Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VI P 448/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie z 2024-10-23

Sygn. akt VI P 448/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 października 2024 roku

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący: sędzia Joanna Napiórkowska – Kasa

po rozpoznaniu w dniu 23 października 2024 roku w Warszawie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa K. W. (1)

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o odszkodowanie z tytułu naruszenia dóbr osobistych, zwrot kosztów odzyskania zdrowia

I.  Oddala powództwo.

II.  Zasądza od powódki K. W. (1) na rzecz pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 2.700,00 zł (słownie: dwa tysiące siedemset złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia za okres od uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Sygn. akt VI P 448/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 30 października 2018 roku K. W. (1) wniosła o zasądzenie od (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 30.000,00 zł tytułem odszkodowania za naruszenie dóbr osobistych w postaci dobrego imienia oraz godności. W uzasadnieniu podała, że działania przełożonego R. P. po tym jak zasłabła w pracy, o tym, że nie pracuje już w firmie spowodowały rozstrój jej zdrowia, zachwiały poczucie własnej wartości i skutkowały naruszeniem dobrego imienia wśród pracowników firmy, z uwagi, że pracownicy zakładali, że powódka dopuściła się nagannych zachowań, które mogły skutkować zaprzestaniem współpracy z firmą.

(pozew – k. 1-4)

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości. W uzasadnieniu pozwana podała, że nie dopuściła się żadnego naruszenia dóbr osobistych powódki, a fakt nieusprawiedliwionej nieobecności powódki w pracy zbiegł się z uchwałą z 19 czerwca 2018 roku w sprawie likwidacji jej stanowiska pracy – kierownika oddziału. Powódka miała o tym wiedzę przed podjęciem uchwały. Brak informacji o tym co się dzieje z powódką skłonił zarząd pozwanej do wysłania wypowiedzenia drogą kurierską, które zostało odebrane 21 czerwca 2018 roku o godzenie 13:12. Pozwana ponadto uzyskała informację, że powódka zwolnienie lekarskie uzyskała dopiero 22 czerwca 2018 roku, ale na okres wsteczny od 20 czerwca 2018 roku do 19 lipca 2018 roku.

(odpowiedź na pozew – k. 16-18)

Pismem z dnia 21 czerwca 2023 roku powódka rozszerzyła powództwo wnosząc dodatkowo o zasądzenie kwoty 20.000,00 zł tytułem pokrycia kosztów odzyskania zdrowia w części.

(pismo powódki – k. 336-337)

Stanowiska stron pozostały niezmienne do zakończenia.

Sąd ustalił, co następuje:

Powódka była zatrudniona w pozwanej od 28 lutego 2018 roku na czas nieokreślony na pełen etat na stanowisku Kierownika Oddziału.

Wynagrodzenie powódki wynosiło 6400 zł brutto.

(zaświadczenie o wynagrodzeniu – k. 19; umowa o pracę – k. 26-26v)

W dniu 19 czerwca 2018 roku zarząd pozwanej spółki podjął uchwałę nr 1, na podstawie której postanowił o reorganizacji spółki, zmiany Regulaminu Organizacyjnego Spółki oraz likwidacji stanowiska: Kierownik Oddziału (...). Zarząd powierzył dyrektorowi operacyjnemu wykonywanie obowiązków na obszarze m.st. W..

Celem podjęcia takiej uchwały o restrukturyzacji było uzyskanie rentowności w długim terminie. Dochodziło również do restrukturyzacji zatrudnienia, zmian systemu wynagradzania kierowców.

W 2018 roku na przełomie maja i czerwca, w spółce była napięta atmosfera związana z reorganizacją i restrukturyzacją.

(uchwała nr 1 – k. 45; zeznania świadka K. O.; zeznania powódki K. W. (1))

W dniu 19 czerwca 2019 roku powódka była w pracy od rana. Przed godziną 15:00 powódka źle się poczuła, poszła do łazienki i tam zemdlała. Powódka zemdlała po spotkaniu z przełożonym, na którym dowiedziała się o podjęciu uchwały na mocy której jej stanowisko pracy miało zostać zlikwidowane. Powódka osunęła się po ścianie na ziemię i została odnaleziona przez koleżankę, która pomogła ją ocucić i wstać.

(zeznania świadka P. W.; zeznania powódki K. W. (2))

Przełożonymi powódki byli R. P. i R. S.. W 2018 roku na przełomie marca/kwietnia, uległy pogorszeniu relacje powódki w pracy z jej przełożonym. Przełożony powódki R. P. w zakresie swojego stylu zarządzania czasem wydawał powódce polecenie przerwania tego co aktualnie robiła i zajęcia się natychmiast poleceniem które on wydał. Zdarzały się sytuacje, że powódka w czasie posiłku w czasie przerwy w pracy, gdy był zamknięty pokój była wzywana przez R. P. na spotkanie, które trwały czsam kilkadziesiąt minut. Bywały sytuacje, że R. P. szarpał za klamkę do pokoju w którym pracowała powódka albo trzaskał głośno drzwiami jak wychodził. Odzywał się do powódki podniesionym głosem, traktował ją protekcjonalnie w obecności innych pracowników. Zdarzało się, że przerywał wykonywane przez powódkę zadania i kazał robić coś innego. Bywały sytuacje, że dzwonił do powódki wieczorem i nakazywał jej przyjechanie do siedziby spółki, ponieważ jak mówił w sposób wulgarny, że ja „wyrzuci jeśli nie wykona jego polecenia”.

(zeznania świadka K. B.; zeznania świadka R. P.; zeznania powódki K. W. (2))

W godzinach popołudniowych zadzwonił do niej przełożony – pozwany R. P. z zapytaniem co się stało.

Mąż poinformował przełożonego, że powódka zasłabła, źle się czuje i udała się do domu.

W dniu 20 czerwca 2018 roku mąż powódki zadzwonił rano do przełożonego powódki R. S. i poinformował go, że powódka dalej źle się czuje i nie jest w stanie stawić się w pracy. Poprosił o udzielnie jej dwóch dni urlopu na żądanie, aby mogła zrobić badania i mieć czas na dojście do zdrowia. Powódka 22 czerwca 2018 roku miała zaplanowany już wcześniej dzień wolny – urlop wypoczynkowy.

W dniu 22 czerwca 2018 roku powódka udała się do lekarza. Lekarz A. W. wystawił powódce zwolnienie lekarskiego na okres od 20 czerwca 2018 roku do 19 lipca 2018 roku.

O wystawieniu zwolnienia lekarskiego powódka poinformowała również R. S. smsem, w którym dodatkowo powiedziała, że przekazała informacje o obowiązkach i zadaniach do wykonania swoim współpracownikom.

(ZUS ZLA – k. 52; zeznania świadka P. W.; zeznania powódki K. W. (1))

R. S. będący przełożonym powódki rozesłał do wszystkich pracowników pozwanej spółki maila o tytule „ogłoszenie organizacyjne” w którym poinformował, że z dniem dzisiejszym powódka zakończyła współpracę ze spółką.

(mail – k.8)

W dniu 21 czerwca 2018 roku pozwana sporządziła pismo z wypowiedzeniem umowy o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia z zachowaniem dwutygodniowego okresu wypowiedzenia. Wskazano, że wypowiedzenie następuje z powodu likwidacji stanowiska: kierownika Oddziału (...), jako następstwo reorganizacji spółki po podziale i konieczności zmniejszenia zatrudnienia w spółce. Likwidacja stanowiska Kierownika Oddziału (...) nastąpiła na podstawie uchwały zarządu spółki z dnia 19 czerwca 2018 roku.

Wypowiedzenie zostało wysłane 21 czerwca 2018 roku do powódki na jej adres domowy kurierem UPS. W dniu 21 czerwca 2018 roku kurier próbował doręczyć powódce wypowiedzenie, kontaktował się z nią telefonicznie, ale ta poinformowała go, że nie ma jej w domu i umówiła się na 22 czerwca 2018 roku. Kurier o godzinie 7.45 pojawił się u powódki pod bramą, dzwonił dzwonkiem, ale nikt nie odpowiedział ani nie otworzył drzwi. Skontaktował się z powódką telefonicznie, ta powiedziała, że musiała gdzieś wyjechać o 7.00 i spróbuje gdzieś spotkać się z kurierem aby odebrać przesyłkę. Ostatecznie nie udało się odebrać przesyłki i została ona zwrócona do pozwanej 26 czerwca 2018 roku.

Najpierw na śledzeniu przesyłki w dniu 21 czerwca 2018 roku widniał status, że przesyłka jest doręczona o 13:12. Następnie status zmielił się na niedoręczoną i zwróconą 26 czerwca 2018 roku. Przesyłka dotarła do pozwanej z adnotacjami o niedoręczeniu i próbach kontaktu z powódką. Przysyłka jaka dotarła do pozwanej była otwarta przez nieznaną osobę.

Pozwana zamierzała złożyć reklamację na świadczone usługi UPS wraz z wnioskiem o odszkodowanie w kwocie 5.000 zł, ale ostatecznie zaniechała jej złożenia.

Ostatecznie pozwana spółka rozwiązała z powódką umowę o pracę bez wypowiedzenia bez winy powódki na podstawie art. 53 k.p. w 2019 roku. Prawnik pozwanej po wysłaniu wypowiedzenia i powrocie nieodebranego wypowiedzenia przez powódkę które było otwarte, napisała, że spółka uznaje wypowiedzenie za niedoręczone i będzie wypłacała jej wynagrodzenie chorobowe.

(wypowiedzenie – k. 46; zdjęcie wydruku przysyłki – k. 44; reklamacja – k. 51-52; zeznania powódki K. W. (1) )

Powódka w dniu 22 czerwca 2018 roku odbyła pierwszą wizytę u lekarza psychiatry w Instytucie (...).

Na pierwszej wizycie lekarskiej przeprowadzonej przez A. W. mówiła, że dokładano jej obowiązków, zaczęto traktować ja jak „śmiecia”, ma lęki, problemy ze snem, a we wtorek zasłabła. Czuje bezradność, bezsilność, lęk i gorszy nastrój. Obawiała się wrócić do pracy ponieważ bała się, że dostanie zwolnienie. Twierdziła, że zniszczono ją psychicznie i nigdy nie była w takim stanie. Całą wizytę lekarską płakała.

Wizyty lekarskie u psychiatry miała do 23 września 2019 roku, gdzie stwierdzano niezdolność do pracy.

W okresie od 26 marca 2019 roku do 19 września 2019 roku powódka odbyła dwanaście 90 minutowych sesji terapeutycznych. Powódka odbywała je u D. J. w T. – Pracownika badań, psychoterapii i rozwoju.

W okresie od 5 maja 2020 roku do 24 maja 2023 roku powódka za konsultacje w Poradni (...) zapłaciła łącznie 770 zł, za 65 sesji terapeutycznych - 90 minutowych u D. J. zapłaciła łącznie 16.500 zł, a w 2021 roku koszt czterotygodniowego pobytu leczniczo – terapeutycznego w Centrum Medycznym (...) wyniósł 11.200 zł.

W trakcie leczenia powódki małżeństwo się rozpadło, nie była w stanie funkcjonować w rodzinie. W miarę upływu leczenia w 2024 roku starała się odbudowywać relację z mężem. Przyjmowała w trakcie leczenia leki przeciwdepresyjne, przeciw lękowe – różnych rodzajów.

(wydruki wizyt – k. 136-149; opinia psychiatryczna – k. 134; zaświadczenia – k. 338-340; zeznania powódki K. W. (1))

W 2020 roku powódka podjęła pracę ponownie, na nie pełen etat w innej spółce. Nie pracowała na stanowisku kierowniczym, ale jako zwykły pracownik administracyjny. Zdecydowała się na powrót do pracy aby mieć kontakt z ludźmi i wrócić do relacji między ludzkich, których zaprzestała w czasie gdy się leczyła.

(zeznania powódki K. W. (1))

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, a także zeznań świadków K. O., R. P. (który częściowo wskazywał na to, że nie pamięta faktów i okoliczności), P. W. oraz powódki K. W. (1) (w części).

Zeznania świadka D. G. Sąd ocenił jako nieprzydatne dla dokonania ustaleń faktycznych, ponieważ nie miał on wiedzy na temat kwestii będących przedmiotem tego postępowania.

Zeznania powódki nie były wiarygodne w części w której wskazywała, że rozstrój zdrowia jakiego miała doznać był skutkiem działania przełożonego – R. P. oraz całości sytuacji w pozwanej. W toku postępowania strona powodowa reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, nie wnosiła o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego psychiatry lub psychologa na fakt oceny związku przyczynowego działań ze strony pracowników pozwanej na ewentualny rozstrój zdrowia powódki. Sąd nie ma kompetencji i wiedzy medycznej i psychologiczne co do tego, czy i w jakim zakresie pracodawca był odpowiedzialny za ewentualny rozstrój zdrowia, albowiem bez specjalistycznej wiedzy nie jest w stanie ocenić rozstroju zdrowia powódki.

Sąd pominął wnioski dowodowe pełnomocnika pozwanej o przesłuchania świadków W. W., J. Ż., K. K. oraz P. O., albowiem nie doręczono im skutecznie postanowienia o dopuszczeniu dowodu z ich zeznań na adresy wskazane przez pozwaną, nie złożyli oni zeznań na piśmie, a pełnomocnik pozwanej nie przedstawił żadnych innych adresów, na które Sąd mógłby dokonać skutecznego doręczenia.

Strony nie składały dodatkowych wniosków dowodowych.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo podlegało oddaleniu w całości.

Materialnoprawną podstawą dochodzonego przez powódkę roszczenia ostatecznie sprecyzowanego jako zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych był art. 448 k.c. w zw. z art. 300 k.p oraz art. 23 k.c..

Z wymienionych przepisów wynika, że pozostają pod ochroną prawa cywilnego dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim. Ponadto ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności, ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie.

Osoba, której dobro osobiste jest zagrożone lub zostało już naruszone może także żądać zadośćuczynienia pieniężnego na zasadach przewidzianych w kodeksie cywilnym lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Ustawodawca przewidział nadto uprawnienie do żądania naprawienia szkody wyrządzonej wskutek naruszenia dobra osobistego, na zasadach ogólnych.

Jeżeli chodzi o zadośćuczynienie to podstawą prawną jego przyznania jest także art. 448 k.c., przy czym w orzecznictwie przyjmuje się, że jedną z przesłanek tego roszczenia jest czyn sprawcy naruszenia dobra osobistego noszący znamiona winy w każdej postaci (uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 9 września 2008 r., III CZP 31/08, OSNC 2009/3/36). Z kolei z przepisu art. 24 § 2 k.c. wynika domniemanie, iż naruszenie dobra osobistego nastąpiło bezprawnie, w związku z czym na podmiocie, który określone dobro osobiste naruszył ciąży obowiązek udowodnienia, iż naruszenie to nastąpiło w okolicznościach uchylających bezprawność zachowania. Do takich okoliczności należy działanie w ramach porządku prawnego albo w obronie uzasadnionego interesu, wykonywanie prawa podmiotowego, jak też zgoda pokrzywdzonego na ingerencję w sferę jego dóbr osobistych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1989r., II CR 419/89, OSP 1990/11 – 12/377). Punktem wyjścia jest jednak wykazanie, na podstawie reguły dowodowej wynikającej z art. 6 k.c., przez osobę żądającą ochrony dóbr osobistych, że – z obiektywnego punktu widzenia - faktycznie doszło do naruszenia tego rodzaju prawa niemajątkowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1997 r., III CKN 33/97).

W ocenie Sądu powódka nie wykazała , że pozwana naruszyła jego dobra osobiste w postaci godności osobistej i dobrego imienia.

Zgodnie z art. 11 1 kp pracodawca jest obowiązany szanować godność i inne dobra osobiste pracownika. Dobra osobiste osoby zatrudnionej nie stanowią odrębnej kategorii prawnej, ale są uznawane za dobra osobiste powszechnego prawa cywilnego. Kodeks pracy w art. 11 1 k.p. nie definiuje w sposób szczególny dóbr osobistych pracownika ani też nie stanowi o ich odrębności, jednakże nakazuje ich ochronę. Definicje doktrynalne pojęcia "dobro osobiste" stworzone na użytek prawa cywilnego odnoszą się również do "dóbr osobistych osoby zatrudnionej". /wyrok Sądu Najwyższego z 24.06.2015 r. ,II PK 207/14, LEX nr 1794313/

O tym, czy w konkretnym wypadku można mówić o naruszeniu (zagrożeniu naruszenia) dobra osobistego, nie mogą decydować subiektywne odczucia osoby uważającej się za pokrzywdzoną, lecz decydujące znaczenie ma to, jaką reakcję naruszenie to wywołało (lub przy zagrożeniu mogłoby wywołać) w społeczeństwie. Ocena, czy nastąpiło naruszenie dobra osobistego, jakim jest stan uczuć, godność osobista i nietykalność cielesna (art. 24 § 1 k.c.), nie może być dokonana według miary indywidualnej wrażliwości zainteresowanego (ocena subiektywna)/tak SN w wyroku z 11 marca 1997 r., III CKN 33/97, LexisNexis nr (...) (OSNC 1997, nr 6-7, poz. 93). „obecnie przeważa pogląd, że przy ocenie, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, decydujące znaczenie ma nie tyle subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej ile to, jaką reakcję wywołuje w społeczeństwie to naruszenie (…). Podkreśla się przy tym, że przy ocenie, czy doszło do naruszenia dobra, którego ochrony domaga się osoba zgłaszająca żądanie, należy brać pod uwagę całokształt okoliczności, a nie np. zwrot wyrwany z całej wypowiedzi. Różnorodność występowania w życiu społecznym dóbr osobistych podlegających ochronie cywilnoprawnej, a także ochronie przewidzianej w innych przepisach polskiego systemu prawnego, przesądza o niemożliwości jakiegoś systematycznego ujęcia przesłanek ogólnych, których występowanie mogłoby przesądzić o tym, czy konkretne zdarzenie lub wypowiedź stanowią naruszenie któregoś z nich. Ocena musi być, i jest w praktyce orzeczniczej, dokonywana na tle konkretnego stanu faktycznego. Sąd w świetle konkretnego stanu faktycznego ocenia - stosując kryteria obiektywne - czy doszło do naruszenia dobra osobistego (dóbr osobistych) i czy zachodzą przesłanki do zastosowania któregoś ze środków ochrony przewidzianych w art. 24 bądź też w innych przepisach”. (Stanisław Dmowski, Roman Trzaskowski, Komentarz do art.23 Kodeksu cywilnego, 2014.03.01)

Ochrona dóbr osobistych przysługuje w przypadku bezprawnego działania sprawcy. Za bezprawne uznaje się każde działanie sprzeczne z normami prawnymi. Dodatkowo dla zasądzenia zadośćuczynienia oprócz ustalenia bezprawności naruszenia lub zagrożenia dóbr osobistych konieczne jest także ustalenie zawinionego działania.

Do okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych na ogół zalicza się: 1) działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, 2) wykonywanie prawa podmiotowego, 3) zgodę pokrzywdzonego (ale z zastrzeżeniem uchylenia jej skuteczności w niektórych przypadkach) oraz 4) działanie w obronie uzasadnionego interesu. /por. w tym zakresie wyrok SN z dnia 19 października 1989 r., II CR 419/89, LexisNexis nr (...) (OSP 1990, nr 11-12, poz. 377).

O przyznaniu i wysokości zadośćuczynienia, o którym mowa w art. 448 k.c. decydować powinny: rozmiar szkody i intensywność doznanej krzywdy, stopień i rozmiar ujemnych następstw naruszenia dóbr osobistych dla dotkniętego tym naruszeniem, stopień winy sprawcy.

Jeżeli chodzi o przesłanki odpowiedzialności na podstawie art. 448 kc, to bezsporne jest, że należy do nich zaliczyć naruszenie dobra osobistego powodujące szkodę niemajątkową oraz związek przyczynowy między tym czynem a szkodą niemajątkową spowodowaną naruszeniem dobra osobistego.

Powódka na której spoczywał ciężar dowodu, nie zdołała wykazać, że pozwana spółka jest odpowiedzialna za naruszenie jej dóbr osobistych. Powódka w tej sprawie powoływała się na fakt, że jej dobra osobiste zostały naruszone przez naruszenie jej dobrego imienia oraz godności. Powódka powoływała się na to, że rozesłanie maila do pracowników i kontrahentów o tym, że kończy współpracę ze spółką naruszyło jej dobre imię. W toku postępowania nie udowodniono, że rozesłanie maila do tych osób spowodowało u nich, że zaczęli oni inaczej odnosić się do powódki, Mail nie miał charakteru obraźliwego, szkalującego powódkę, oczerniając ją w oczach innych pracowników aby wywołać u nich zmianę podejścia do powódki. Nie doszło do naruszenia jej dobrego imienia. Działanie R. S. stanowiło typową i powszechnie stosowaną praktykę wśród pracodawców, który informuje o tym jakie podejmuje działania w zakresie Działu Operacji i Floty. Nie miało to charakteru obraźliwego, nakierowującego, a jedynie informowało o tym jakie kroki podejmuje pracodawca. Nie miało również charakteru szykanowania powódki.

Odnosząc się do naruszenia dobrego imienia w postaci godności, wskazać trzeba, że cześć człowieka obejmuje dwa aspekty: dobre imię (cześć zewnętrzna) i godność (cześć wewnętrzna). Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka (art. 30 Konstytucji RP). Konkretyzuje się w poczuciu własnej wartości człowieka i oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi. Naruszenie godności polega z reguły na ubliżeniu komuś. Naruszenie dobrego imienia polega na pomówieniu o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć tę osobę w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Może tu chodzić zarówno o rozpowszechnianie wiadomości określonej treści, która stanowi zarzut pod adresem jednostki, jak i wyrażanie ujemnej oceny jej działalności (J. W., Niemajątkowa..., s. 60). Niejednokrotnie naruszanie czci przejawiać się będzie w obu aspektach. Jak wyjaśnił SN w wyroku z dnia 29 października 1971 r., II CR 455/71, OSNCP 1972, nr 4, poz. 77, z glosą E. R., PiP 1973, z. 6, s. 167: "Cześć, dobre imię, dobra sława człowieka są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny jego życia osobistego, zawodowego i społecznego. Naruszenie czci może więc nastąpić zarówno przez pomówienie o ujemne postępowanie w życiu osobistym i rodzinnym, jak i przez zarzucenie niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym, naruszające dobre imię danej osoby i mogące narazić ją na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności" (patrz Paweł Księżak, Komentarz do art. 23 i 24 k.c., lex).

Odnosząc się do kwestii podnoszonych odnośnie naruszenia godności powódki przez pozwanego Sąd wskazuje, że również to nie miało miejsca. Godność powódki nie została naruszono poprzez to, że R. S. i R. P. okresowo przejawiali wobec niej zachowania, które były przez powódkę negatywnie oceniane. Przez naruszenie godności należy rozumieć to, że poczucie własnej wartości (w tym przypadku powódki) oraz szacunek ze strony innych ludzi. Nie zostało w toku tej sprawy wykazane, że zachowania przełożonych w stosunku do powódki - polegające na szarpaniu za klamkę, mówieniu uwag, czy wzywanie do przełożonych w trakcie posiłku powódki - spowodowały u niej to, że jej samoocena została zaburzona, że straciła szacunek do siebie. Samo wypowiadanie w stosunku do podwładnego przez przełożonego nieodpowiednich zdaniem pracownika słów nie wystarcza do uznania, że doszło do naruszenie godności pracownika. Chodzi o zmiany w sferze postrzegania pracownika o samym sobie. To natomiast w zeznaniach powódki nie wybrzmiało, że doznała ona zmian w sferze psychicznej w zakresie ujemnych skutków odnośnie godności. Podnosiła natomiast kwestię rozstroju zdrowia spowodowanego zachowaniami pracowników pozwanego, jednakże rozstrój zdrowia nie stanowi naruszenia dobra osobistego. Dobrem osobistym pracownika może być jednakże jego zdrowie, jednakże powódka reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika nie powoływała się na to, że jej dobro osobiste zostało naruszone w zakresie jej zdrowia psychicznego. W tym zakresie, z tego naruszenia wywodziła, że doszło do jej rozstroju zdrowia i pracodawca ma obwiązek zwrócić jej koszty leczenia. Reasumując roszczenie o zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych podlegało oddaleniu w całości jako bezzasadne.

Odnośnie odszkodowania za zwrot kosztów leczenia utraconego zdrowia, Sąd wskazuje, że powódka nie wykazała, że leczenie psychiatryczne i psychologiczne oraz korzystanie z farmakoterapii oraz usług terapeutycznych miało przyczynę w zachowaniach osób zatrudnionych w pozwanej oraz sytuacji związanych z pracą. Sąd wskazuje, że powódka jako osoba reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika – o czym była już mowa wyżej – nie wnosiła o zasięgnięcie opinii biegłego psychiatry lub psychologa. Sąd nie ma kompetencji aby oceniać dokumentację medyczną, nie jest wiec dla niego możliwe ustalenie, czy zawarte tam diagnozy, opisy, zastosowane leczenie, a także wszelkie sesje terapeutyczne i lekarskie były związane z sytuacjami w pracy. Poza tym Sąd wskazuje, że powódka pod koniec toczącego się postępowania przedłożyła zaświadczenia o poniesionych kosztach leczenia, ale nie zostały przedłożone żadne dokumenty związane z tym co działo się w trakcie pobytu w ośrodku terapeutycznym Z. M., czy sesji terapeutycznych u D. J.. Nie jest dla Sąd tym samym wiadome, czy były to pobyty/sesje które miały związek z rozstrojem zdrowia wywołanym pracą. Powódka nie wykazała również, co się w trakcie pobytu w ośrodku i w trakcie sesji terapeutycznych odbywało, a co miało związek z leczeniem stanu psychicznego. Nie zostały dostarczone żadne wypisy, karty leczenia, ale tylko i wyłącznie zaświadczenia jakie koszty miała ponieść powódka. Poza tym nie przedstawiła ona żadnych rachunków, tak aby Sąd miał możliwość stwierdzić, czy każda sesja terapeutyczna była niezbędna do odzyskania lub poprawy zdrowia. Reasumując powódka w tym zakresie nie sprostała ciężarowi dowodu na podstawie art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p. Samo przedstawienie przez nią ząświadczeń, bez przedstawienia szczegółowych opisów wizyt, nie może zostać uznane, za udowodnienie adekwatnego związku między leczeniem, a rozstrojem zdrowia który miał być wywołany pracą.

Mając na względzie powyższe Sąd oddalił powództwo w całości.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 i 99 k.p.c., uznając, że pozwana wygrała w całości, ustalając koszty zastępstwa procesowego na podstawie § 9 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłaty za czynności radców prawnych, uwzględniając wartość dochodzonych przez powódkę roszczeń majątkowych łącznie (50.000,00 zł)

Sygn. akt VI P 448/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 października 2024 roku

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący: sędzia Joanna Napiórkowska – Kasa

po rozpoznaniu w dniu 23 października 2024 roku w Warszawie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa K. W. (1)

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o odszkodowanie z tytułu naruszenia dóbr osobistych, zwrot kosztów odzyskania zdrowia

I.  Oddala powództwo.

II.  Zasądza od powódki K. W. (1) na rzecz pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 2.700,00 zł (słownie: dwa tysiące siedemset złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia za okres od uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Sygn. akt VI P 448/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 30 października 2018 roku K. W. (1) wniosła o zasądzenie od (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 30.000,00 zł tytułem odszkodowania za naruszenie dóbr osobistych w postaci dobrego imienia oraz godności. W uzasadnieniu podała, że działania przełożonego R. P. po tym jak zasłabła w pracy, o tym, że nie pracuje już w firmie spowodowały rozstrój jej zdrowia, zachwiały poczucie własnej wartości i skutkowały naruszeniem dobrego imienia wśród pracowników firmy, z uwagi, że pracownicy zakładali, że powódka dopuściła się nagannych zachowań, które mogły skutkować zaprzestaniem współpracy z firmą.

(pozew – k. 1-4)

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości. W uzasadnieniu pozwana podała, że nie dopuściła się żadnego naruszenia dóbr osobistych powódki, a fakt nieusprawiedliwionej nieobecności powódki w pracy zbiegł się z uchwałą z 19 czerwca 2018 roku w sprawie likwidacji jej stanowiska pracy – kierownika oddziału. Powódka miała o tym wiedzę przed podjęciem uchwały. Brak informacji o tym co się dzieje z powódką skłonił zarząd pozwanej do wysłania wypowiedzenia drogą kurierską, które zostało odebrane 21 czerwca 2018 roku o godzenie 13:12. Pozwana ponadto uzyskała informację, że powódka zwolnienie lekarskie uzyskała dopiero 22 czerwca 2018 roku, ale na okres wsteczny od 20 czerwca 2018 roku do 19 lipca 2018 roku.

(odpowiedź na pozew – k. 16-18)

Pismem z dnia 21 czerwca 2023 roku powódka rozszerzyła powództwo wnosząc dodatkowo o zasądzenie kwoty 20.000,00 zł tytułem pokrycia kosztów odzyskania zdrowia w części.

(pismo powódki – k. 336-337)

Stanowiska stron pozostały niezmienne do zakończenia.

Sąd ustalił, co następuje:

Powódka była zatrudniona w pozwanej od 28 lutego 2018 roku na czas nieokreślony na pełen etat na stanowisku Kierownika Oddziału.

Wynagrodzenie powódki wynosiło 6400 zł brutto.

(zaświadczenie o wynagrodzeniu – k. 19; umowa o pracę – k. 26-26v)

W dniu 19 czerwca 2018 roku zarząd pozwanej spółki podjął uchwałę nr 1, na podstawie której postanowił o reorganizacji spółki, zmiany Regulaminu Organizacyjnego Spółki oraz likwidacji stanowiska: Kierownik Oddziału (...). Zarząd powierzył dyrektorowi operacyjnemu wykonywanie obowiązków na obszarze m.st. W..

Celem podjęcia takiej uchwały o restrukturyzacji było uzyskanie rentowności w długim terminie. Dochodziło również do restrukturyzacji zatrudnienia, zmian systemu wynagradzania kierowców.

W 2018 roku na przełomie maja i czerwca, w spółce była napięta atmosfera związana z reorganizacją i restrukturyzacją.

(uchwała nr 1 – k. 45; zeznania świadka K. O.; zeznania powódki K. W. (1))

W dniu 19 czerwca 2019 roku powódka była w pracy od rana. Przed godziną 15:00 powódka źle się poczuła, poszła do łazienki i tam zemdlała. Powódka zemdlała po spotkaniu z przełożonym, na którym dowiedziała się o podjęciu uchwały na mocy której jej stanowisko pracy miało zostać zlikwidowane. Powódka osunęła się po ścianie na ziemię i została odnaleziona przez koleżankę, która pomogła ją ocucić i wstać.

(zeznania świadka P. W.; zeznania powódki K. W. (2))

Przełożonymi powódki byli R. P. i R. S.. W 2018 roku na przełomie marca/kwietnia, uległy pogorszeniu relacje powódki w pracy z jej przełożonym. Przełożony powódki R. P. w zakresie swojego stylu zarządzania czasem wydawał powódce polecenie przerwania tego co aktualnie robiła i zajęcia się natychmiast poleceniem które on wydał. Zdarzały się sytuacje, że powódka w czasie posiłku w czasie przerwy w pracy, gdy był zamknięty pokój była wzywana przez R. P. na spotkanie, które trwały czsam kilkadziesiąt minut. Bywały sytuacje, że R. P. szarpał za klamkę do pokoju w którym pracowała powódka albo trzaskał głośno drzwiami jak wychodził. Odzywał się do powódki podniesionym głosem, traktował ją protekcjonalnie w obecności innych pracowników. Zdarzało się, że przerywał wykonywane przez powódkę zadania i kazał robić coś innego. Bywały sytuacje, że dzwonił do powódki wieczorem i nakazywał jej przyjechanie do siedziby spółki, ponieważ jak mówił w sposób wulgarny, że ja „wyrzuci jeśli nie wykona jego polecenia”.

(zeznania świadka K. B.; zeznania świadka R. P.; zeznania powódki K. W. (2))

W godzinach popołudniowych zadzwonił do niej przełożony – pozwany R. P. z zapytaniem co się stało.

Mąż poinformował przełożonego, że powódka zasłabła, źle się czuje i udała się do domu.

W dniu 20 czerwca 2018 roku mąż powódki zadzwonił rano do przełożonego powódki R. S. i poinformował go, że powódka dalej źle się czuje i nie jest w stanie stawić się w pracy. Poprosił o udzielnie jej dwóch dni urlopu na żądanie, aby mogła zrobić badania i mieć czas na dojście do zdrowia. Powódka 22 czerwca 2018 roku miała zaplanowany już wcześniej dzień wolny – urlop wypoczynkowy.

W dniu 22 czerwca 2018 roku powódka udała się do lekarza. Lekarz A. W. wystawił powódce zwolnienie lekarskiego na okres od 20 czerwca 2018 roku do 19 lipca 2018 roku.

O wystawieniu zwolnienia lekarskiego powódka poinformowała również R. S. smsem, w którym dodatkowo powiedziała, że przekazała informacje o obowiązkach i zadaniach do wykonania swoim współpracownikom.

(ZUS ZLA – k. 52; zeznania świadka P. W.; zeznania powódki K. W. (1))

R. S. będący przełożonym powódki rozesłał do wszystkich pracowników pozwanej spółki maila o tytule „ogłoszenie organizacyjne” w którym poinformował, że z dniem dzisiejszym powódka zakończyła współpracę ze spółką.

(mail – k.8)

W dniu 21 czerwca 2018 roku pozwana sporządziła pismo z wypowiedzeniem umowy o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia z zachowaniem dwutygodniowego okresu wypowiedzenia. Wskazano, że wypowiedzenie następuje z powodu likwidacji stanowiska: kierownika Oddziału (...), jako następstwo reorganizacji spółki po podziale i konieczności zmniejszenia zatrudnienia w spółce. Likwidacja stanowiska Kierownika Oddziału (...) nastąpiła na podstawie uchwały zarządu spółki z dnia 19 czerwca 2018 roku.

Wypowiedzenie zostało wysłane 21 czerwca 2018 roku do powódki na jej adres domowy kurierem UPS. W dniu 21 czerwca 2018 roku kurier próbował doręczyć powódce wypowiedzenie, kontaktował się z nią telefonicznie, ale ta poinformowała go, że nie ma jej w domu i umówiła się na 22 czerwca 2018 roku. Kurier o godzinie 7.45 pojawił się u powódki pod bramą, dzwonił dzwonkiem, ale nikt nie odpowiedział ani nie otworzył drzwi. Skontaktował się z powódką telefonicznie, ta powiedziała, że musiała gdzieś wyjechać o 7.00 i spróbuje gdzieś spotkać się z kurierem aby odebrać przesyłkę. Ostatecznie nie udało się odebrać przesyłki i została ona zwrócona do pozwanej 26 czerwca 2018 roku.

Najpierw na śledzeniu przesyłki w dniu 21 czerwca 2018 roku widniał status, że przesyłka jest doręczona o 13:12. Następnie status zmielił się na niedoręczoną i zwróconą 26 czerwca 2018 roku. Przesyłka dotarła do pozwanej z adnotacjami o niedoręczeniu i próbach kontaktu z powódką. Przysyłka jaka dotarła do pozwanej była otwarta przez nieznaną osobę.

Pozwana zamierzała złożyć reklamację na świadczone usługi UPS wraz z wnioskiem o odszkodowanie w kwocie 5.000 zł, ale ostatecznie zaniechała jej złożenia.

Ostatecznie pozwana spółka rozwiązała z powódką umowę o pracę bez wypowiedzenia bez winy powódki na podstawie art. 53 k.p. w 2019 roku. Prawnik pozwanej po wysłaniu wypowiedzenia i powrocie nieodebranego wypowiedzenia przez powódkę które było otwarte, napisała, że spółka uznaje wypowiedzenie za niedoręczone i będzie wypłacała jej wynagrodzenie chorobowe.

(wypowiedzenie – k. 46; zdjęcie wydruku przysyłki – k. 44; reklamacja – k. 51-52; zeznania powódki K. W. (1) )

Powódka w dniu 22 czerwca 2018 roku odbyła pierwszą wizytę u lekarza psychiatry w Instytucie (...).

Na pierwszej wizycie lekarskiej przeprowadzonej przez A. W. mówiła, że dokładano jej obowiązków, zaczęto traktować ja jak „śmiecia”, ma lęki, problemy ze snem, a we wtorek zasłabła. Czuje bezradność, bezsilność, lęk i gorszy nastrój. Obawiała się wrócić do pracy ponieważ bała się, że dostanie zwolnienie. Twierdziła, że zniszczono ją psychicznie i nigdy nie była w takim stanie. Całą wizytę lekarską płakała.

Wizyty lekarskie u psychiatry miała do 23 września 2019 roku, gdzie stwierdzano niezdolność do pracy.

W okresie od 26 marca 2019 roku do 19 września 2019 roku powódka odbyła dwanaście 90 minutowych sesji terapeutycznych. Powódka odbywała je u D. J. w T. – Pracownika badań, psychoterapii i rozwoju.

W okresie od 5 maja 2020 roku do 24 maja 2023 roku powódka za konsultacje w Poradni (...) zapłaciła łącznie 770 zł, za 65 sesji terapeutycznych - 90 minutowych u D. J. zapłaciła łącznie 16.500 zł, a w 2021 roku koszt czterotygodniowego pobytu leczniczo – terapeutycznego w Centrum Medycznym (...) wyniósł 11.200 zł.

W trakcie leczenia powódki małżeństwo się rozpadło, nie była w stanie funkcjonować w rodzinie. W miarę upływu leczenia w 2024 roku starała się odbudowywać relację z mężem. Przyjmowała w trakcie leczenia leki przeciwdepresyjne, przeciw lękowe – różnych rodzajów.

(wydruki wizyt – k. 136-149; opinia psychiatryczna – k. 134; zaświadczenia – k. 338-340; zeznania powódki K. W. (1))

W 2020 roku powódka podjęła pracę ponownie, na nie pełen etat w innej spółce. Nie pracowała na stanowisku kierowniczym, ale jako zwykły pracownik administracyjny. Zdecydowała się na powrót do pracy aby mieć kontakt z ludźmi i wrócić do relacji między ludzkich, których zaprzestała w czasie gdy się leczyła.

(zeznania powódki K. W. (1))

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, a także zeznań świadków K. O., R. P. (który częściowo wskazywał na to, że nie pamięta faktów i okoliczności), P. W. oraz powódki K. W. (1) (w części).

Zeznania świadka D. G. Sąd ocenił jako nieprzydatne dla dokonania ustaleń faktycznych, ponieważ nie miał on wiedzy na temat kwestii będących przedmiotem tego postępowania.

Zeznania powódki nie były wiarygodne w części w której wskazywała, że rozstrój zdrowia jakiego miała doznać był skutkiem działania przełożonego – R. P. oraz całości sytuacji w pozwanej. W toku postępowania strona powodowa reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, nie wnosiła o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego psychiatry lub psychologa na fakt oceny związku przyczynowego działań ze strony pracowników pozwanej na ewentualny rozstrój zdrowia powódki. Sąd nie ma kompetencji i wiedzy medycznej i psychologiczne co do tego, czy i w jakim zakresie pracodawca był odpowiedzialny za ewentualny rozstrój zdrowia, albowiem bez specjalistycznej wiedzy nie jest w stanie ocenić rozstroju zdrowia powódki.

Sąd pominął wnioski dowodowe pełnomocnika pozwanej o przesłuchania świadków W. W., J. Ż., K. K. oraz P. O., albowiem nie doręczono im skutecznie postanowienia o dopuszczeniu dowodu z ich zeznań na adresy wskazane przez pozwaną, nie złożyli oni zeznań na piśmie, a pełnomocnik pozwanej nie przedstawił żadnych innych adresów, na które Sąd mógłby dokonać skutecznego doręczenia.

Strony nie składały dodatkowych wniosków dowodowych.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo podlegało oddaleniu w całości.

Materialnoprawną podstawą dochodzonego przez powódkę roszczenia ostatecznie sprecyzowanego jako zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych był art. 448 k.c. w zw. z art. 300 k.p oraz art. 23 k.c..

Z wymienionych przepisów wynika, że pozostają pod ochroną prawa cywilnego dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim. Ponadto ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności, ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie.

Osoba, której dobro osobiste jest zagrożone lub zostało już naruszone może także żądać zadośćuczynienia pieniężnego na zasadach przewidzianych w kodeksie cywilnym lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Ustawodawca przewidział nadto uprawnienie do żądania naprawienia szkody wyrządzonej wskutek naruszenia dobra osobistego, na zasadach ogólnych.

Jeżeli chodzi o zadośćuczynienie to podstawą prawną jego przyznania jest także art. 448 k.c., przy czym w orzecznictwie przyjmuje się, że jedną z przesłanek tego roszczenia jest czyn sprawcy naruszenia dobra osobistego noszący znamiona winy w każdej postaci (uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 9 września 2008 r., III CZP 31/08, OSNC 2009/3/36). Z kolei z przepisu art. 24 § 2 k.c. wynika domniemanie, iż naruszenie dobra osobistego nastąpiło bezprawnie, w związku z czym na podmiocie, który określone dobro osobiste naruszył ciąży obowiązek udowodnienia, iż naruszenie to nastąpiło w okolicznościach uchylających bezprawność zachowania. Do takich okoliczności należy działanie w ramach porządku prawnego albo w obronie uzasadnionego interesu, wykonywanie prawa podmiotowego, jak też zgoda pokrzywdzonego na ingerencję w sferę jego dóbr osobistych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1989r., II CR 419/89, OSP 1990/11 – 12/377). Punktem wyjścia jest jednak wykazanie, na podstawie reguły dowodowej wynikającej z art. 6 k.c., przez osobę żądającą ochrony dóbr osobistych, że – z obiektywnego punktu widzenia - faktycznie doszło do naruszenia tego rodzaju prawa niemajątkowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1997 r., III CKN 33/97).

W ocenie Sądu powódka nie wykazała , że pozwana naruszyła jego dobra osobiste w postaci godności osobistej i dobrego imienia.

Zgodnie z art. 11 1 kp pracodawca jest obowiązany szanować godność i inne dobra osobiste pracownika. Dobra osobiste osoby zatrudnionej nie stanowią odrębnej kategorii prawnej, ale są uznawane za dobra osobiste powszechnego prawa cywilnego. Kodeks pracy w art. 11 1 k.p. nie definiuje w sposób szczególny dóbr osobistych pracownika ani też nie stanowi o ich odrębności, jednakże nakazuje ich ochronę. Definicje doktrynalne pojęcia "dobro osobiste" stworzone na użytek prawa cywilnego odnoszą się również do "dóbr osobistych osoby zatrudnionej". /wyrok Sądu Najwyższego z 24.06.2015 r. ,II PK 207/14, LEX nr 1794313/

O tym, czy w konkretnym wypadku można mówić o naruszeniu (zagrożeniu naruszenia) dobra osobistego, nie mogą decydować subiektywne odczucia osoby uważającej się za pokrzywdzoną, lecz decydujące znaczenie ma to, jaką reakcję naruszenie to wywołało (lub przy zagrożeniu mogłoby wywołać) w społeczeństwie. Ocena, czy nastąpiło naruszenie dobra osobistego, jakim jest stan uczuć, godność osobista i nietykalność cielesna (art. 24 § 1 k.c.), nie może być dokonana według miary indywidualnej wrażliwości zainteresowanego (ocena subiektywna)/tak SN w wyroku z 11 marca 1997 r., III CKN 33/97, LexisNexis nr (...) (OSNC 1997, nr 6-7, poz. 93). „obecnie przeważa pogląd, że przy ocenie, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, decydujące znaczenie ma nie tyle subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej ile to, jaką reakcję wywołuje w społeczeństwie to naruszenie (…). Podkreśla się przy tym, że przy ocenie, czy doszło do naruszenia dobra, którego ochrony domaga się osoba zgłaszająca żądanie, należy brać pod uwagę całokształt okoliczności, a nie np. zwrot wyrwany z całej wypowiedzi. Różnorodność występowania w życiu społecznym dóbr osobistych podlegających ochronie cywilnoprawnej, a także ochronie przewidzianej w innych przepisach polskiego systemu prawnego, przesądza o niemożliwości jakiegoś systematycznego ujęcia przesłanek ogólnych, których występowanie mogłoby przesądzić o tym, czy konkretne zdarzenie lub wypowiedź stanowią naruszenie któregoś z nich. Ocena musi być, i jest w praktyce orzeczniczej, dokonywana na tle konkretnego stanu faktycznego. Sąd w świetle konkretnego stanu faktycznego ocenia - stosując kryteria obiektywne - czy doszło do naruszenia dobra osobistego (dóbr osobistych) i czy zachodzą przesłanki do zastosowania któregoś ze środków ochrony przewidzianych w art. 24 bądź też w innych przepisach”. (Stanisław Dmowski, Roman Trzaskowski, Komentarz do art.23 Kodeksu cywilnego, 2014.03.01)

Ochrona dóbr osobistych przysługuje w przypadku bezprawnego działania sprawcy. Za bezprawne uznaje się każde działanie sprzeczne z normami prawnymi. Dodatkowo dla zasądzenia zadośćuczynienia oprócz ustalenia bezprawności naruszenia lub zagrożenia dóbr osobistych konieczne jest także ustalenie zawinionego działania.

Do okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych na ogół zalicza się: 1) działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, 2) wykonywanie prawa podmiotowego, 3) zgodę pokrzywdzonego (ale z zastrzeżeniem uchylenia jej skuteczności w niektórych przypadkach) oraz 4) działanie w obronie uzasadnionego interesu. /por. w tym zakresie wyrok SN z dnia 19 października 1989 r., II CR 419/89, LexisNexis nr (...) (OSP 1990, nr 11-12, poz. 377).

O przyznaniu i wysokości zadośćuczynienia, o którym mowa w art. 448 k.c. decydować powinny: rozmiar szkody i intensywność doznanej krzywdy, stopień i rozmiar ujemnych następstw naruszenia dóbr osobistych dla dotkniętego tym naruszeniem, stopień winy sprawcy.

Jeżeli chodzi o przesłanki odpowiedzialności na podstawie art. 448 kc, to bezsporne jest, że należy do nich zaliczyć naruszenie dobra osobistego powodujące szkodę niemajątkową oraz związek przyczynowy między tym czynem a szkodą niemajątkową spowodowaną naruszeniem dobra osobistego.

Powódka na której spoczywał ciężar dowodu, nie zdołała wykazać, że pozwana spółka jest odpowiedzialna za naruszenie jej dóbr osobistych. Powódka w tej sprawie powoływała się na fakt, że jej dobra osobiste zostały naruszone przez naruszenie jej dobrego imienia oraz godności. Powódka powoływała się na to, że rozesłanie maila do pracowników i kontrahentów o tym, że kończy współpracę ze spółką naruszyło jej dobre imię. W toku postępowania nie udowodniono, że rozesłanie maila do tych osób spowodowało u nich, że zaczęli oni inaczej odnosić się do powódki, Mail nie miał charakteru obraźliwego, szkalującego powódkę, oczerniając ją w oczach innych pracowników aby wywołać u nich zmianę podejścia do powódki. Nie doszło do naruszenia jej dobrego imienia. Działanie R. S. stanowiło typową i powszechnie stosowaną praktykę wśród pracodawców, który informuje o tym jakie podejmuje działania w zakresie Działu Operacji i Floty. Nie miało to charakteru obraźliwego, nakierowującego, a jedynie informowało o tym jakie kroki podejmuje pracodawca. Nie miało również charakteru szykanowania powódki.

Odnosząc się do naruszenia dobrego imienia w postaci godności, wskazać trzeba, że cześć człowieka obejmuje dwa aspekty: dobre imię (cześć zewnętrzna) i godność (cześć wewnętrzna). Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka (art. 30 Konstytucji RP). Konkretyzuje się w poczuciu własnej wartości człowieka i oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi. Naruszenie godności polega z reguły na ubliżeniu komuś. Naruszenie dobrego imienia polega na pomówieniu o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć tę osobę w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Może tu chodzić zarówno o rozpowszechnianie wiadomości określonej treści, która stanowi zarzut pod adresem jednostki, jak i wyrażanie ujemnej oceny jej działalności (J. W., Niemajątkowa..., s. 60). Niejednokrotnie naruszanie czci przejawiać się będzie w obu aspektach. Jak wyjaśnił SN w wyroku z dnia 29 października 1971 r., II CR 455/71, OSNCP 1972, nr 4, poz. 77, z glosą E. R., PiP 1973, z. 6, s. 167: "Cześć, dobre imię, dobra sława człowieka są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny jego życia osobistego, zawodowego i społecznego. Naruszenie czci może więc nastąpić zarówno przez pomówienie o ujemne postępowanie w życiu osobistym i rodzinnym, jak i przez zarzucenie niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym, naruszające dobre imię danej osoby i mogące narazić ją na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności" (patrz Paweł Księżak, Komentarz do art. 23 i 24 k.c., lex).

Odnosząc się do kwestii podnoszonych odnośnie naruszenia godności powódki przez pozwanego Sąd wskazuje, że również to nie miało miejsca. Godność powódki nie została naruszono poprzez to, że R. S. i R. P. okresowo przejawiali wobec niej zachowania, które były przez powódkę negatywnie oceniane. Przez naruszenie godności należy rozumieć to, że poczucie własnej wartości (w tym przypadku powódki) oraz szacunek ze strony innych ludzi. Nie zostało w toku tej sprawy wykazane, że zachowania przełożonych w stosunku do powódki - polegające na szarpaniu za klamkę, mówieniu uwag, czy wzywanie do przełożonych w trakcie posiłku powódki - spowodowały u niej to, że jej samoocena została zaburzona, że straciła szacunek do siebie. Samo wypowiadanie w stosunku do podwładnego przez przełożonego nieodpowiednich zdaniem pracownika słów nie wystarcza do uznania, że doszło do naruszenie godności pracownika. Chodzi o zmiany w sferze postrzegania pracownika o samym sobie. To natomiast w zeznaniach powódki nie wybrzmiało, że doznała ona zmian w sferze psychicznej w zakresie ujemnych skutków odnośnie godności. Podnosiła natomiast kwestię rozstroju zdrowia spowodowanego zachowaniami pracowników pozwanego, jednakże rozstrój zdrowia nie stanowi naruszenia dobra osobistego. Dobrem osobistym pracownika może być jednakże jego zdrowie, jednakże powódka reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika nie powoływała się na to, że jej dobro osobiste zostało naruszone w zakresie jej zdrowia psychicznego. W tym zakresie, z tego naruszenia wywodziła, że doszło do jej rozstroju zdrowia i pracodawca ma obwiązek zwrócić jej koszty leczenia. Reasumując roszczenie o zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych podlegało oddaleniu w całości jako bezzasadne.

Odnośnie odszkodowania za zwrot kosztów leczenia utraconego zdrowia, Sąd wskazuje, że powódka nie wykazała, że leczenie psychiatryczne i psychologiczne oraz korzystanie z farmakoterapii oraz usług terapeutycznych miało przyczynę w zachowaniach osób zatrudnionych w pozwanej oraz sytuacji związanych z pracą. Sąd wskazuje, że powódka jako osoba reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika – o czym była już mowa wyżej – nie wnosiła o zasięgnięcie opinii biegłego psychiatry lub psychologa. Sąd nie ma kompetencji aby oceniać dokumentację medyczną, nie jest wiec dla niego możliwe ustalenie, czy zawarte tam diagnozy, opisy, zastosowane leczenie, a także wszelkie sesje terapeutyczne i lekarskie były związane z sytuacjami w pracy. Poza tym Sąd wskazuje, że powódka pod koniec toczącego się postępowania przedłożyła zaświadczenia o poniesionych kosztach leczenia, ale nie zostały przedłożone żadne dokumenty związane z tym co działo się w trakcie pobytu w ośrodku terapeutycznym Z. M., czy sesji terapeutycznych u D. J.. Nie jest dla Sąd tym samym wiadome, czy były to pobyty/sesje które miały związek z rozstrojem zdrowia wywołanym pracą. Powódka nie wykazała również, co się w trakcie pobytu w ośrodku i w trakcie sesji terapeutycznych odbywało, a co miało związek z leczeniem stanu psychicznego. Nie zostały dostarczone żadne wypisy, karty leczenia, ale tylko i wyłącznie zaświadczenia jakie koszty miała ponieść powódka. Poza tym nie przedstawiła ona żadnych rachunków, tak aby Sąd miał możliwość stwierdzić, czy każda sesja terapeutyczna była niezbędna do odzyskania lub poprawy zdrowia. Reasumując powódka w tym zakresie nie sprostała ciężarowi dowodu na podstawie art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p. Samo przedstawienie przez nią ząświadczeń, bez przedstawienia szczegółowych opisów wizyt, nie może zostać uznane, za udowodnienie adekwatnego związku między leczeniem, a rozstrojem zdrowia który miał być wywołany pracą.

Mając na względzie powyższe Sąd oddalił powództwo w całości.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 i 99 k.p.c., uznając, że pozwana wygrała w całości, ustalając koszty zastępstwa procesowego na podstawie § 9 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłaty za czynności radców prawnych, uwzględniając wartość dochodzonych przez powódkę roszczeń majątkowych łącznie (50.000,00 zł)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Romanek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi Południe w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Joanna Napiórkowska-Kasa
Data wytworzenia informacji: