania powodu, ograniczył swoje roszczenie do wynagrodzenia za 18 miesięcy pracy.

Skoro powód nie miał wypłacanego wynagrodzenia zasadniczego to łącznie powinien z tego tytułu otrzymać kwotę 39.575,00 zł brutto, jak to już wyżej obliczono. Od tej kwoty należy jednak odjąć kwotę 2.000,00 zł brutto. Sąd miał bowiem na uwadze, że powód otrzymał taką kwotę dnia 30 marca 2017 roku, co sam zresztą przyznał. Wątpliwości co do tego, jak zaliczyć tę kwotę, czy na poczet wynagrodzenia zasadniczego, czy diet za podróż służbową, z której powód właśnie zjechał, należy rozwiać na korzyść wynagrodzenia zasadniczego. Rozstrzygającym dla Sądu jest w tym przedmiocie dokument KW z k. 84 akt sprawy, w którym kwota 2.000,00 zł jest opisana jako wynagrodzenie za pracę za marzec 2017 roku. Wobec tego należy zrewidować wcześniejszy pogląd, że powód nie otrzymał wynagrodzenia zasadniczego za żaden okres swojej pracy, otrzymał bowiem na samym końcu wynagrodzenie zasadnicze za marzec 2017 roku. Tym samym należna mu od pozwanego kwota wynagrodzenia zasadniczego wyniesie ostatecznie 37.575,00 zł brutto. Powód w toku postępowania wnosił o zasądzenie na jego rzecz jedynie kwoty 31.500,00 zł brutto i taką też kwotę Sąd na jego rzecz zasądził, mając na uwadze treść art. 321 § 1 KPC.

Powód wnosił o zasądzenie na jego rzecz kwoty roszczenia głównego wraz z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, co miało miejsce w dniu 31 maja 2017 roku. W tej sytuacji Sąd zasądził odsetki od dnia 31 maja 2017 roku, do dnia zapłaty.

W tym miejscu należy również odnieść się do oświadczenia powoda z dnia 30 marca 2017 roku, w którym powód wskazał, że na dzień 30 marca 2017 roku jest rozliczony z delegacji, wynagrodzenia za pracę oraz urlopu z firmą pozwanego oraz nie rości żadnych więcej należności finansowych od pozwanego. Sąd miał na uwadze, że powód nie uchylił się od skutków tego oświadczenia. W takiej sytuacji można by je więc traktować jako zrzeczenie się pozostałych roszczeń o wynagrodzenie zasadnicze za pracę. Jednak należy zauważyć, że zgodnie z art. 84 KP pracownik nie może zrzec się prawa do wynagrodzenia ani przenieść tego prawa na inną osobę. Tym samym oświadczenie powoda o zrzeczeniu się pozostałych roszczeń o niewypłacone mu wynagrodzenie zasadnicze nie jest prawnie skuteczne.

Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

W kwestii kosztów postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 KPC oraz §9 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015r., poz. 1800, ze zm.), zasądzając na rzecz powoda od pozwanego kwotę 2.700,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd, działając na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, nakazał również pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.575,00 zł tytułem opłaty od pozwu, od której powód był zwolniony z mocy ustawy, obliczanej jako 5% od ostatecznie zasądzonej na rzecz powoda kwoty, oraz kwotę 2.926,39 zł, stanowiącą sumę kosztów postępowania poniesionych w toku postępowania tymczasowo przez Skarb Państwa tytułem wynagrodzenia biegłego i tłumacza (postanowienia z k. 103, k. 168, k. 212, k. 213, k. 236, k. 273, k. 311 i k. 344 akt sprawy).

Sąd nadał również wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 2.000,00 zł, czyli do wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia powoda, stanowiącego minimalne wynagrodzenie w 2017 roku, zgodnie z art. 477 2 § 1 KPC.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Romanek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi Południe w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Joanna Napiórkowska-Kasa
Data wytworzenia informacji: